Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dziesiąty


Wczoraj faktycznie po tych ćwiczeniach fizycznych poczułem przypływ energii i ochoty do grania na pianinie. Ćwiczenia dużo dają. Poprawiają samopoczucie.

Od początku diety waga stoi prawie w miejscu. Jutro mierzę centymetry więc się okaże czy coś poszło w dół.

Dziś na rowerku stacjonarnym miałem jakieś takie zaniki przytomności chwilowe, prawie bym upadł dwa razy, nie wiem czemu.

Dziś miałem ząbek robiony u dentysty. Minimalna dziurka, zrobiła tak, że prawie nie widać.

Dziś przyszedł pedał do pianina. Podłączyłem. Jestem zadowolony z działania.

Od dziś mam zorganizowany czas ćwiczeń na pianinie z podziałem na rozgrzewkę, technikę, czytanie, ćwiczenia, piosenki i improwizację. W ten sposób ćwiczy się lepiej i przede wszystkim bardziej sumiennie.


Pozdrawiam Was wszystkich i trzymam kciuki!

  • tara55

    tara55

    10 lutego 2021, 15:54

    Trzymam kciuki i życzę spadku wagi. :-)

  • Julka19602

    Julka19602

    10 lutego 2021, 15:40

    Masz super pasję to pianino no chyba że to Twoja praca to i tak fajnie. Szkoda że nie potrafię grać na pianinie lub konsoli ale dla mnie już za późno na naukę a gdybym wzięła lekcje prywatnie to za dużo kasy. Proszę się więcej ruszać bo wagą nie będzie spadać. Trzymam kciuki. Pozdrawiam

    • Tolo3865

      Tolo3865

      10 lutego 2021, 16:20

      Pasja. Ruszam się ruszam :)