Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wielkie przygotowania


Jest połowa września, a my dalej na starych śmieciach. Nie mogę się zabrać za pakowanie i organizację przeprowadzki. Ale nie mam też zbyt dużo czasu, bo dalej jest pełno pierdółek do załatwienia przy remoncie, więc ciągle jeżdżę po sklepach budowlanych i wykonawcach. Ale mamy deadline na przyszły piątek, bo zaprosiliśmy wszystkich znajomych na parapetówkę 😉 Dziś wyjeżdżam do Warszawy na kurs weekendowy, ale od poniedziałku już na poważenie musimy ogarnąć chałupę i zacząć wozić rzeczy. Tym bardziej, że chcemy wynająć od października mieszkanie studentom.

Dom zaczyna wyglądać fajnie. W weekend byli moi rodzice, którzy nam bardzo pomogli - tata zamontował kran, lampy i klamki, mama posprzątała co się dało i umyła okna. Sama bym nie dała rady, bo wiązało się to z wchodzeniem na drabinę, a w ciąży wolę nie ryzykować. W podziękowaniu zaprosiłam ich na pyszną kolację i do teatru - rzadko gdzieś wychodzą, więc byli przeszczęśliwi.

Jeśli chodzi o moje samopoczucie to jest dobrze. Zaraz zaczynam 30tc, ale większość czasu nie czuję się, jakbym była w ciąży. Waga ostatnio pokazała 68,4 kg. Lada moment przekroczę 70kg 😵 Dla mnie kosmiczny wynik.

Byłam wczoraj w HalfPrice porozglądać się za rzeczami do domu, ale zajrzałam też na dział niemowlęcy. Mało jest tam rzeczy dla noworodków, ale znalazłam maleńkie legginsy za 7zł 😁 Więc się skusiłam. To pierwsza rzecz, jaką kupiłam dla dziecka, wciąż mam pewną psychiczną blokadę, ale uznałam, że to dobra okazja na powolne oswajanie się. Pokazałam mężowi, wzruszył się 

Zdecydowałam się też na prywatną położną, którą poleciła mi koleżanka. Spotkałam się z nią na Oddziale, wydaje się bardzo kompetentna, doświadczona i godna zaufania. Sama porodówka też sprawia pozytywne wrażenie. Świadomość, że będzie ktoś, kto będzie ze mną cały czas i mogę dzwonić w każdej chwili bardzo mnie uspokaja. Oczywiście mąż też ze mną będzie, ale obawiam się, że będzie bardziej zestresowany niż ja 🤪

A w poniedziałek idę do fizjoterapeutki. Nauczy mnie ćwiczeń rozluźniających dno macicy i innych przygotowujących do porodu.

No i wrzucam aktualizację ciążowej tabelki. Wciąż trzymam się w ryzach 😉

  • dorotka27k

    dorotka27k

    16 września 2022, 13:27

    nowy dom, dziecko....och taki nowy rozdział w życiu się zaczyna;)))) na razie kg się nie martw ....zaczniesz potem dbać o linię....;)))) wszystkiego dobrego