Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Duże wege fotomenu, wiecznie zły humor i nowy
przepis na blogu :)


Dobry wieczór!

Sobota jak to sobota, taki sobie dzień. Nie przepracowałam się i w ogóle nie bardzo wiedziałam, co ze sobą zrobić. Wstałam o tej 07:00, zjadłam śniadanie, trochę posprzątałam, później poprasowałam... Byłam też w sklepie, bo wywiało mi z domu wszelkie świeże owoce i warzywa, po obiedzie wszystko elegancko umyłam i tak mi się spodobało, że przed wstawieniem do lodówki aż sfotografowałam ;)

Przy tym myciu zresztą nieźle się bawiłam. Wzięłam ze sobą do kuchni tablet, ściągnęłam jakąś tam appkę i słuchałam sobie chorwackiego radia (teraz mam internet w całym domu, to mogę! ^^). Leciały tak fajne kawałki, że od razu przypomniał mi się ostatni urlop i w ogóle... zrobiło się tak jakoś letnio :) Naszego polskiego radia ostatnio nie słucham, bo tylko papież i papież. Poczekam, aż im przejdzie i wtedy bardzo chętnie sobie posłucham ;)

Poza tym nie mogłam dziś narzekać na nadmiar dobrego humoru. W ogóle od kilkunastu dni chodzę tak wściekła, że aż siebie nie poznaję. Wszystko mnie wkurza i chodzę po domu jak burza. Nie wiem, co jest nie tak, może to ta cholerna pogoda, nie chce się ustabilizować. Raz jest gorąco, za 5 minut pada deszcz (albo grad, jak ostatnio), ciśnienie w górę i w dół jak na rollercoasterze, dzień w dzień boli mnie głowa i nie mam siły.

Wczoraj wieczorem zaczęłam ćwiczyć. Zrobiłam jakieś cardio i jeszcze parę ćwiczeń i tak mi było fajnie, że pełna zapału wzięłam się za boczki z Tiffany, żeby tradycji stało się zadość. W tym momencie do pokoju wparował E i mało mnie szlag nie trafił, bo mówiłam mu, że ćwiczę i potrzebuję spokoju. Przeprosił, poszedł sobie. Nie minęły 2 sekundy, Braciszek się dobujał przez skajpa. Odebrałam, jak powiedział, o co chodzi, to jeszcze go oje...ałam. I tyle było moich ćwiczeń. Nie zrobiłam w końcu tych boczków (mam zamiar zaraz to nadrobić), zła poszłam pod prysznic i równie zła spać J Znacie jakieś metody na poprawę wiecznie złego humoru?

Jedziemy z fotomenu:

Śniadanie (07:45): owsianka winogronowo-bananowa z jagodami goji (bez dodatków typu chocolate chips, wiórki kokosowe albo mleko w proszku – sukces!)

II śniadanie (11:15): pełnoziarniste pancakes z gorzką czekoladą i sosem bananowym (jogurt naturalny i banan), przepis znajdziecie tutaj :)

Obiad (15:00): śródziemnomorskie warzywa (świeże, żadna tam mieszanka :)) z quinoą, do tego 1/2 kromki pełnoziarnistego chleba orkiszowego

Kolacja (18:30): 1 jabłko,

½ activii (cytryna i bez),

½ serka wiejskiego z cynamonem (bo więcej nie wlazło do kokilki ;))

Dziś udało mi się wytrwać z mniejszą ilością gumy do żucia i cukierków (zjadłam chyba tylko jednego). Bez mleka w proszku i miodu w serku wiejskim. Bez podżerania między posiłkami. Z w miarę małymi porcjami. Niby to nieduży sukces, ale biorąc pod uwagę moją słabnącą silną wolę i tak jestem zadowolona ;)

Co do aktywności, to 1 h prasowania, zaraz będzie brzuch z Mel B, boczki z Tiffany i coś tam sobie jeszcze dobiorę, może jakieś cardio (chociaż serdecznie nienawidzę tych ćwiczeń). Ramionom daję dziś odpocząć, bo katowałam je niemal dzień w dzień, należy im się przerwa :)

