Witajcie pięknie i słonecznie, za oknem słońce, które rozwesela ml ona twarz, oczy... Mimo, że zimno promienie dają chęć do działania, kopa, energię... Tych kilka ostatnich dni było bardzo pracowitych (zawodowo) ale też prywatnie. Rozpoczęcie roku szkolnego, poukładanie zajęć dodatkowych, różnych wizyt spowodowało, że wieczorami padałam na twarz i zasypiałam w fotelu. 1 września miałam urlop, nie z tego powodu, że rozpoczęcie roku, ale miał zaplanowanych do załatwienia kilka spraw urzędowych i bankowych. Pojechaliśmy z mężem do jednego banku zeszła godzina, ale wogole nie odczuliśmy tego czasu. Było profesjonalnie, konkretnie, ale takze miło. Pojechaliśmy do drugiego i się zaczęło. Wchodzimy a pani kierująca ruchem pyta w czym może nam pomóc więc mąż chcemy zrobić kilka przelewów. Pani stanowisko to małe biurko przy schodach bez żadnego krzesełka...ale pyta czy nie będzie nam przeszkadzało jak obsłuży nas przy tym stoliku...mąż na to, że nam to zajmie czasu. Pani popatrzyła na nas i powiedziała, że skoro tak twierdzimy to zaprasza nas do stanowiska, mamy usiąść wygodnie na kanapie i ktoś zaraz do nas podejdzie. Więc czekamy 5 minut, 10 minut, 20.. pani przychodzi i mówi, że musimy poczekać bo nie ma pracowników... ja się źle czuję bi mnie głowa, jest mi niedobrze, po UWAGA 50 minutach podchodzi pan i pyta w czy może nam pomóc więc mój mąż zaczniemy od najłatwiejszej sprawy żona chce wypłacić te pieniądze i pokazuje pismo. Pan sprawdza mnie w systemie patrzy na laptopa,potem na mnie, potem znowu na laptopa i mówi, że nie może mnie obsłużyć bo ... jestem vipem. Ja na to, że wiem o tym, w skoro vipowi każe się czekać godziny to tylko pogratulować. Ale jestem grzeczna wszak bardzo źle się czuje. Pan idzie do pani kierujące ruchem, pani przybiega z paniką w oczach i przeprasza, że musiałam tyle czekać, a przecież jestem vipem po czy idzie po przeszklonego pokoju, nagle poruszenie, ktoś podnosi głowę ,ktoś odwraca się, aby na nas popatrzeć. Wkoncu podchodzi pani i pyta w czym może nam pomóc więc mąż na początku likwidujemy wszystko co zona ma w tym banku fundusze, lokaty cokolwiek nawet jakby to była tylko złotówka.. pani znowu coś klika i mówi, że musi mi zadać kilka pytań zanim będzie likwidowała i przelewała środki... I pyta np. czy podatki place tylko w Polsce, czy mam obywatelstwo amerykańskie??? Odklikala, poklikala i się zaczęło stosy papierów, ja mówię proszę to zrobić tak,a pani, że ona musi zrobić to inaczej. Ja to prosze na to konto, a ona, ,e nie może, ja swoje pani swoje, ból głowy jest niedozniesienia, mąż mówi, że wyjdzie do apteki, ja absolutnie nie bo jak wyjdziesz to rozbiorze ten bank. Druga godzina w tym banku pękła. Pani walczy, co chwile wzdycha, przewraca oczami, po czym mówi, że już zrobiła i pyta czy coś jeszcze więc my, że jeszcze to i tamto. Pani wkoncu mmowi, do pani od ruchu, że to zajmie się jej czasu i ona czegoś tam nie załatwi. Pani od ruchu przerażenie i mówi, że ona nie ma dzisiaj pracownikowi. Więc ja żeby nas dalej obsługiwała bo już tu siedzimy 2 godziny. Uff udało się prawie 2,5 godziny. Pani głęboko odetchnęła i pyta czy tuż wszystko a my nie, jeszcze tam gdzie jestem pełnomocnikiem (jakaś lokata). Głęboki oddech pani, znowu coś sprawdza i mowi, że ona nie wypłaci mi tych pieniędzy bo one są na tatę a ja jestem tylko pełnomocnikiem!!!!!!! Więc ja, że mam specjalne upoważnienie, żeby sprawdziła, a ona że tylko tata musiprzyjsc. No żesz, ale się wscieklam, zaczęłam wrzeszczeć, że po to mam pełnomocnictwa żeby nie gonić osiemdziesięcioletniego gościa po bankach. A pani na to, że ona musi przelać te pieniądze na konto którego tata nie ma w tym banku i wtedy będzie z tego konta mi się wypłacić. Więc mążowi dobrze niech pani utworzy konto na żonę i tam przeleje. A pani, że tak nie może. Owszem może konto mi założyć, ale pieniędzy nie przeleje. Moja wściekłość jest na maxa. Mąż pyta czy pani proponuje, a ona że mam przyjść z tatą. A ja że nie przyjdę, a ona że nie ma innego wyjscia. Więc ja że proszę mi na wyplacic te pieniądze, ja schowam je do torebki i wyjdę stąd.. a ona że nie może. Zaczęłam wrzeszczeć, że ja a stąd nie wyjdę dopóki nie wyplaci mi tych pieniędzy albo nie zrobi przelewu i koniec. Więc pani że pójdzie do dyrektora! A proszę iść nawet do prezesa! Poszła wróciła i powiedziała, że utworza konto techniczne i przeleją... Ale będę musiala przyjechać raz jeszcze bo konto może być dzisiaj albo jutro o je tworzy centralna.. a ja że nie ma takiej oocji. Po jakichś 10 minutach konto bo przelew poszedł. Hurra!!!! Nie. Hce mi iec nic wspólnego z tym bankiem. Przyjechał do domu. Mąż od razu masz tabletki, wodę,poz się, zrobię ci co os do jedzenia i nagle dzwoni telefon. Odbieram, a tam pani z banku, że źle wyplniła papiery i muszę pr,ujechać w ciągu godziny żeby przelew poszedł tego samego dnia albo ona przyjedzie po poludniu ale przelew wyjdzie następnego dnia. Szybka decyzja męża jedziemy. Jestem wolnym od tego banku człowiekiem... A wpis miał być o tym, że jesień idzie, a ja jeszcze nie zdążam schudnąć do lata🤣🤣🤣🤣
aska1277
5 września 2021, 19:19Kochana schudniemy do kolejnego lata ;) :*
Berchen
4 września 2021, 07:10No to obsluzyli po vipowsku, ja bedac na urlopie zalatwialam kilka spraw i bylam zdowolona. Powodzenia w dzialaniach.
