Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2 - WTF - Też tak macie?


Najpierw raportuję

Nawyk123456789101112131415161718192021
Zero podjadania
(start 12.06)
:):)
Słodyczki 6/1:)

Ok skoro idzie w miarę dobrze, a przede mną długi weekend kiedy to mam nadzieję mieć więcej czasu wolnego dzisiaj dorzucam kolejny nawyk - ćwiczonka system 4/3 - 4 dni z ćwiczeniami i 3 odpoczynku - ale hello nie spodziewajcie się proszę jakiejś wersji hard na początku - zdradzę Wam skrycie, że marzę o powrocie na siłownię. Do treningów personalnych na pewno nie wrócę ze względów finansowych, ale o karnecie myślę coraz poważniej - temat wróci na jesień przypuszczam.

FOOD

  • podjadania brak
  • ilość posiłków: 5
  • Śniadanie - Keto naleśniki z prażonym jabłkiem
  • II Śniadanie - Wafle jaglane z chia 
  • Obiad - Ryż brązowy z cukinią i cebulą + wołowina w sosie pomidorowym
  • Podwieczorek - Migdały - sztuk 8
  • Kolacja - Wafle kukurydziane z serem żółtym, serek wiejski, truskawki 
  • wrażenia smakowe: do obiadu było smacznie - potem brak czasu mnie pokonał i jadłam bo padałam z głodu
  • nakład pracy: śniadanie + obiad - sporo dzień wcześniej - jednak było warto, kiedy nie mam posiłków przygotowanych nadal wcinam co mi w łapki wpadnie
  • Wartości odżywcze -  słabo
KCALBIAŁKOTŁUSZCZEWĘGLOWODANY
Zapotrzebowanie1525 kcal46-76 g42-59 g172-267 g
Stan faktyczny 12.06.20171473 kcal91,6 g72,2 g130,5 g

Wnerw mnie bierze straszny, czy ja to kiedyś ogarnę? Czy się staram czy nie zawsze nie trafiam w punkt, a ktoś mi pisał, że to łatwe jest :PP nie dla mnie. Może ktoś się ma ochotę pobawić w układanie planu dla ciapy :pjedyne wymaganie to brak pieczywa. No dobra żartuję.

WAGA

Co prawda oficjalne ważenie przewiduję zawsze w piątek, to celem większej motywacji ważyłam się dla swojej orientacji (zawsze na początku kg leciały mi na łeb na szyję w pierwszych dniach) i co? I jajo... Nie warto... Bo stoi jak zaklęta :( Hmm myślę czy to może nie wynika z tego, że akurat powinnam mieć owu... Nie wiem jestem zła.

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA

Prace domowe, tym razem wcale nie takie lekkie.

SAMOPOCZUCIE

Nerwówka mnie wykończy.

  • Granatowaa

    Granatowaa

    14 czerwca 2017, 12:43

    Podziwiam za wyliczanie wszystkiego :)

    • zagubiona_mama

      zagubiona_mama

      14 czerwca 2017, 13:19

      To nie do końca tak... przygotowuję/gotuję posiłki i spisuję co wrzucam do gara. Nie ma tu nic z planowania i pewnie dlatego takie słabe wyniki. Chyba muszę poszukać gotowca bo mnie to męczy i zżera czas... Który jest cenny... zresztą sama wiesz :)