Idę ćwiczyć (póki mam siłę ;)). Trzymajcie się cieplutko! :*

  • inesiaa

    inesiaa

    27 kwietnia 2014, 21:30

    Mmm pysznie tu u Ciebie : )))

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 21:44

      :)) Cieszę się, że Ci się podoba :)

  • monika344

    monika344

    27 kwietnia 2014, 16:49

    z takim jedzonkiem to ja się mogę odchudzać ;)

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 17:13

      W takim razie zapraszam do wspólnej walki! ^^

  • monika344

    monika344

    27 kwietnia 2014, 16:35

    ale apetycznie wygląda to menu :)

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 16:48

      Dziękuję! ^^

  • paula12398

    paula12398

    27 kwietnia 2014, 14:43

    Ale smaczniutko! :D. I jakie genialne fotkii ;*

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 15:05

      Dziękuję, ale to zasługa aparatu, nie moja ;)

    • paula12398

      paula12398

      27 kwietnia 2014, 15:49

      Hahaa! I jeszcze taka skromna! :D. Chodziło mi raczej o ułożenie jedzenia na talerzu, estetykę. Myślę, że od początku wiedziałaś co mam na myśli ;)

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 15:57

      To nie skromność, naprawdę często mam sporo zastrzeżeń co do estetyki, zawsze wydaje mi się, że może być lepiej - szczególnie jak oglądam te dopieszczone do ostatniego pyłka fotki na różnych blogach kulinarnych... ;) Ale bardzo mi miło, że doceniasz to, co robię ^^

  • katienb

    katienb

    27 kwietnia 2014, 12:17

    jejciu ale u Ciebie smacznie!

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 12:17

      Dziękuje ^^

    • katienb

      katienb

      27 kwietnia 2014, 12:22

      jeszcze dodam, że absolutnie kradnę przepis na tą daktylową owsiankę. mistrzostwo!

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 12:32

      Hahaha, bardzo proszę! ^^ Napisz proszę, czy Ci smakowała :)

  • gosiuniaaa

    gosiuniaaa

    27 kwietnia 2014, 12:06

    Ja też ciągle słyszę co jem skoro nie jem mięsa, i zawsze odpowiadam, że wszystko...oprócz mięsa:))) Mam wrażenie że jem więcej różnych rzeczy odkąd nie jem mięsa niż kiedy go jadłam. Super to wszystko wygląda:)

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 12:07

      Ja też tak mam :) Wześniej nie jadłam nawet połowy tego, co jem teraz :) Chociaż mięsa w mojej diecie nigdy nie było dużo :) Ale teraz próbuję ciągle nowych rzeczy, kombinuję i eksperymentuję, bo nie lubię stagnacji ;) Dziękuję bardzo za komplement ^^

  • lolo16

    lolo16

    27 kwietnia 2014, 11:40

    ale tu pysznie:D

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 11:57

      Cieszę się, że Ci się podoba! :))

  • niespieszysie

    niespieszysie

    27 kwietnia 2014, 11:04

    Tyle dobroci.....^^

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 11:21

      ^^ Bardzo mi miło :)

  • meglio.vita

    meglio.vita

    27 kwietnia 2014, 11:03

    ale pyszne jedzonko ! :)

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 11:21

      Dziękuję :)

  • Niebieska56401

    Niebieska56401

    27 kwietnia 2014, 08:34

    jak zwykle super przepisy!

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 09:29

      Dziękuję! ^^

  • ZbuntowanyAniol2013

    ZbuntowanyAniol2013

    27 kwietnia 2014, 08:05

    Uwielbiam Twoje wege pomysły:) Może w końcu przestanę słyszeć:"wege? to co Ty jesz? Chyba nic" :D

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 09:29

      Bardzo mi miło :) Mnie na szczęście nikt nie zadaje takich "mądrych" pytań :) I gdyby nie moja miłość do jajek, pewnie przeszłabym na weganizm :))

  • wiola7706

    wiola7706

    26 kwietnia 2014, 23:36

    pyszneeeeeee. a pancakes -obłędne

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 07:28

      Dziękuję bardzo! ^^

    • wiola7706

      wiola7706

      27 kwietnia 2014, 14:06

      i dziś je zrobiłam tylko zamiast czekoladę dałam goję i bez cukru i bez sosu. Pyyyyyyszne. Dzięki za przepis. zapisany, wydrukowany. Wypróbuje następnym razem w pełnej wersji

    • UlaSB

      UlaSB

      27 kwietnia 2014, 14:21

      Wow, super! ^^ Strasznie się cieszę, że Ci smakują! :D

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    26 kwietnia 2014, 22:33

    Te pancakes wyglądają obłędnie!!! Gdzie mogę znaleźć na nie przepis?

