Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest dobrze ,,, Chyba


Dzisiaj nie mam już siły pisać. Straszny wycisk dostałam na spinie - normalnie terror, ale miły :) Jednak podsumowując: miej jem, słodyczy wcale, regularnie ćwicze:) To na chwię obecną, a zobaczymy co będzie dalej. Boję się weekendu, że z nudów zacznę się obiadać. Muszę zaplanować sobie jakieś zajęcia... Koniecznie!
  • alcatelek

    alcatelek

    12 maja 2006, 17:16

    jejka, jak ja bym chciała tak aktywnie zapełnic swój czas... Jakos na razie nie potrafię sie motywować, choć próbowałam... jakos nie wiem... lenistwo pociąga mnie niesamowicie.. powodzenia :)

  • szkodnik01

    szkodnik01

    12 maja 2006, 10:36

    Hej, jedna dobra rada, nie przesadzaj z ograniczaniem jedzenia, dlugo tak nei wytrztymasz szczegolnie ciwczac ana bank spowolnisz metabolizm i problem gotowy. Lepiej zjedz 3-4 male posilki niz 2 wieksze, wtedy organizm na biezaco ma z czego czerpac energie i nie odklada zapasow ;) Co do jedzeni apo ciwczeniach to warto cos zjesc jesli czuejsz glod, najlpeiej bialko, jakis twarog kawalek piersi kurczaka czy cos w tym guscie. No i zycze powodzenia w dalszych zmaganiach.

  • veronix

    veronix

    11 maja 2006, 19:39

    najlepszy sposob to zajac czyms cialo i mysli. jak sie nudze to zawsze laduje w lodowce... wlasciqie kolo niej:) pozdrawiam i powodzenia