Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hey,Hi,Hello Kobietki :P


Hey, Hi, Hello Kobietki :)
Jak u Was? Trzymacie się? :P

U mnie powoli, powoli do przodu. Bez żadnych wrażeń, bez żadnych ochów, achów. Monotonia, chociaż mam nadzieję, że się choć trochę zmieni. Człowiek przyzwyczajony do mieszkania w mieście, że codziennie gdzieś wychodzi, ciągle w ruchu, coś do roboty, a nagle na wsi brak ruchu, brak przestrzeni, brak rzeczywistości.. Jak się nie ma prawka tak jest uwiązanym z dzieckiem (oczywiście zaczęło się robić prawko, nie udało się raz, dwa odpuszczenie i huk trudno.. a teraz by się bardzo przydało) Nawiązanie do sprawy w skrócie tj. Przed poznaniem Narzeczonego i zajściem w ciążę mieszkałam w mieście, później przeprowadziłam się na wieś i wsio.. hi hi. I nie szykuję się zmiana jak na razie :P
Co do diety. Jestem na diecie Vitalji. "Siła błonnika" Przeszłam z "Smacznie dopasowanej" ponieważ trochę mi nie podeszło, szczególnie ta ilość koktajli.. powoli dobrnę co mi lepiej służy. Na razie schudłam 1,7kg.. zawsze o ten kroczek bliżej do wymarzonego celu ;) Od jutra zamierzam się wziąć konkretnie tzn.
a) peeling co 3 dzień ciała
b) balsamowanie - masaż specjalną szczotką
c) spacery "szybki chód" z synkiem, przynajmniej dwa razy dziennie mierzone Endomondo, mam nadzieję, że znajdę ćwiczenia z wózkiem :D
d) nawodnienie  - koszmar u mnie, chociaz 1,5l dziennie.
e) ważenie raz w tygodniu CZWARTEK.
Co drugi, trzeci dzień będę starała się relacjonować co się u mnie dzieję, może jakieś małe fotomenu, wszystko wyjdzie w praniu :P


Miejsce gdzie najbardziej lubię spacerować.
Mam blisko, 3 minutki od domu.
Drzewa... chronią Tygryska małego od wiatru (męczymy się z katarem już miesiąc) na szczęście, że przeszło gardziołko i uszko)
Cisza, spokój oprócz samochodów co jakiś czas.. i dobra droga powiedzmy :D


  • karolaa1987

    karolaa1987

    26 kwietnia 2016, 00:48

    jak się wszystko uda to i ja będę mieszkać bardziej na wsi niż w mieście ;) Problem z piciem wody też mam :/ czasem wciskam sobie cytrynę do butelki i jest lemoniada (taka odskocznia od samej wody). Kiedyś miałam "przypominacz" o wypiciu szklanki wody. Efekt? Nadal o niej zapominam :D

  • stara_panna

    stara_panna

    25 kwietnia 2016, 20:10

    O widzisz, a ja nie przepadam za miastem. Wolę wieś, gdzie jest cisza i spokój. Co prawda wszędzie daleko, ale to dobry pretekst na długie spacery. :) Też mam problem z nawadnianiem, nie jestem w stanie wypić 1,5l dziennie. Powodzenia i dużo wytrwałości w walce o lepszą figurę. :)

  • angelisia69

    angelisia69

    24 kwietnia 2016, 16:49

    ja mam cwiercwieku i do prawka boje sie przystapic :P ale z 1 strony to dobrze,bo ci co maja samochod sa wiekszymi leniami i maja mniej ruchu :P Powodzenia