Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Welcome to Albania!


Albania!! Za ok. 8h będę już na miejscu i zacznę swoje wakacje - podróż poślubną. 

Na razie jestem w powijakach XD. Leżę z mokrymi włosami, jeszcze bez śniadania i czekam aż mąż wróci z biegania. 

Strój spakowany... i nie będę się przejmować na wakacjach jak wyglądam w nim. Czy grubo czy chudo... to są wakacje, a ja postanowiłam, że poważną walkę z kilogramami zacznę po powrocie. 

Także wracam do pakowania i ogarniania się i widzimy się 17 września :) 

Paaaa