Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I już się zaczął październik


Z pogodą w kratkę; momentami było bardzo ciepło, za chwilę padał deszcz, dość mocno wiało, potem znowu słońce i ciemne chmury, a potem było już zimno także napaliliśmy w kominku. Ja z małym planem naprawczym samej siebie na ten miesiąc, ale już na samym starcie korekta😭. Dzisiaj zero aktywności i niewielka ilość kroków, a to z powodu bólu kręgosłupa😭😭😭 nie mogę chodzić, stać czy leżeć bo każdy ruch wywołuje ból. Po południu miałam posprzątać, ale zrobię to innym razem😛

śniadanie - 2 kromki chleba orkiszowego i pasta z dwóch jajek ugotowanych na twardo, korniszonów i jogurtu

drugie śniadanie - serek wiejski z bananem

obiad - makaron z pomidorami i szynką 

kolacja - zielona sałata z pomidorami i serem feta, kromka chleba orkiszowego

plyny - 2 kawy cappuccino, 4 filiżanki herbaty z cytryną, 1,5 l wody

dzisiejszy wieczór jest dla mnie czasem.odpoczynku, także życzę również Wam miłego wieczorku 

  • ognik1958

    ognik1958

    1 października 2024, 22:43

    Żeby to wszystko ogarnąć trza liczyć do kupy bo....zginiesz marnie 🤪nawet te napoje jest normą tych 0.035 x waga i wychodzi ile trza pić a z jadłem to jest to samo ...bierzesz 9 jadło i metabolizm i ćwiczenia i .....musi w sumie wyjść to na minusie i to dopiero jest podstawą a szczegóły co i ile to pikus fajnie ale jedynie jako dodatek no i czynniki sprzyjające chudnięciu też ważne i....waga będzie spadać z tygodnia na tydzień powodzenia 🙋