Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jeatem studentką Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mam 20 lat i spooorą nadwagę. Intersuję się litetaraturą współczesną, fotografią i ogólnie szeroko pojętą sztuką. Bardzo leży mi na sercu los zwierząt, dlatego zostałam wegetarianką, a w niedalekiej przyszłości zamierzam przejść na dietę oto- vege ( jem tylko jajka ekologiczne i nie jem żadnych produktów mlecznych). Mam wspaniałą 10- letnią siostrę Tośkę i cudowną suczkę owczarka niemieckiego - Fado oraz dwa skrajnie różne koty Pumcię i Garfielda. Bardzo ważna jest dla mnie muzyka, ale Tylko ta" dobra" tj. Jazz, poezja śpiewana, stary polski rock, muzyka alternatywna, swing. Razi mnie tani pop, rap, metal i brrr.... Techno. Moi ulubieni wykonawcy : Maciej Maleńczuk, Ryszard Riedel, Grażyna Łobaszewska, Krzysztof Cugowski, Grzegorz Markowski, Jaromir Nohavica, Artur Andrus, Felicjan Jędrzejczak, Piotr Bukartyk, Kora, ,Marek Jackowski. Ulubiony poeta: Czesław Miłosz Ulubiony pisarz: Witold Gombrowicz Ulubiona książka: Mistrz i Małgorzata Ulubiony reżyser: Woody Allen

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2930
Komentarzy: 8
Założony: 15 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 1 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
WicPrze

kobieta, 31 lat, Cieszyn

168 cm, 129.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 marca 2015 , Komentarze (1)

W weekend byłam w Cieszynie,te trzy dni minęły jak z bicza strzelił. A jutro znowu ten poniedziałek.U babci było tyle pokus, ale myślę, że stanęłam na wysokości zadania, z resztą  same ocenicie :) jutro do zaliczenia staropolka i (o zgrozo!) informatyka. W ogóle zajęcia od 8.00 to 20.00 to jakieś nieporozumienie. 

A teraz 3-dniowy jadłospis ( bo u babci z tylko sobie znanych powodów internet w moim iPadzie nie działa)

Piątek:

Śniadanie: 4 łyżki musli z jogurtem

II Śniadanie: jogurt pitny 0% kokos-ananas 

Obiadowo- Kolacja: dwie kromki z ciemnego pieczywa z białym serkiem i pomidorem + zielona herbata z cytryną

( Wiem, wiem, że za mało posiłków, ale miałam bardzo załatany dzień, a nie chciałam się obżerać na noc)

Sobota:

Śniadanie: kromka ciemno pieczywa z serkiem i pomidorem, dwa ogórki konserwowe

II Śniadanie: zielona herbata z cytryną

Obiad: zupa jarzynowa

Podwieczorek: jabłko

Kolacja: dwie małe kromki ciemnego pieczywa  lekko posmarowane masłem i dwa jajka na twardo, 3 ogórki konserwowe + zielona herbata z cytryną

Niedziela:

Śniadanie: jajecznica na maśle z dwóch jajek + kromka ciemnego pieczywa lekko posmarowana masłem, ogórek konserwowy

Obiad: zupa jarzynowa

Podwieczorek : gotowane warzywa( fasolka szparagowa i kalafior) polane masłem

Kolacja: jogurt 180 g jabłko - gruszka z ziarnami

27 lutego 2015 , Komentarze (1)

Boże jak dawno mnie tu nie było. Ale pomyślałam, że skoro znowu zaczynam walkę z kilogramami to wrócę na vitalię. I voilá jestem! Od czego by tu zacząć... Hm... Ostatni raz jak tu byłam to chodziłam jeszcze do liceum. Trochę się u mnie zmieniło . Teraz studiuję polonistykę-komparatstykę na Uniwersytecie Jagielońskim. Właśnie trwa sesja( właściwie już się skończyła a ja ja to ja przez większość wolnego czasu siedziałam  w domku w Cieszynie, a obudziłam się dopiero w ostatnim tygodniu sesji i oczywiście musiałam pisać podanie o przedłużenie . Cała Wiktoria). Wszyscy już pozdawali , a mi zostało jeszcze dużo do zaliczenia m.in łacina, logika, francuski, staropolka i warsztat literaturoznawczy. Ale jakoś nic mi się nie chce. 

