Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: .. jesienne przeziębienie..
25 października 2010
Ehhh no i rozłożyłam się, dopadło mnie okropne choróbsko, jakieś silne przeziębienie w dzień bym tylko spała, a w nocy wychodzą mi wszystkie bóle i już 3 bezsenne noce zaliczyła. Dzisiaj dostałam L4 na 5 dni, wyleżę się za wszystkie czasy. Wczoraj musiałam odpuścić zajęcia na uczelni a szkoda bo miałam tylko wizaż:/ zła jestem bo jestem odłączona od wszelkiej aktywności ruchowej, jedynym pozytywem jest brak apetytu (choć już dziś to bym coś dobrego zjadła). W sobotę dziewczyny z grupy wyciągnęły mnie do McDonalda ale byłam grzeczna i zamówiłam tylko cappuccino
Zbieram siły przed listopadem, bo zamierzam wprowadzić kilka zmian. Głównie: -więcej ruchuuuuuuuuuu, zamierzam dokończyć A6W, nadal hula-hop, przynajmniej 2-3 razy w tyg. basen i coś nowego -mniej słodyczy, min. 3 dni w tyg bez słodyczy -mniej pieczywa, choć i tak już usunęłam drożdżóweczki z mojego śniadania -zastąpić część jogurtów owocowych wypijanych w tygodniu, jogurtami naturalnymi z płatkami owsianymi -szklanka soku marchewkowego dziennie
Ja jeszcze sie trzymam choc wczoraj przebywalam z przeziebona kolezanka wiec roznie moze byc. a herbatki to ja pije glownie owocowe ale bez cukru oczywiscie:)
Mysza.krakow
27 października 2010, 09:57Ja jeszcze sie trzymam choc wczoraj przebywalam z przeziebona kolezanka wiec roznie moze byc. a herbatki to ja pije glownie owocowe ale bez cukru oczywiscie:)