Sobota - dzień ważenia. Już po przebudzeniu towarzyszył dreszczyk emocji Tym razem pozytywny - od samego początku planu, czyli 1 sierpnia trzymam dietę w 100%, więc wiedziałam, że na pewno będzie na minusie, ale w najśmielszych snach nie spodziewałam się, że aż tyle! -1,5 kg od poniedziałku!!! Zdaję sobie sprawę, że to wszystko nie jest tłuszcz, są pewnie jakieś wahania w wodzie itp. ale pomiar prowadzę zawsze o jednakowej porze, na czczo zaraz po obudzeniu, więc przynajmniej po części powinien być on miarodajny. Miło zacząć weekend od tak dobrej wiadomości
angelisia69
6 sierpnia 2016, 13:40nie dociekaj czy to woda czy wahania a sie ciesz ;-) trzymalas sie planu to sie odplacilo ;-) Powodzonka i udanego weekendu
walka!
7 sierpnia 2016, 00:40Wzajemnie! :-)