Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie jest źle , ale dobrze też nie...


... czyli nic nowego!
Jak zwykle próbuję znaleźć troche optymizmu w tym jak pochłaniam jedzenie...
Może moje życie byłoby prostrze gdybym tak nie uwielbiała jeść i gotować...?
Ale uwielbiam robić jedno i drugię więc musze sie z tym pogodzić.

Dalej dzielnie pedałuje. Ostatnio doszłam do 70 min. dziennie.+ ok 20 min ćwiczeń na brzuch i nogi.więc nie jest źle, tylko dlaczego waga stoi?
pojęcia nie mam...(przecież nie mogę wiedzieć wszystkiego,nie da się)
Mama nadzieję że jak zacznę biegać(o ile te zaspy sniegu kiedykolwiek znikną, na co narazie sie nie zapowiada. Ostatnio nawet stwierdziłam że niedługo pingwiny się do nas przeniosą)
Musi nie ma innego wyjścia

Miłego tygodnia!!!!
PS. oddam śnieg w dobre ręce!!!! waga zacznie wreszcie spadać.
  • CarolineAnne

    CarolineAnne

    4 lutego 2010, 19:27

    ja mam teraz tak samo, zaczelam cwiczyc wiecej, bardziej trzymac diete a waga stoi, wiem ze w koncu ruszy... trzeba cierpliowsci chyba, a ja jej mam malutko :D

  • vitafit1985

    vitafit1985

    3 lutego 2010, 21:20

    To może zacznij te zaspy przekopywać z miejsca w miejsce;-) A tak serio - też nie mogę się doczekać, aż znikną, bo chciałabym zacząć biegać...

  • Olakm

    Olakm

    3 lutego 2010, 21:16

    Nie martw się : ) Każdy ma taki okres, że waga stoi w miejscu. Głowa do góry :) 3 mam kciuki ! Powodzenia : ) 8) : )