Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
*****


Nie mogę się już doczekać dietki - z jednej strony jestem pełna optymizmu, że mi sie uda, a z drugiej się boję, czy wytrwam? Pomału szykuje się do pracy, robię papierkowe porządki, a moje myśli ciągle krążą wokół diety - chyba zwariuję. Wczoraj byłam z córką na basenie - trochę popływałam a dzisiaj zakwaski dają znać o sobie, ale to chyba dobrze?... Za tydzień idziemy znowu - zastanawiam się nad wykupieniem miesięcznego karnetu. Trochę wysiłku fizycznego jest przecież wskazane. Jeszcze tylko 2 dni i zaczynam odliczanie - byle wytrwać!