Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jaki wynik meczu?


Dziś ważny mecz.  Trzymam kciuki za Barcelone, musi wygrać!

Ja swoje zmagania z kilogramami powoli przegrywam. Od niedzieli nic innego nie robię  tylko jem. Wczoraj nawet zjadałam kit-keta. Tak do kawy- nie mogłam wmusić w siebie 5 kawy a ze słodkim jakoś sie udało. 

Nawet na ćwiczenia nie mam już czasu. Zostaje mi tylko rowerek i tylko dlatego ze jak wracam z pracy i zjem szybki obiad oglądam serial od którego normalnie uzależniłam się- Ostry dyżur(swietny, mnóstwo krwi i często ktoś umiera) Więć tak sobię na nim jade 50 min. Ale nie dodaje do tego juz żadnych ćwiczeń. A powinnam. na brzuch, pośladki, uda, ....ehhhhhh

na wage nawet nie wchodzę. Nie będę się dołować jak i tak przez najbliższe 2 tyg. nie będę miała okazji żeby ją poprawić. Centymetr też schowałam.
Do dietowych przyzwyczajeń wrócę jak uporam sie z pracą.  
Ale wrócę. Nie mam innego wyjścia!

  • kotusiek

    kotusiek

    29 maja 2009, 11:40

    Kochana nie poddawaj się tak szybko :) wierze, że jak się uporasz z pracą to będzie lepiej. barca wygrała, więc jest się z czego cieszyć. Pamietaj, że wszystko robisz dla siebie :)

  • liroymag

    liroymag

    28 maja 2009, 16:33

    Nie poddajemy się!!!! Ja też ostatnio pozwoliłam sobie na niedozwolone szaleństwa- ale zawsze możemy zacząć od nowa;)

  • Aziya

    Aziya

    28 maja 2009, 13:49

    Głowa do góry! Będzie dobrze|! Trzymam kciuki! Pozdrawiam!

  • Bodyman

    Bodyman

    28 maja 2009, 08:51

    Kondycja rewelacyjna... Gratuluję :-) Nie martw się drobnymi grzeszkami... Zdarzają się... Proza życia...

  • atena28

    atena28

    27 maja 2009, 23:56

    Kochan a, jak 50 min jechałaś na rowerku - gratuluję , mi nawet tyle ostatnio nie wychodzi, dasz radę , tyle już osiągnełaś , a czasami coś słodkiego nie zaszkodzi , byle nie codziennie, pozdrawiam i trzymam kciuki . Ps przed ślubem i tak zbędnę kg zlecą , ale nie dawaj się !!!!!!!!!!!!!

  • CarolineAnne

    CarolineAnne

    27 maja 2009, 17:12

    juz samo 50 minut na rowerze to spory wysilek! :)

  • Fisiulinienka

    Fisiulinienka

    27 maja 2009, 14:14

    Już samo to, że jeździsz jeszcze na rowerku i tylko jeden batonik... ja nawet przed chwilą do kawki wciągnęłam jakieś 10 wafelków... i zabrałam się za czytanie kolejnych ciekawostek nt. odchudzania. Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki.

  • borufka007

    borufka007

    27 maja 2009, 12:25

    a może nie warto odkładac, hm? zastanów sie...dietowe przyzwyczajenia? nazwa fajna, a skoro juz nazwałaś je przyzwyczajeniami, to zamiast kit-kata może warto zjeśc jakieś orzechy + rodzynki do kawy tez pycha, kaloryczne,ale zdrowsze, albo polecam granulowane otreby śliwkowe + jogurt-to jest naprawde pyszne do tego garśc rodzynek i jabłko pokrojone w kostkę, człowiek sie naje na maxa, a duzo błonnika dostarcza i wyrzurtów sumienia nie ma, bo waga w górę nie idzie 3mam mocno kciuki i prosze nie poddawaj się :)