Będzie krótko, bo właściwie podsumowanie 2013 roku mogę zawrzeć w jednym zdaniu: udał mi się tylko koniec.
Od początku stycznia była straszna lipa, nic mi nie wychodziło, przytyłam 10! kg.
Wzięłam się za siebie dopiero w grudniu i do tej pory mnie trzyma :p
Od północy wdrążam w życie mój plan. Czyli najpierw oczyszczanie, a później zdrowo, bez pszenicy i mądrze :)
Kontynuuję też ćwiczenia, a na Wielkanoc, 20 kwietnia, będę mogła powiedzieć: w końcu udało mi się zostać najlepszą wersją siebie!
Odezwę się jutro wieczorem, zapewne tuż przed ćwiczeniami :) Zdam relację z pierwszego dnia oczyszczania.
Trzymajcie się, życzę szalonego sylwestra i ŚWIETNEGO startu w 2014 roku!
To będzie rok naszych sukcesów!
![]()
Od początku stycznia była straszna lipa, nic mi nie wychodziło, przytyłam 10! kg.
Wzięłam się za siebie dopiero w grudniu i do tej pory mnie trzyma :p
Od północy wdrążam w życie mój plan. Czyli najpierw oczyszczanie, a później zdrowo, bez pszenicy i mądrze :)
Kontynuuję też ćwiczenia, a na Wielkanoc, 20 kwietnia, będę mogła powiedzieć: w końcu udało mi się zostać najlepszą wersją siebie!
Odezwę się jutro wieczorem, zapewne tuż przed ćwiczeniami :) Zdam relację z pierwszego dnia oczyszczania.
Trzymajcie się, życzę szalonego sylwestra i ŚWIETNEGO startu w 2014 roku!
To będzie rok naszych sukcesów!
Megan1989
1 stycznia 2014, 12:18kochana nowy rok to nowe szanse :)
spelnioneMarzenie
31 grudnia 2013, 19:35zgadzam sie z toba :) to bedzie nasz rok !!! :)