Witajcie!
Zauważyłam,że jestem coraz mniej aktywna na Vitalii. Myślę,że głównym powodem jest brak sukcesów w walce z tłuszczykiem. Ale myślę, że w końcu dojrzeję do "mądrego sposobu odżywiania" W tym tygodniu znów bez jedzenia dietetycznego, ale też bez obżarstwa. Basen zaliczony dwa razy po 60 minut.
W głowie mi się kłębi nowy syteme odchudzania tzn. chudnąć 1 kg miesięcznie! Jest to najbardziej prawdopodobne, że sukces zastanie osiągnięty. Zobaczymy.
Ps. słonko świeci i od 8 marca wracam do pracy hurrraaaaa!!!
LauraHorwacik
28 lutego 2009, 14:01Nie jestes sama w swojej zmniejszającej się aktywności. To jest mój 3 albo 4 raz na vitalii. na poczatku zawsze było super, ale kiedy waga stawała w miejscu albo kiedy sama przed sobą sie poddawałam zaczynałam ignorować tą stronę, aż w końcu o niej zapominałam. Mam nadzieję, ze tym razem będzie inaczej. Tylko upór i wytrwałość może nas uratować:) Co do zmiany celu, ja też przeszłam na coś bardziej realnego i z 10kg które zamierzam puścić w niepamięć na razie zaznaczyła 5 których zamierzam się pozbyć do końca marca. Zobaczymy czy się uda. W każdym bądż razie mniejsze sukcesy są o wiele bardziej realne do osiągnięcia:) Pozdrawiam serdecznie:)