Postanowiłam się wziąść za siebie. Pod każdym postem będę zamieszczać swoje menu i chętnie poddam je Waszej ocenie. Codziennie burczy mi w brzuchu i codziennie mam wrażenie że jem za dużo. W przyszłym miesiącu idę na badania genetyczne tz. Będę wiedzieć co jeść ,a  czego się wystrzegać. Koszt takich badań ok. 3000 zł ( wiem, boli :p). Ale naprawdę mam dość swoich 130 kg coś jak  mały wieloryb. I tym razem naprawdę chcę zrobić to DLA SIEBIE, nie żeby uszczęśliwić bliskich czy aby coś komuś udowodnić. DLA SIEBIE. 

A i zapomniałam o najważniejszym , rok temu przeszłam na wegetarianizm. Nie jem mięsa ani ryb, więc przy układaniu jadłospisu, będzie mi trochę trudniej. 

Na początku roku akademickiego zapisałam się na zajęcia do najfajniejszego prowadzącego ze staropolki, a teraz okazuję się że naszą grupę w drugim semestrze będzie prowadził profesor, który statystycznie kolokwialnie mówiąc " udupia" jedną trzecią studentów przy egzaminie. Po prostu cudownie. Jutro mama NIM pierwsze zajęcia. 

Menu:

Śn. : 3 łyżki ekologicznego bezcukrowego musli z jogurtem naturalnym

II śn. :Activia do picia kiwi - truskawka 350 ml

Obiad: ciemny makaron spaghetti z sosem roboty mojej mamy :)

Podwieczorek :pół melona

Kolacja: jogurt pitny waniliowy 0% jovi 250 g 

Przekąska: orzechy nerkowca 75 g, sok z kiszonej kapusty i marchwi 250 ml

20 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

Jest dobrze. Nawet bardzo, dziś zjadłam tylko 4 posiłki, w tym nic zakazanego. Ha!
Motywacja jest. Jak dobrze pójdzie to do czerwca mogę nawet uzbierać 10 tys zł.
2000  - kieszonkowe (200 zł miesiąc)
5000-  kasa za odchudzanie ( 100zł 1kg)
3000 - urodziny, mikołaj, imieniny, gwiazdka, wielkanoc, dzień dziecka.

Jak przez cały rok będzie tak jak dziś, to sukces gwarantowany ! 

Menu:
Śniadanie: musli z jogurtem naturalnym 250 kcal
II Śniadanie: 200 ml maślanki i brzoskwinia 250 kcal
Obiad: Miska leczo ok. 300 kcal
Kolacja: 2 pomidory i jogurt naturalny z otrębami 200 kcal
Razem: 1000 kcal


P.S  W przyszłym tygodniu mam zamiar podnieść poprzeczkę i przerzucić się na same warzywa.



19 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

Byłam dziś kinie w Bielsku, na ' Oszukać Przeznaczenie 5'.
 Nigdy więcej horrorów w 3D!!!! Brrr.
I zjadłam mały popcorn <zła>. 
W dalszym ciągu proszę o to co w poprzednim wpisie.

Co w menu dziś?

Śn: Szklanka odtłuszczonego kefiru truskawkowego 200 kcal
II Śn: garść borówek amerykańskich ok.100
Ob: batonik i jogurt do picia 200 kcal 
Podwieczorek: ten nieszczęsny kinowy popcorn ok.300 kcal
Kolacja: sałatka (2 pomidory, pół ogórka, kropla oliwy z oliwek, pieprz) 200 kcal
Przed snem: szklanka odtłuszczonego mleka ok.100 kcal

razem: 1100 kcal ( o 100 wiecej niz powinno)

18 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

Bardzo chciałabym do czerwca tego roku ważyć 60 kg. Czyli w 10 miesięcy  muszę schudnąć 50 kg.
Motywacje mam, ale nie wiem czy to po prostu możliwe.
A wy jak myślicie?

Wiecie czemu aż tak mi zależy? Ponieważ w przyszłe wakacje jadę do Włoch na wakacje. Będziemy zwiedzać Rzym i inne przepiękne tereny Italii. Bardzo chciałabym zrobić tam zakupy. I pragnę wówczas nosić rozmiar M.

Znacie może jakieś skuteczne diety? Jak tam to byłabym wdzięczna za zapoznanie mnie z nimi. 
Z Góry dziękuję za pomoc.

Dzisiejsze menu?

Śn:  płatki zbożowe 'fitness ' z mlekiem 0%
II Śn: brzoskiwinia 100 kcal
Ob: leczo 
Podwieczorek: szklanka jogurtu do picia, batonik crunchy
Kolacja: ogórek, szklanka jogurtu do picia

17 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

Co dziś w menu?

Śn - chleba razowego 
II Śn - jogurt do picia i arbuz
Obiad- kolacja leczo