Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hello , czyję że żyję

Czuję jak energia mi wzrasta, czuję się ogólnie dużo lepiej.

Spadek wagi też się przyczynił do tego, wlazłam na wagę rano i jest spadek, cieszę się, bo to oznacza ,że jadłospis działa. Wagę schowałam ponownie i do następnego piatku.

Po wczorajszych ćwiczeniach poszłam spać o 21 i spałam do 7 rano!  Super! Bo lubię sobie smacznie pospać, a ostatnio to się jakoś takoś męczyłam , spałam jakby z otwartymi oczami.

Wczoraj nastawiłam zakwas na chleb(chleb), postanowiłam wrócić do korzeni (kiedyś piekłam dużo chleba) i zacząć własne wypieki,  będę też  robić własny makaron.(nudle)

  • Cefira

    Cefira

    9 listopada 2018, 22:58

    Gratuluję spadku. :) Wczoraj tez sobie pomyślałam że może do rosołu zrobić własny makaron, ale trochę się boję, że nie wyjdzie.

  • Wiewiorka85

    Wiewiorka85

    9 listopada 2018, 22:20

    Waga podsumowała tydzień i pokazała, że byłaś dzielna i zapewne wymagająca wobec siebie. Nowe cele, pieczenie chlebków, makaron swojski, poprzeczka idzie wyżej:) Dobrze jest wymagać od siebie więcej i cieszyć się spadkiem wagi. Mnie czeka to jutro-ale nie liczę na spadek (pofolgowałam w tym tygodniu). Pozdrawiam :)

  • majrok

    majrok

    9 listopada 2018, 13:37

    Spadek wagi zawsze nas kobiety ogromnie cieszy i ma niesamowitą moc motywacyjną. Trzymam kciuki żeby się nadal utrzymywał!

  • @SUMMER@

    @SUMMER@

    9 listopada 2018, 12:56

    I Brawo! Jest spadek, jest motywacja i jest energia! Tak trzymaj! Fajnie z tym pieczeniem chlebka, mi to jakoś nie wychodziło i odpuściłam, ale mam zaopatrzenie w sprawdzonej piekarni na dobry chlebek:D

    • Tormiks

      Tormiks

      9 listopada 2018, 13:31

      Pozdrawiam i wysyłam uśmiech :))