Na wadze 83,1 :)!! Granica 50 kg przekrocznona :) Co się zmieniło? Wiele, Wy o tym wiecie, bo piszę o tym nie raz. Zmieniłam się ja, moje życie, moje postrzeganie własnej osoby, moja pewność siebie, jestem najszczęśliwsza na świecie.. A przede mną już tylko ponad 20 kg, do 60 kg :) Na samym początku wydawało mi się to być tak nierealne, że nie myślałam chyba o takiej wadze, ale teraz wierzę, że to jak najbardziej możliwe!!!!! :) Dwa tygodnie diety i 1,6 w dół, mimo wielkich starań. Cieszę się, bo to nie mało, ale muszę w to odchudzanie w tej chwili wkładać o wiele więcej siły niż wcześniej. Mam tylko nadzieję, że następne ważenie będzie się wiązało z większym spadkiem, bo jestem ciut rozczarowana, ale fakt, że już 50 za mną a nawet prawie 51 kg w pełni mi wszystko rekompensuje :D Chyba nie muszę pisać że jestem strasznie szczęśliwa?:)
Upały sprzyjają diecie- nie chce mi się jeść za dnia, oczywiście jem, żeby nie było, ale nie wiele, za to wieczorami, kiedy robi się chłodniej, mam ochotę na miskę chipsów... Ale nie mogę nie teraz, nie przed wakacjami :) Czasem nie mam ochoty ćwiczyć, bo jest strasznie duszno, ale z drugiej strony polubiłam to, ta godzina lub 1,5 godz wysiłku, po którym jestem super szczęśliwa, lepiej mi się oddycha.
Mam tyle rzeczy, które chciałabym tutaj opisać, jeju, zaliczane egzaminy na uczelni, komplementy, bez wątpienia ten czas jest bardzo dobry dla mnie, naprawdę, chyba na nic nie mogę narzekać:)
Diankie
14 czerwca 2011, 15:0650 kg, to duży sukces. Jestem pełna podziwu. Ja mam przed sobą 15, dopiero zaczynam i troszkę mnie to przeraża . Mam pytanie, ile czasu zajęło Ci osiągnięcie wagi, którą masz teraz ?
diakq
14 czerwca 2011, 09:17Fantastycznie czytać tak optymistyczne wieści :) super szczęśliwa kobieto - miłego dnia! :)
Lamiaaaaa
9 czerwca 2011, 16:41wielkie gratulacje jeszcze raz!!!!!
pauvrette
8 czerwca 2011, 20:51Z całego serca Ci gratuluję! niesamowity sukces :) Końcowe kg. najtrudniej stracić niestety, ale skoro tyle już osiągnęłaś, to dla Ciebie to będzie 'pikuś' ;) Trzymaj się!
Carmellek
8 czerwca 2011, 14:22Straciłaś bardzo dużo kilogramów i Ci naprawdę gratuluje, ale tak się zastanawiam naprawdę masz jędrną skórę? Czy może gdzie nie gdzie masz jej nadmiar?
Ania099
7 czerwca 2011, 23:00gratuluje !!! :)
marzumarzu
7 czerwca 2011, 22:21Gratuluję i dalej dopinguję!!!
wilia
7 czerwca 2011, 20:58i życzę samych sukcesów dalej :)
Olaa92
7 czerwca 2011, 19:48Podziwiam! Od dziś jesteś moim wzorem!! Gratuluję Ci serdecznie:)
zrozpaczonaaa
7 czerwca 2011, 19:09napeawde sedecznie ci gratuluję!!! jestes moim natchnieniem i wiem jednak że można jak sie chce !!!
Pigletek
7 czerwca 2011, 18:16A jak tam jędrność skóry? Biust, uda, ramiona, brzuch?? Ja na to bardzo narzekam :(
DamRade31
7 czerwca 2011, 17:49Przeczytałam cały pamiętnik, jesteś niesamowita. GRATULUJĘ!!! Dajesz motywację i nadzieję wielu nieszczęśliwym, zakompleksionym dziewczynom.
1sweter
7 czerwca 2011, 17:18łał! gratuluję z całego serca! jesteś niesamowita... pozdrawiam :o)
princesskaa
7 czerwca 2011, 16:39gratuluję! i życzę dalszej wytrwałości:)
Kahleena
7 czerwca 2011, 15:45ale zdajesz sobie sprawę, że 1. teraz trzeba to utrzymać, 2. dalej nie ważysz w normie? oczywiście obecnego efektu gratuluję, ale wiesz, że jak chcesz nie nabrać znów przez rok co najmniej powinnaś się jeszcze ostro pilnować...
nitkaa90
7 czerwca 2011, 14:38gratuluje tak wielkiego sukcesu:) czytam każdy Twój wpis i jestem ciekawa jak się miewa Twoja mama i maleństwo? :) pozdrawiam ;)
monada
7 czerwca 2011, 14:19gratuluję!!
Semfura
7 czerwca 2011, 13:28Wierze ze mozna tyle schudnac,ludzie chudna po jeszcze wiecej:)Co do Ciebie to nie wierze po tej wpadce ze zdjeciami,cos mi tu nie gra.Jestes osoba ktora lubi sie chwalic swomi sukcesami i bardzo dobrze kazdy ma do tego prawo,jednak zastanawia mnie to dlaczego zadnego zdjecia nie wstawisz z zakryta buzia jak juz sie chwalic to warto isc na calosc no nie?W wirtualnym swiecie mozna pisac co sie chce mozna byc kim sie chce i na to mi wyglada,to jest moja opinia do ktorej mam prawo prosze nie brac to do serca,i tylko o zazdrosci pozniej nie pisac bo ja sie nie odchudzam pisze tak na przyszlosc bo na vitalii to czesto gesto jak ktos jest przeciw badz niewierzy to juz ma nalepke zazdrosnicy. Zycze szczescia w zyciu.
Kokytos
7 czerwca 2011, 12:11Jak teraz słyszysz komplementy to pomyśl ile ich usłyszysz po wakacjach bo zakładam, że do następnego semestru jeszcze sporo schudniesz! Gratuluję i życzę powodzenia!!!
monitaaaaa
7 czerwca 2011, 12:00Na pewno jesteś szczęśliwa :) Gratuluje Ci z całego serduszka :)) Twoje 60 kg uzyskasz na 1000% :)) Ja w Ciebie wierze :) Na pewno będzie coraz trudniej ale osiągniesz swój cel :) W ciągu roku odmieniłaś swoje życie :)) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :))