Po powrocie do domu przygotowania do biegania. Dziś wspólnie z żoną i z miejscową grupą biegową. Co tydzień, w każdy czwartek, niezależnie od pogody, zbiera się pewna grupa ludzi, za każdym razem w innym zestawie (zależy od tego, kto może w danym dniu pobiegać). To tej właśnie grupy dołączyłem przed rokiem i okresowo biegam w tą grupą w czwartki. Pozostałe dni biegam sam lub biegam z żoną. Bieganie w grupie mocno motywuje. Wybiegałem 9,62 km w średnim tempie 6,30 min./km. Temperatura powietrza stopniowo się obniża. Idzie zima. Dziś podczas biegania było 0 stopni C. Dziś biegało mi się bardzo fajnie. Po powrocie do domu PLANK - 2 minuty 30 sekund. Było ciężko. Nie wiem, czy za dwa dni będę w stanie zrobić więcej. Jutro przerwa w planie. Na wieczór dwie figi i sok marchewkowo-jabłkowy. Teściowie znieśli do domu kilka dużych skrzynek jabłek - to te, co do Rosji nie wyjechały. Teraz jabłka rozdaje kościół, rozdaje szkoła, rozdają inni ludzie. Jest moda na zdrowe żywienie, którego nikt nie chce używać. W szkole rozdają na miski także już obrane marchewki, których dzieci nie zjadły - idealne na soki. Mam zapas jabłek na całą zimę i wczesną wiosnę, jeśli dotrwają. Podobnie pigwy - zasadziliśmy kilka lat temu kilka drzewek pigwy i co roku tak owocują, że prawie drzewa się uginają pod nimi. Do tej pory nie wiedzieliśmy co z nimi zrobić. Robiliśmy przetwory, których nikt nie jadł. Jak zostawialiśmy do jedzenia - szybko gniły i trzeba było wyrzucać. Ten rok jest pierwszym, w którym zużyliśmy już prawie połowę zapasu zimowego - do każdego soku jedna pigwa. Są bardzo dobre w postaci soku. Zawierają ponoć bardzo dużo witaminy C.
AMORKA.dorota
11 grudnia 2015, 13:28Dzieki za wyjasnienie co to spirulina,bo nie mialam pojecia.Gdzie mozna ja kupic?
tombom
11 grudnia 2015, 14:13Komentarz został usunięty
tombom
11 grudnia 2015, 14:15W sieci. Jest w postaci tabletek i proszku. Ja do soków wolałem spirulinę w postaci proszku. Przykładowy adres, gdzie akurat ją kupowałem: http://spirulina-sklep.com.pl/?gclid=CLzbq6Dx08kCFULmwgodRsUFyw
DARMAA
11 grudnia 2015, 11:50Zgadzam się grupa mobilizuje dlatego chodzę na zorganizowane zajęcia fitness w domu bym się nie zmusiła do ćwiczeń. Super że macie owoce i warzywa na soki nie trzeba kupować a to co innym nie potrzebne się nie zmarnuje.
iw-nowa
10 grudnia 2015, 23:20Mnie się jeszcze nigdy nie udało biegać z kimkolwiek. Gratulacje, że tak się mobilizujecie wzajemnie. Pigwowy dżem jest pyszny, ale nie robię, bo też nigdy nie miałam pigwy u siebie. Dobry pomysł z tym dodawaniem do soków. Witaminy C nigdy za wiele!