Witam ,moje kochane ,vitalijki wczorajszy dzień nalezał do bardzo pracowitych pół dnia spędziłam na lepieniu pierogów z mamuśką i tak ,przygotowanie farszu z kapustki świeżej ,potem z ziemniaczków młodych i jeszcze z truskawkami dla dzieciaków ,ugotowanie ,posprzątanie bo kuchnia wyglądała jakby tornado przeszło wszędzie mąka .Nawet w tym natłoku nie miałam kiedy zjesć i tylko rano kawka ,potem kilkanascie truskawek i spróbowałam farszu do pierogów ,no tak najgorsze to gotowanie dla rodzini nawet jak nie mam ochoty to musze próbować żeby było wszystko doprawione.Chwilę odpoczynku przy kawce i znów najadłam się truskawek ,i tak myśląc wczoraj to ja tylko te truskawki jadłam.Ale jest i sukces udało misię wczoraj wreszcie z sąsiadem i córkami wybrać na stadion pobiegać i tak zaliczyliśmy wspólnie 15 okrążeń czyli jakieś 5KM ,JESTEM Z SIEBIE DUMNA ,DZIŚ ZNOWU IDZIEMY BYĆ MOŻE W WIĘKSZYM SKŁADZIE ,FANIE JEST BIEGAĆ Z KIMŚ MOŻNA POGADAĆ I MOTYWACJA WIĘKSZA .