    • UlaSB

      UlaSB

      26 kwietnia 2014, 23:04

      Widzę, że znalazłaś :))

  • Insigma

    Insigma

    26 kwietnia 2014, 20:14

    Mogłabyś podać przepis na te pancakes bo wyglądają smakowicie:-)

    • UlaSB

      UlaSB

      26 kwietnia 2014, 20:51

      Postaram się dodać zaraz na bloga :)

    • UlaSB

      UlaSB

      26 kwietnia 2014, 21:20

      Proszę: https://app.vitalia.pl/2014/04/penoziarniste-pancakes-z-sosem-bananowym.html :)

  • winter_beats

    winter_beats

    26 kwietnia 2014, 19:56

    nie wiem, co Ci poradzić na zły humor... dzisiaj sobie kupiłam olej z wiesiołka w kapsułkach, podobno niweluje negatywne objawy pms, więc będę swoim własnym królikiem doświadczalnym. może i u Ciebie jest to spowodowane hormonami? też mi się psuje humor, ale dla odmiany jak patrzę na główną stronę V... :]

    • UlaSB

      UlaSB

      26 kwietnia 2014, 20:51

      Łykałam przez jakiś czas olej z wiesiołka, ale nie zauważyłam u siebie żadnych zmian... Ale mam jeszcze, może to też jest pomysł? Z tym, że ja nigdy nie miałam problemów z pms, w ogóle poza tym, że zawsze przed okresem miałam ochotę na śledzia w czekoladzie wszystko było okay ;) To taka ogólna wściekłość, mam wrażenie, że od kiedy wróciłam na uczelnię... Nie mam ochoty oglądać tych ryjów ;) A na stronie głównej V też mnie ostatnio strzela, ciągle ktoś prowokuje jakieś głupie dyskusje i zbiera po 1000 komenatrzy, nie ma nawet co poczytać. Kiedyś można było upolować jakiś fajny pamiętnik, a dzisiaj człowiek wszystkimi 4 łapami trzyma się swoich znajomych, bo w ogóle by tu zginął ;)

    • winter_beats

      winter_beats

      26 kwietnia 2014, 20:54

      chyba wiem, co masz na myśli z tą główną... najlepiej ostatnio omijać, bo tylko mi się ciśnienie podnosi :] a ten olej z wiesiołka ma podobno pomagać w spalaniu tłuszczu też, więc może warto wypróbować. w sumie raczej nie zaszkodzi :)

    • UlaSB

      UlaSB

      26 kwietnia 2014, 21:23

      Taaak, masz rację, mam dosyć stresu i bez tego ;) Wiesiołek leży obok, więc sobie od razu wzięłam :) Zobaczymy, czy się trochę uspokoję przez następne dni ;)

    • winter_beats

      winter_beats

      26 kwietnia 2014, 21:27

      też już wypiłam pierwszą dawkę, zobaczymy :) jeszcze muszę dodać, że to pierwsze zdjęcie umytych warzyw i owoców wygląda, jak z gazety :) w ogóle masz świetne zdjęcia, o jedzeniu już nie wspomnę :)

    • UlaSB

      UlaSB

      26 kwietnia 2014, 21:29

      To tylko moje krzesełko i szufladka z lodówki ;) Ale dziękuję bardzo za komplement! ^^

  • Dariaaaaaaaaaa

    Dariaaaaaaaaaa

    26 kwietnia 2014, 19:38

    powodzenia

    • UlaSB

      UlaSB

      26 kwietnia 2014, 20:48

      dziękuję :)