Hej. Kolejna wiosna nadeszła. Kolejna próba zmiany siebie. Czy ostatnia ? Nie wiem. Chciałabym. Bo czuję się coraz gorzej sama ze sobą. No ale do rzeczy. Od jakiegoś miesiąca już ćwiczę i widzę jakąś tam mała różnice na pupie czy nogach. Brzuch dalej opornie się trzyma po tych dwóch dużych ciążach. Rok.po roku duże dzieci dużo przytyłam ( 22 kg i 17 kg). No ale walczyć trzeba. Postawiłam sobie też wyzwanie z postem przerywanym. Codziennie albo 14 albo 16 godz postu. Przed świętami tydzień się ładnie trzymałam i nawet 1.5 kg zeszło ale wiadomo święta jedzenie itp. no ale już wczoraj nie jadłam od 17 do dziś do 8.40 więc zaliczone. Nie byłam głodna. W nocy może trochę jak karmiłam syna ale nie załamałam się i wytrzymałam.
moja waga startowa 77.7 kg.
wzrost 162 cm
wiek 31 lat.
cel -10 kg ( minimum )
a to moje dzisiejsze śniadanie. Plus pół banana i ćwierć jabłka. I czarna kawa.
Trzymajcie kciuki za mnie ❤️
kasiaa.kasiaa
7 kwietnia 2021, 12:00Powodzenia 🙂
bali12
7 kwietnia 2021, 10:54Trzymam trzymam 😊
Francuzeczkaa
7 kwietnia 2021, 10:36Ważymy podobnie, wiek też się zgadza i cel identyczny 😉 damy radę 💪 trzymam za nas kciuki ✊
zakrecona_zona
7 kwietnia 2021, 11:14Niech moc będzie z nami ;)
eszaa
7 kwietnia 2021, 10:28tylko pamietaj, ze na IF tez sie liczą kalorie. samo okno nie odchudza
zakrecona_zona
7 kwietnia 2021, 11:14Tak wiem wiem. Liczyłam kalorie przez ok 3 tyg i już wiem ile co ma tak mniej więcej żeby nie przekroczyć deficytu
Mirin
7 kwietnia 2021, 10:10Powodzenia!