Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Postępy


Wczoraj dzień według planu. Na śniadanie sok - z jarmużu i pozostałych stałych składników. Flat white. Na drugie śniadanie Wasa pieczywo 29% błonnika z pesto z bazylii. Na lunch - kurczak po meksykańsku. Szybki powrót do domu i wieczorne bieganko przy temperaturze minus 6 st. C - 12,3 km. Szybkie postanowienie na dziś - wyjazd na narty. Po bieganiu szybkie pakowanie i szykowanie sprzętu. W górach pada śnieg - trzeba wykorzystać święto. Udało się bez kolacji - było dużo innej roboty. Spać położyłem się dopiero po 23.00. Dziś rano waga 96,7 kg!!! Biję kolejne rekordy. Aż miło.

Od 11.00 na nartach w Czernym Dulu, w Czechach - jazda do 15.00. Przejechane ok. 20 km. Dziś jeździłem z dziećmi, żeby przyzwyczaiły się do nart przed wyjazdem na ferie. Na początku z jedną, później z drugą.

Mój najstarszy syn, który akurat dzisiaj ma urodziny, jeździł początkowo sam, a później z naszymi znajomymi, z którymi wspólnie wybraliśmy się na narty. Warunki nie były najlepsze. Początkowo zmrożony śnieg zaczął się topić pod koniec dnia. Ale było ogólnie bardzo miło. Endomondo pokazało mi spalone 2600 kcal. Po powrocie pozwoliłem sobie więc na tort urodzinowy. Jutro planuję kolejny dzień biegania - wyzwanie "przebiegnę 2016 km w 2016 r." czeka. Dziś wieczorem jeszcze PLANK - 3 minuty 10 sekund.

  • DARMAA

    DARMAA

    7 stycznia 2016, 21:22

    Jesteś bardzo aktywny aż dziw że walczysz z nadwagą.

    • tombom

      tombom

      8 stycznia 2016, 08:53

      Właśnie walczę z nadwagą.

  • iw-nowa

    iw-nowa

    7 stycznia 2016, 19:06

    Mega-aktywny masz teraz okres, gratuluję! :))) Pozdrowienia