Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zamiennik oryginału?


Powróciłam na dobre tory i diete trzymam dalej. Po ostatnich odstępstwach nie ma taryfy ulgowej i postanowiłam że do końca czerwca żadnych słodyczy nie wezmę do ust. Na razie nawet jakoś nie mam ochoty na nie więc jest dobrze i mam nadzieje że tak zostanie przez te najbliższe kilkanaście dni 8)


Wiem że niektórzy zamieniają te "oryginalne" słodkości na jakieś domowej roboty zamienniki np. ciasteczka owsiane czy dietetyczne ciasta. Czyli tak zwane "zdrowe słodycze". Hmm..jak dla mnie to całkowicie bez sensu. Kiedy mam ochote na to "coś" słodkiego to zazwyczaj jest to jakaś konkretna rzecz np. biała czekolada, żelki czy sernik na zimno. Taki zamiennik być może zmniejszy lub nawet zaspokoi zachciankę ale tylko na chwile bo może i trochę sie zasłodze ale chęć na to konkretne słodkie zostaje.
Próbowałam kiedyś zrobić domowe lody ale absolutnie ten pomysł nie przeszedł. Właściwie po zjedzenie ich nabrałam jeszcze większej ochoty na słodkie i skończyło się na tym że poszłam do kawiarni żeby kupić porządny deser. 

Jeśli u kogoś takie "oszukiwanie" przechodzi to gratuluje. Dla mnie baton to ma być prawdziwy KitKat a nie jakieś beznadziejne ciasteczka owsiane.  Jak podwieczorek to porządny deser ze Starbucksa a nie "dietetyczne" ciasto (smiech) 


Jeden "zły" posiłek nie sprawi że przytyjesz tak samo jak jeden "dobry" posiłek nie sprawi że schudniesz!

Nie wyobrażam sobie wyjść ze znajomymi i patrzeć jak zajadają np. gofry z bitą śmietaną a ja obchodze sie smakiem albo wyciągam z pudełeczka ciasteczka z prażonym ryżem :D Raz w tygodniu pozwalam sobie na takie odstępstwo i  jakimś cudem schudłam i to całkiem sporo, hmm..czary czy może umiar? 


  • Emilka02920

    Emilka02920

    26 czerwca 2015, 12:22

    Jak idę ze znajomymi tez coś podjem, ostatnio wapdła mała pizza. U mnie też zamienniki odpadają. Chcę Kinder bueno to ma być Kinder bueno ! :D

  • muminek2014

    muminek2014

    21 czerwca 2015, 22:26

    Ja kocham ciasteczka owsiane.... są pycha, choć pewnie zależy jak się je zrobi. W każdym razie sama dziś zjadłam super czekoladowe ciastko, więc w pełni cię rozumiem. Jakby nie było, jedzenie to jedna z przyjemności życia. Szkoda tylko, że przeważnie pociąga to za sobą jakieś konsekwencje.

  • tajemnicza-nieznajoma

    tajemnicza-nieznajoma

    19 czerwca 2015, 08:00

    raz w tygodniu na pewno nie zrujnuje Ci diety więc myślę, że to założenie jest całkiem ok :)