Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
KILKA MOTYWUJĄCYCH SŁÓW!




Dziewczyny! Pamiętajcie, że jesteśmy tym, co jemy. Nie ma nic ważniejszego niż zdrowe odżywianie, racjonalna dieta..
  Gdzieś przeczytałam, że 70% to dieta, a 30% to ćwiczenia. Ja bym do tego dorzuciła jeszcze 100% zapału. :)
Jeśli nie widzicie efektów diety, ćwiczeń, czegokolwiek.. Nie przejmujcie się tym! I tak jesteście o krok bliżej sukcesu niż Ci, którzy w tej chwili leżą na kanapie, opychając się chipsami i popijają je piwkiem.
Na efekty trzeba zapracować i sobie na nie zasłużyć. Wiadomo - grzeszki się zdarzają. Ja na przykład w czwartek nażarłam się knyszą... Ale hej! To był dzień wolny od ćwiczeń. Dzisiaj zjadłam sama popcorn.. Bo lubię. Dzięki tym małym grzeszkom nie czuję się jak więzień. Nie czuję, że jestem na diecie..
Mam nadzieję, że ktokolwiek w ogóle to przeczytał. :) Mogę wrzucać Wam jakieś motywujące posty, jeśli chcecie. A jeśli nie, to i tak będę, bo dzięki nimi ja się czuję lepiej. :)

 Buźka i powodzenia!!
  • fitnessmania

    fitnessmania

    28 marca 2017, 22:15

    A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi

  • Pauliska95

    Pauliska95

    17 listopada 2013, 14:09

    Uwielbiam motywujące wpisy. Oczywiście wstawiaj ;))

  • wanttobe

    wanttobe

    16 listopada 2013, 22:46

    totalnie sie z Toba zgadzam. U mnie efekty postepuja powoli, ale po 2,5miesiac wszysycy mi mowia ze schudlam:) co do grzeszków, to tez czasem sobie pozwalam, życ tez trzeba :)

  • ksiezniczka

    ksiezniczka

    16 listopada 2013, 22:37

    Ja przeczytałam) I ciężko jest się nie przejmować brakiem efektów