Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niemonotonna monotonia i zdjęcia


Mogłoby się zdawać, że trzymając od tygodnia dietę oraz pilnując ćwiczeń zwyczajnie się znudzę. To takie monotonne, prawda? Ale tak nie jest! Wkręciłam się na dobre w codzienne ćwiczenia, coraz bardziej cieszą mnie smakowite i lekkie dania, które ugotuję, a i do słodkiego mnie nie ciągnie! :) Ok, czasem zjem o parę orzeszków za dużo. Konkretnie jeden dzień się taki zdarzył...

Ale nie będę siebie chwalić, bo takie pochwały źle na mnie działają.

Ćwiczę Callanetics co drugi dzień, codziennie robię przysiady, brzuszki (dzięki wyzwaniom i grupom), ćwiczę sobie z Gym Break, czasem Mel B, ostatnio też z Ewą Ch. i jakoś leci ;) Nie nudzę się, nie ma dnia bym nie nabawiła się kolejnych zakwasów, czyli jest dobrze.

Póki co, to zmierzyłam jedynie obwód talii - zmalał o 1 cm. Wydaje mi się też, że brzuch jakby mniej odstaje... Na pewno powinnam jeszcze zwiększyć ilość cardio, w związku z czym mam zamiar biegać ze swoją prawie o 30 lat starszą sąsiadką :D Mam nadzieję, że razem damy czadu!

Szykują się też u mnie zakupy. Na celowniku na pewno waga łazienkowa (wreszcie!) i hantelki. Chciałabym też jakieś ubranko do motywacji ;)

Poza tym, zostałam natchniona przez Was i skoro każdy tak pięknie się chwali co je, to i ja nie będę gorsza. A co! ;) Postaram się w miarę regularnie coś wrzucać, nie tylko zdjęcia jedzenia ;)

Dzisiejszy obiad: 

Cukinia nadziewana kaszą jaglaną z pomidorami, papryką, cebulą i łososiem (moja wersja bez sera).

Jogurt, który sobie wyhodowałam w ciągu 4 dni: 

Owsiany oczywiście :P

Ostatnie kosmetyczne zakupy: 

Już teraz jestem bardzo zadowolona z toniku Sylveco oraz amarantowego masła do ciała (to pomarańczowe). Ślicznie pachnie wanilią, a co najważniejsze skóra jest mięciutka, nawilżona, aż chce się dotykać! :D

I piękne widoki, które aż kuszą do joggingu... 

Od jutra chciałabym znów zacząć ;)

I jedno pytanie: Ktoś jest na Diecie Smacznie Dopasowanej? ;)

Bo coś mnie kusi ostatnio...


  • laauraa

    laauraa

    16 sierpnia 2015, 21:13

    Też niedawno robiłam taką cukinię, tylko z kurczakiem :) widok na końcu piękny! No i gratuluję, że tak dobrze Ci idzie, zdrowe odżywianie nie musi być nudne i monotonne ;)

    • Vivien.J

      Vivien.J

      17 sierpnia 2015, 19:18

      Cukinie są świetne, można robić z czym tylko się chce :D dziękuję! :)

  • NieidealnaG

    NieidealnaG

    16 sierpnia 2015, 17:02

    Jak ćwiczenia i zmiana diety wejdą w nawyk to ciężko się z tego wykręcić bo chce się działać :) I dobrze :)

    • Vivien.J

      Vivien.J

      16 sierpnia 2015, 19:02

      To jak najbardziej prawda ;) Cieszę się z tego powodu bardzo, bo zawsze szybko się nudzę

  • aluna235

    aluna235

    16 sierpnia 2015, 12:03

    Monotonia nie wskazana, nigdzie. Pieknie u Ciebie, smacznie, pachnąco, sielsko. Jestem na Smacznie Dopasaowanej, jest smacznie, odpowiada mi, tylko pieczywa jem mniej niż w menu. Jest też mega inspiracja do komponowania swoich dań.

    • Vivien.J

      Vivien.J

      16 sierpnia 2015, 19:01

      Hmm... tak mnie kusi i kusi :D dziękuję :)

  • dola123

    dola123

    16 sierpnia 2015, 11:36

    Również ostatnio nadziewałam cukinię :)) Zaintrygowała mnie ta hodowla jogurtu :D

    • Vivien.J

      Vivien.J

      16 sierpnia 2015, 19:01

      Faszerowane cukinie są na tyle fajnym pomysłem, że zawsze każda wersja się udaje ;) Wcześniej robiłam głównie z fasolą, ale teraz zaszalałam z kaszą jaglaną na ostro :D Cieszę się ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    16 sierpnia 2015, 04:16

    swietne kosmetyki,uwielbiam Sylveco i babuszke :P mam maske do wlosow i szampon z tej serii

    • Vivien.J

      Vivien.J

      16 sierpnia 2015, 09:12

      Ja też, ale chyba już mi się włosy przyzwyczaiły i trochę nie wiem, co robić :D Ale to prawda, są świetne ;)

  • cancri

    cancri

    15 sierpnia 2015, 18:48

    Jak zrobiłaś ten jogurt? Nie wchodziłam na wpisy, jak nie ma poniżej to koniecznie podaj mi przepis :P widoki przepiękne!

    • Vivien.J

      Vivien.J

      15 sierpnia 2015, 19:16

      Do szklanej miski wsypałam dowolną ilość płatków owsianych i zalałam wodą nieco powyżej ich poziomu. Przykryłam i zostawiłam na noc, a następnego dnia wszystko zblendowałam, znów przełożyłam do szklanej miski (nie może być metalowa, bo będą zachodzić reakcje fermentacji :D), przykryłam talerzem i zostawiłam w ciepłym, nasłonecznionym miejscu, czyli na parapecie. Mieszałam raz dziennie, raz dolałam wody, bo zrobiło się bardzo gęste i to tyle ;) Warto jest sprawdzać kwaśność, bo nie każdy lubi np. taki mega kwaśny :P