Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Basen zaliczony.. :D // słodyczowa wpadka ...:/


Hejo Misie :*

Dzisiejszy dzień byłby idealny, gdyby nie spożycie paru łakoci u mojej babci na herbatce... a mianowicie spozyłam 2 małe ciasteczka francuskie, 2 pomadki i 4 kostki czekolady ( nie wiem ile to kcl ale podejrzewam że min 400 ) no nie mogłam się powstrzymać :P tak dawno nie jadłam nic słodkiego :P ale od razu jak wróciłam wskoczyłam na stacjonarny rowerek i zapierniczając wypociłam się nieźle, no nie tak długo, ale zawsze to 30 min do przodu :D

Dzisiejszy dzień szybko mi zleciał mimo, że wstałam o 5 25, bo o 6  mam busa na basen.. jade ok 30 min... miałam plan chodzić codziennie przez  ten tydzień, ale robię sobie jutro przerwę bo moje włosy tego nie wytrzymaja.. niestety od jakiegoś czasu wypadają mi ogromnymi ilościami.. zupełnie nie wiem dlaczego.. morfologie mam dobrą... jem mięso, same zdrowe rzeczy tak mi się wydaje... łykam skrzyp i takie tam witaminki i jak narazie czekam na poprawę , a woda w basenie wcale mi nie pomaga, więc 1 dzień przerwy chyba nic nie zrobi... pójde jeszcze w czw pt i sob więc ok :D

Aaa.... ćwiczyłam dzisiaj te ćwiczonka od womanspower, co mi zaproponowała pod ostatnim wpisem... no 12 min, ale na uda to jest megaa wyczerpujące.... myslalam że nie będę mogła potem chodzić ... teraz planuję codziennie je robić :) zobaczymy jakie będą efekty :)

Musze wam powiedzieć też, że uśmiech malował mi się dzisiaj na twarzy bo parę osób powiedziało mi, że wyszczuplałam więc się cieszę, że moja praca jest widoczna i nie idzie na marne :) ogólnie jakoś lepiej też się czuję i mam więcej energii :)

Jedzonko :
5.40 mała activia, pół jogurtu naturalnego, 3 łyżki płatków owsianych
10.40 3 kromki żytniego (o jedną za dużo.. ups :/ :P) z kanapkowym serkiem i               
pomidorkiem
15.30. kubek barszczu domowo ukiszonego, 20g kaszy gryczanej, duszony filet z kurczaka (200g), sałatka z pomidorków
17.30 mała activia
          + niestety te słodycze  ...... czyli 1150 kcl + te słodycze nie wiem dokladnie ile ale chyba 400 ... :/

Ćw:
1h pływanie, 10 min hula hop, 30 min ćw modelujące, 30 min rowerek stacjonarny

Buźka :*

  • womenspower

    womenspower

    4 września 2012, 21:17

    Nie martw się, ja też sobie popuściłam w tą sobotę u Babci:) Cieszę się, że ćwiczonka pomogły, ja też je robię codziennie!! :) Buźka:*:*

  • lilienne

    lilienne

    4 września 2012, 20:33

    mniam, smaczny jadłospis :) a co do słodyczy - przecież nie zginęłaś przez ich spożycie :P wszystko dla ludzi, następnym razem odmówisz ;)