Tak co jakiś czas przypominam sobie i tym moim blogu założonym 100 lat temu i przynajmniej 10 kg temu i niestety widzę, że jest coraz gorzej :( Próbowałam już chyba wszystkiego, choć nie o wszystkich moich dietetycznych przygodach tj pisałam. Wiadomo, że człowiek się starzeje, rodzi dzieci więc zmienia się ciało, metabolizm i nie jest tak łatwo schudnąć jak kiedyś. Jednak NIE PODDAJĘ SIĘ!!! Będę jak moja ulubiona bohaterka z takiego mało lotnego polskiego filmu "Nigdy w życiu" - jest moją idolką mimo że nie miała problemów z wagą :) Dla tego mam plan, ale o tym jeszcze nie dzisiaj. Będą nowe postanowienia, nowe wyzwania nowa dieta - tym razem nie od poniedziałku bo to podobno przynosi pecha :) Tymczasem życzę dobrej nocy i na pewno jeszcze coś napiszę :)
mania_zajadania
3 stycznia 2016, 09:20Nie przesadzajmy z tą małolotnością. Nie zawsze trzeba oglądać ciężkie polskie kino. Judyta-też uwielbiam.
onaa82
3 stycznia 2016, 01:05Witaj w klubie :) Ja tez z tych co odchudzaja sie od zawsze.. Nowy rok..nowe zmiany...nowe postanowienia... moze tym razem sie uda..zawzielam sie...wiec mam nadzieje ze od poniedzialku rusze z dieta.. moze razem ruszymy? we dwie razniej...mozemy motywowac sie , wspierac :)
Tosinka
3 stycznia 2016, 19:24Super :) Narazie na spokojnie. 5 posiłków, dużo wody i chociaż trochę ruchu. No i z bólem serca spróbuję odstawić słodycze :(
nicky13
3 stycznia 2016, 00:46Trzymam kciuki, żeby tym razem Ci się udało. Ja próbuję już od... ok. 8 lat i obecnie 20kg. Jednak także nie zamierzam się poddawać. Powodzenia! :)
Tosinka
3 stycznia 2016, 19:2720 kg to super wynik! Trzymam kciuki za dalsze efekty :)