Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
to nie jest....


... normalne! im dłużej (częściej) biegam tym bardziej nie daję rady!!!! nie wiem co się dzieje. Teoretycznie powinnam już mieć jakąś tam kondycję, a nie mam!!!! Przynajmniej tak mi się wydaję! Każde okrążenie to dla mnie męką. O ile  pierwsze jestem w stanie zrozumieć że mnie męczy(dziś 3km w 16 min) to dwa kolejne zupełnie nie! Nie wiem co się dzieje....
Nie ważne! Nikt nie powiedział że będzie lekko i ...czuję że nie jest! 
Ogólnie dziś przebiegłam 6,6  (Czas- 45 min. to dobrze? Kiepsko? Czy normalnie? jakby ktoś biegający to czytał to proszę o odp.)

Do Zakopanego zostało 805km. (MASKARYCZNIE DUŻO)

 Jedzeniowo...w miarę- wróciłam z pracy i rzuciłam się na obiad, zjadłam kanapkę, nektarynkę, ok 1, kg arbuza i wypiłam kawę.....Skutek- teraz nie odczuwam głodu. Pewnie połakomię się na arbuza i na tym się skończy...... (po napisaniu tego kawałka stwierdziłam że moje obiady  nie są "normalne" Trzeba nad tym popracować.....)

Co więcej? byłam dziś u okulisty. i zostałam pocieszona. w ciągu ok 2 lat wada z -1 wzrosła do -1,5. Fantastycznie! Padło pytanie o dzieci. Moja odp. "nie mam" spojrzenie współczucia i tekst" przy ciąży wada się pogłębi" Miła , zachęcająca perspektywa do posiadania dzieci....
Uciekam....trzeba jeszcze tyle zrobić.....
  • Alldonna

    Alldonna

    9 lipca 2012, 21:35

    http://super-sylwetka.pl/ poszukaj tu porady. Czasami jak sie nieprawidłowo robi ćwiczenia to im wiecej ćwiczysz tym wiecej tracisz masy mięśniowej - oni gdzieś tu o tym pisali. Ogólnie znalazłam tu parę fajnych porad fachowych.