Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Znów się spasłam przede mna mozolna praca mająca na celu ubytek 5 kg

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 926
Komentarzy: 18
Założony: 19 marca 2015
Ostatni wpis: 3 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wisien88ka

kobieta, 36 lat, Wołomin

166 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 marca 2016 , Komentarze (9)

Kochane jestem do dupy!

wczoraj wszystko jak pięknie szło.

do momentu kolacji,

wrąbałam 1,5 bułki z sałatką jarzynową i na szczęście chuda wędliną.

Niestety później skusiłam się na daktyle w czekoladzie - na szczęście tylko 2.

Dla mojego żołądka to chyba było za duża na raz i odmówił ćwiczeń. Co się schylałam to miała wrażenie, że jego zawartość wyląduje na podłodze, wiec z ćwiczeń: 

mel b pupa 

tiffany boczki 

55 przysiady tylko przysiady zrobiłam.

Dziś rest!

śniadanie - 1 jajko sadzone zjedzone w biegu bo zaspałam

II śniadanie - pomidor z mozzarellą

obiad - omlet z dwóch jaj + warzywa (sałata, pomidor, ogórek, papryka)

przekąska - jogurt z błonnikiem

kolacja - myślę ze owsianka z bananem będzie tu rozsądnym wyjściem.

Co do ćwiczeń to może uda mi się je nadrobić w sobotę. A dziś wygibasy na wykończeniówce. Układanie paneli świetnie rzeźbi przedramiona i pupę.


A jak Wam idzie?

2 marca 2016 , Skomentuj

Worek był świetnie rozpoczęty,

zdrowe placki owsiane z domowym dżemem oraz biała kawa.

Czego chcieć więcej?

Plan posyłam się już 9:00 kiedy to okazało się, że mam niezaplanowane wyjście na miasto, które totalnie rozwaliło mój dzień.

10:00 na szybko wrzałam bułkę pszenną, o 15:00 obiad - to samo co wczoraj czyli ryz + sos natomiast po pracy pojechał od razu do mieszkania, które wykańczany wraz z męzem i tam o zgrozo znów parówa i bułka!!!

do domu wróciłam po 22 wiec do mojego żołądka trafiła tylko melisa.

Środa! jak ja nie lube tego dnia.

Ale pomimo, iż nie cieszy się on moim zainteresowaniem to dzisiejszy był/jest naprawdę udany.

rano dwie pyszne kanapeczki z białym serem i szczypiorkiem, 

2 śniadanie prażone jabłko z cynamonem i jogurtem

obiad ryż z sosem - ostatni raz jupiii

przekąska jogurt z błonnikiem - który własnie szamię

kolacja - hmmm tu postaram się nie popłynąć pomimo gościa.

ćwiczenia na dziś: 

sroda. 

hula hop 2x4min 

mel b pupa 

tiffany boczki 

55 przysiady

dam radę!

1 marca 2016 , Komentarze (2)

Dieta 1800 kalorii do chyba za dużo.

wczoraj zjadłam 1283 i byłam najedzona.

białko w normie 58 g

z tłuszczami przesadziłam 66 g

węglowodany - trosze za mało 116 g

śniadanie: owsianka z bananem i orzechami

II śniadanie: 2 marchewki + hummus oliwkowy

obiad ryz czerwony z domowym sosem warzywnym

przekąska jogurt naturalny + błonnik jabłkowy (dołożyłam 2 parówki i cappucino - o ja głupia teraz widać gdzie przesadziłam z tym tłuszczem)

kolacja 2 jaja sadzone

Co do ćwiczeń to mam kiepską kondycję:

Hula Hop owszem mogłabym kręcić godzinami ale 8 minut na początek wystarczyło.

natomiast jeśli chodzi o Jillian to wytrzymałam pierwsze 10 minut. Dziś już czuje zakwasy w ramionach. Ale w środę dam radę i uda się zrobić więcej.

28 lutego 2016 , Komentarze (2)

Zaczynam od jutra. Dzieki Wam wiem co krok po kroku robic.

Dzis rozpisalam sobie cele na nadchodzacy tydzien.

1. zero slodyczy

2. 1800 kcal dziennie - jem 5 posilkow dziennie wiec teraz czas na liczenie ile kcal jesc podczas posilku

3. 3razy w tygodniu cwiczenia.

plan cwiczen wyglada nastepujaco:

poniedzialek jillian level 1 + hula hop 2 x 4min

wtorek rest + 50 prxysiadoe

sroda. hula hop 2x4min + mel b pupa + tiffany boczki + 55 przysiady

czwartek rest + 60 przysiadow

piatek hula hop 2x4 min + jillin level 1

sobota rest + 70 przysiadow

niedziela rest + 75 przysiadow

odnosnie posilkow to uzipeniac bede na codziennie.

obym dala rade!

23 lutego 2016 , Komentarze (5)

Nie będę się zbędnie witać i przedstawiać.

Od razu podzielę się swoim problemem, który urósł do wagi 65,7 KG.

Niby waga prawidłowa, ale tu coś odstaje, tam coś wypływa a w innym miejscu trzęsie się jak galareta. Mam już tego dość.

Potrzebuję motywacji i pomocy by zacząć i wytrwać.

Wiem, że przedemną długa i wyboista droga.

Zaczynałam już tyle razy, ze sama się pogubiłam co będzie dla mnie najlepsze.

co polecacie? Proszę pomóżcie zmienić mi moja figurę.