Już prawie od tygodnia jestem na diecie. Jestem z siebie ogromnie dumna! Jem 5 posiłków dziennie, nie podjadam między nimi. Nie popijam jedzenia, piję tylko wodę i zieloną herbatę. Ze słodyczy nie zrezygnowałam, dzięki temu prawie ich nie jem. Bo co jest zakazane, kusi ze zdwojoną siłą! :) dziś zjadłam mały kawałek ciasta drożdżowego, w ramach podwieczorku. w ostatni mój słodycz wcześniej to było ciastko z otrębami we środę bodajże.
Jeżeli chodzi o ćwiczenia: Codziennie rano: jak jest temp na plusie to biegam 20-30 min. Jeżeli na minusie, jeżdżę na rowerku 30 min. Każdego wieczora 30-60 min rowerku. 30 min hula hoop i oczywiście 15 minutowy aerobik na rozgrzewkę. Przed biegami skaczę na skakance!
4 razy w tygodniu ćwiczę mel b na tyłek, ale od grudnia będę to robić codziennie.
I co? jest idealnie! Do sylwestra chcę schudnąć minimum 5 kg! A do 2 lutego przynajmniej dziesięć (łącznie)!
Nie głodzę się. Jem akurat tyle, ile potrzebuję.
Jestem silna!
kwiatuszeekk
25 listopada 2012, 20:54Moja zdolniacha ! :*
lumia
25 listopada 2012, 20:47jaki piekny brzuch
zosia27samosia
25 listopada 2012, 20:11Jesteś niesamowita, tyle ćwiczeń!!!! Pięknie Ci idzie:)
aisak96
25 listopada 2012, 19:37co ja bym dała żeby do lutego tak zrzucić ,hmm, z 8 kilo! ;) a do świąt z 4 bym chciała. TEŻ BĘDĘ SILNA!