Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
leń we mnie...


Nie jestem w stanie wyjeść wszystkich kalorii zalecanych w diecie - nie chce mi się dokładnie, według przepisu pichcić 5 razy dziennie. I wolę schrupać chlebek z wasy, niż szukać grahamek, tudzież innych pieczyw, bo... MI SIĘ NIE CHCE!!! Boże, jeśli schudnę, to tylko z lenistwa. Nie chodzę głodna, ale boję się efektu jojo. Piszę o tym już któryś raz, to naprawdę mnie martwi. :( Mam się przyznać dietetykowi, że oszukuję? Każe jeść jak człowiek, a ja wolę iść na łatwiznę.
Inny problem to taki, że na urlopie mi odwala. Cały czas myślę o ćwiczeniach i diecie. Dom lśni czystością, uporządkowałam dokumenty, zapewniłam sobie lekturę na wieczory i spotkania ze znajomymi, a i tak jestem znudzona i poszłabym już do pracy. Po pierwszym dniu wracałabym z płaczem, bo jeszcze czuję zmęczenie, ale wrażenie nicnierobienia nadal mam. Hmmm... Problemy egzystencjalne...


  • kasperito

    kasperito

    18 lipca 2012, 23:08

    dziś niestety świnka bez jedzenia :( a ja tam Wasę lubię , choć teraz mam okres jej niejedzenia. Dobranoc:)

  • Nat24

    Nat24

    17 lipca 2012, 21:20

    nie wiem jak może Ci WASA smakować... tym nawet nie da się pojeść:D

  • dusia822

    dusia822

    17 lipca 2012, 21:15

    Jezuu dobrze ze ja nie mam takiej diety bo pewnie tez bym szla na latwizne ale co tam uszy do gory i bedzie git!!

  • kasperito

    kasperito

    17 lipca 2012, 20:37

    w tej diecie z Vitalii, można poprzestawiać tak by mieć to pieczywo które jest dla Ciebie łatwiej dostępne. Zresztą nie znam osoby która by nie mówiła że porcje są duże, więc jedz ile możesz. Nie powinnaś dostać efektu jojo, bo jesz nadal normalnie na tej diecie, nie martw się na zapas:)