Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
początek po raz enty :)


witajcie !

Na początku tego roku kalendarzowego jak wielu ludzi, postanowiłam sobie że schudnę. Postanowiłam, że wrócę do wagi i wyglądu sprzed 4 lat, gdzie znajomi i rodzina na każdym kroku powtarzali, że odniosłam duży sukces, że udało mi się tak "ładnie schudnąć". 

Na tym zdjęciu ważyłam około 67 kg.

Byłam wtedy bardzo zadowolona z mojego wielkiego osiągnięcia. Jednak potem poznałam mojego obecnego narzeczonego i zaczęły się imprezy, wyjazdy do kina, na pizze, wskutek czego moja waga szybko podskoczyła i utrzymuje się do dnia dzisiejszego (z małymi skokami w dół i w górę). Najgorsze okazało się drugie półrocze roku 2016. W grudniu waga wskazywała 78 kg!!!

Tego było już za wiele. Od tego czasu zaczęłam patrzeć na siebie z nienawiścią. Lustro jest moim wrogiem i przyjacielem zarazem. Kiedy w nie patrzę, widzę grubasa, ale również widok ten jest motywacją do działania. 

Działanie rozpoczęło się wraz z początkiem stycznia. 

Mocna motywacja, silna wola oraz wizja chudszej wersji mnie silnie mnie trzymały w ryzach. Od początku roku trzymałam się tak ... dwa tygodnie?? 

Niestety..

Stres spowodowany połączeniem sesji, pisania pracy dyplomowej oraz pracy spowodował, że na zmianę nic nie jadłam cały dzień, lub też potrafiłam zjeść konia z kopytami.. 

Odbiło się to wszystko na mojej wadze. 

Jadąc we wtorek tramwajem na zajęcia pomyślałam, że sama nie dam rady.. Samo nic nie jedzenie, czy eliminowanie niektórych rzeczy wprawdzie da jakiś efekt, lecz JOJO mam w pakiecie. Zastanawiałam się, co się stało z tą dziewczyną, która potrafiła odmówić pójścia na piwo z koleżankami, czy ciasta na odwiedzinach u babci.. Gdzie moje silne postanowienie schudnięcia? 

Ten dzień był przełomowy. Postanowiłam dać sobie pomóc, wykupując dietę na Vitalii. Czytałam bardzo dużo pozytywnych opinii o tych dietach i ja również chcę wypróbować. Chce tym razem schudnąć, lecz tak by efekt utrzymał się na dłuzej. 

Zamówiłam diete na 3 miesiące. Mam do schudnięcia około 13 kg. Trzynastka będzie tym razem szczęśliwa - nie poddam się! 

Mam cel, do którego będę dążyć. :*

  • Gingko

    Gingko

    3 lutego 2017, 08:57

    Hah, to widzę, że jedziemy na tym samym wózku ;D. Trzymam kciuki !

  • Meduza.

    Meduza.

    2 lutego 2017, 17:24

    Powodzenia! Będę śledzić. ;)

    • wojoowniczka

      wojoowniczka

      2 lutego 2017, 17:33

      nie dziękuję ! ooo, super, czuję się zobowiązana do aktualizowania informacji o moim odchudzaniu :)

  • Lili24

    Lili24

    2 lutego 2017, 17:07

    Powodzenia ;), ja też zaczęłam juz wczoraj ;)

    • wojoowniczka

      wojoowniczka

      2 lutego 2017, 17:22

      w takim razie trzymam kciuki !

  • angelisia69

    angelisia69

    2 lutego 2017, 16:41

    to oby faktycznie 13tka byla dla ciebie szczesliwa ;-) Powodzenia

    • wojoowniczka

      wojoowniczka

      2 lutego 2017, 17:21

      nie dziękuję, aby nie zapeszyć :)