Tylko cztery, bo niekoniecznie podobało mi się moje menu. Ale to oczywiście tylko i
wyłącznie moja wina :)
Tak więc wczorajsze menu:
(nie pamiętam godzin)
* activia malinowa zbożowa + herbatka czerwona
* pół miseczki zupy kalafiorowej
* 2 smażone! kiełbaski + 2 kromki chleba razowego
* 2 kiwi
Do tego półtora litra wody.
Nie jestem zadowolona z tego, że: powinno być 5 posiłków a nie 4 i co najważniejsze nie powinno być tych kiełbasek! Ale cóż :)
Wczorajsze ćwiczenia na zdecydowane 6
Wzięłam na siłownię pas neoprenowy. Musiałam go na siłowni wycierać 2 razy, bo tak strasznie się pociłam! Wczorajszy dzień na siłowni był zdecydowanie najlepszym dniem :)
Chyba już się powoli od tego uzależniam, bo mimo brzydkiej pogody wybrałam się na siłownię.
Wieczorem kręciłam hula (80 min)
Menu dzisiejsze będzie w wieczornym wpisie (albo jutro, bo chłopak przyjeżdża wieczorkiem i mogę nie mieć czasu :))
A właśnie! W ogóle dziś to może będę miała noc pełną ruchu, bo prawdopodobnie wybieramy się z chłopakiem na disco! :D Oczywiście to zależy od tego czy nam się będzie chciało. Weszliśmy w okres starego dobrego małżeństwa: wolimy poleżeć w łóżku niż wychodzić na imprezy :D
Nawet nie wiecie jak marzy mi się płaski, delikatnie umięśniony brzuszek!
Kiedyś myślałam tylko o nogach, żeby były szczupłe i piękne. A teraz najważniejszy jest brzuch. Chce jak najszybciej już móc się nim chwalić tak jak te dziewczyny ze zdjęć!
Idę pozmywać naczynia po śniadaniu i posprzątać gdziekolwiek :)
pauliskazdw
2 czerwca 2012, 15:55bedzie dobrze!! na pewno !