Dzień dobry we wtorkowy ranek. Wczorajszy dzień minął z różnym nastawieniem emocjonalnym u mnie. Najważniejsze jednak było to, aby trwać w postanowieniu, że właśnie zaczynam coś zmieniać. Bo wiecie jak to jest dzisiaj postanowimy, a za godzinę postanowienie jest już nieaktualne. Najpierw rozwoziozłam chłopaków do szkoły, wróciłam do domu i... No właśnie co robić? Może napije się wody, albo kawy? Nie, nie mogę bo przecież idę na badania, śniadanie to odpada bo prześwietlenie kręgosłupa, to może pójdę na bieżnię, ale napić się też nie można więc zrobiłam 30 minutowy trening, ale taki bez szaleństw, bez skakania, ale raz taki który dzisiaj czuję przede wszystkim czuje mięśnie nóg i ramiona. Ponieważ rtg miałam po godz. 10.30 śniadanie wypadło później i już następne posiłki też pouciekały głównie ilościowo. Śniadanie to dwie kromki chleba razowego z zieloną sałatą, drobiową wędliną z warzywami i pomidory. Obiad to sam rosół, a na kolację zjadłam leczo. Generalnie mało posiłków i zdaje mi się, że kalorii też nie była góra. Wody nie było, ale za to nie było też słodyczy więc za słodycze brawo ja, a za wodę bububu. Działam dalej , choć aura za oknem nie jest sprzyjająca: szaro, buro i ponuro. Ale przecież najważniejsze jest moje postanowienie, cyt. ,,Tak mi się nie chce, tak bardzo nie chce, lecz kiedyś jeszcze będę sexy". Miłego dnia. Ewa
aska1277
6 października 2020, 18:58Brawo za trening. Leczo miałam robić wczoraj, miałam dziś robić.... i co? Nic będę musiała zrobić jutro, aby mieć obiad na czwartek :) Brawo za dzień bez słodkiego. Buziaki
wojtekewa
6 października 2020, 19:29Ja zrobiłam wczoraj i to taki garnek, że hoho. Ale jak moi. Chłopcu przysiedli to pomyślałam, że na dzisiaj nic nie zostanie 😋😋😋. Ale byli grzeczni i na dzisiejszy obiadek zostało co nie co👍
Użytkownik4069352
6 października 2020, 13:18hmmm po co cwiczyć taak by było małe spalanie i jeszcze by cie miesnie bolały przez reszte dnia jak mozna na spokojnie z kijkami spalic 2 razy wiecej po mojemu te 4 miechy ..20 kg w dół jak codziennie pocwiczysz na luziku i... mozesz byc i zdrowsza i...sexi powaga
wojtekewa
6 października 2020, 13:46Masz rację!!! Kije super sprawa i je uwielbiam, kiedyś napisałam Tobie, że zainspirowała mnie do ich odkurzenia:) lubię chodzić na kije, ale kiedy mam minimum godzinkę, a wczoraj niestety nie miałam stąd taki domowy trening.
nowajusta
6 października 2020, 12:21Pożyczam sobie twoje postanowienie :))))
wojtekewa
6 października 2020, 13:44Proszę bardzo :)
eszaa
6 października 2020, 11:26tez u mnie kiepsko z piciem wody,ale jak kalorycznie jest dobrze, to i bez wody schudniemy. Kiedys "leżąc na kanapie",schudłam 10 kilo w trzy miesiące, wiec da się. Tylko bez podjadania
wojtekewa
6 października 2020, 11:40Schudłaś na kanapie? Podaj przepis, proszę? 😆😆😆
eszaa
6 października 2020, 12:22:) w sensie nie cwicząc i nie opijając sie wodą.Sama dieta
dorotamala02
6 października 2020, 10:36Jest moc i tak trzymaj ale bez picia wody spadki będą marne.Miłego dnia:)))
wojtekewa
6 października 2020, 11:35Butelka stoi już na biurku, patrzy na mnie patrzy i mówi: no, napij się, przecież chcesz...😋