ognik1958
3 września 2021, 11:41Wiem że to tajemnica handlowa ale jak się ma duże obroty to każdy bank leży przed tobą plackiem chyba że bank jest z... tej samej obcji a dyrektor to kumpel partyjny miłego i powodzenia hmm jak ci przeleje pierwszy milon zobaczy inaczej cię będą traktować a na razie cóż czekam bysmi się kiedyś na pamiętnik wpisała pozdro 🙄
wojtekewa
3 września 2021, 11:56Mam środki w różnych bankach i wiem o czym mówisz i w tych innych nie w każdym m status vipa i nawet jak przychodzę w prostej sprawie to jestem porządnie obsługiwana. Nie zaczynam wejścia bo banku od słów jestem vipem bo uważam że każdy zasługuje na porządną obsluge
bali12
3 września 2021, 11:36Nie wiem co powiedzieć....... Odchudzanie zaczniesz od jesieni 😂😂😂😂 Świetny wpis!!!!
wojtekewa
3 września 2021, 11:54Tak zacznę od jesieni... Oby nie jesieni życia😁😁😁
bali12
3 września 2021, 11:36Nie wiem co powiedzieć....... Odchudzanie zaczniesz od jesieni 😂😂😂😂 Świetny wpis!!!!
ognik1958
3 września 2021, 11:30Oki zapomniałem że taaka jesteś ale wiesz ja się na grubo to umawiam z bankiem albo bank to przychodzi do mnie a postępowego faceta to gratulki wiem coś o tym chc płeć oczywizda odmienna
wojtekewa
3 września 2021, 11:53Z innym bankiem też tak mam, umawiam się i mam załatwione wszystko od ręki a tu brak słów... Na koniec wizyty pani nas zapytała dlaczego zabieramy ponieniadze z tego banku a mąż popatrzył na panią i powiedział właśnie dlatego🤭🤭
eszaa
3 września 2021, 11:16masakra. Powiesz co to za bank? Ja likwidowałam konto w bgz. Kiedys mi przysłali pismo, ze mam kredyt nie spłacony, do żyranta też. Wstyd jak cholera przed żyrantem, a kredyt był sprzed kilku lat dawno spłacony i zapomniany. Pani sie pomyliła, nosz kuźwa. Pomylili sie jeszcze w kilku innych sprawach wiec sie wymiksowałam
wojtekewa
3 września 2021, 11:51Dokładnie ten tylko teraz to inaczej się nazywa. Moja mama zmarła kilka lat temu i ja miałam specjalne pełnomocnictwo, które nie wyglądało z chwilą Jej śmierci. I kiedyś otrzymał od nich pismo, że mają informacje, że mama nie żyje a piniewaz jestem pełnomocnikiem mogę wypłacić środki więc podzlam do tego banku a pani do mnie to poproszę o fakturę że kupiła pani wieniec albo coś takiego...🤬🤬🤬
ognik1958
3 września 2021, 10:28Kochanieńka ale przelewy to se robi samemu w domu na komputerze lub jeszcze lepiej na swoim smartfoniku i to weszedzie w drodze jak się nie prowadzi samemu w poczekalni w pracy i czasami wydaje mnie się że w banku specjalnie robią obstrukcje by klientela jak dostanie w kość to się weźmie by się nauczyć robi przelewy samemu i może faktycznie warto się tego nauczyć by być niezależny a chodzić to nie do banku tylko na wono natury i to z kikaszkami NW i ja to czynie bo zadałem se troszkę trudu by nauczyć się obsługi konta czego gorąco i ci moja ty koleżanko w niedoli chudnięcia życzę powodzenia tomek😁😁😁
wojtekewa
3 września 2021, 10:45Gdybym mogła je zrobić to nie spędziłabym w tym banku ani minuy, pzelewy robię prawie codziennie, ale akurat tych nie mogłam bo to były transakcje wiązane, zerwanie lokat, funduszy i nie mogło się obyć bez wizyty w tym bardzo reklamowanym banku. Tomek ja jestem współczesna kobieta mającą jeszcze bardziej współczesnego faceta🤭🤭🤭