Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do ćwiczeń skłoniła mnie po prostu chęć bycia zdrowszą. Chciałabym wyglądać ładniej, szczuplej...

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2595
Komentarzy: 49
Założony: 7 listopada 2013
Ostatni wpis: 16 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ZMelB

kobieta, 27 lat, Wołów

172 cm, 87.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 listopada 2013 , Komentarze (6)



Dziewczyny! Pamiętajcie, że jesteśmy tym, co jemy. Nie ma nic ważniejszego niż zdrowe odżywianie, racjonalna dieta..
  Gdzieś przeczytałam, że 70% to dieta, a 30% to ćwiczenia. Ja bym do tego dorzuciła jeszcze 100% zapału. :)
Jeśli nie widzicie efektów diety, ćwiczeń, czegokolwiek.. Nie przejmujcie się tym! I tak jesteście o krok bliżej sukcesu niż Ci, którzy w tej chwili leżą na kanapie, opychając się chipsami i popijają je piwkiem.
Na efekty trzeba zapracować i sobie na nie zasłużyć. Wiadomo - grzeszki się zdarzają. Ja na przykład w czwartek nażarłam się knyszą... Ale hej! To był dzień wolny od ćwiczeń. Dzisiaj zjadłam sama popcorn.. Bo lubię. Dzięki tym małym grzeszkom nie czuję się jak więzień. Nie czuję, że jestem na diecie..
Mam nadzieję, że ktokolwiek w ogóle to przeczytał. :) Mogę wrzucać Wam jakieś motywujące posty, jeśli chcecie. A jeśli nie, to i tak będę, bo dzięki nimi ja się czuję lepiej. :)

 Buźka i powodzenia!!

16 listopada 2013 , Komentarze (4)

Zdecydowanie kocham tą kobietę! Po 9 dniach ćwiczeń (nie wliczam 1 dnia przerwy) widzę różnicę na moich pośladkach, nogach.. Brzuchu!

 Od poniedziałku zaczynam dietę grejpfrutową. :) Będzie ona trwała dwa tygodnie i pomoże mi zrzucić chociaż te kilka kilogramów. Oczywiście nie chodzi w tej diecie o to, żeby jeść tylko grejpfruty! Do każdego posiłku jemy po połówce tego pysznego owocu. :) I tyle!

Dam Wam oczywiście jak mi idzie!. :)

P.S Coś mi się pokićkało i źle obliczyłam ile ćwiczyłam. Wcześniej było 8 dni, ale 9. Powinnam codziennie wpisywać do kalendarza, a nie jak mi się przypomni.. -.-

11 listopada 2013 , Komentarze (6)

   Nie wiem, czy zauważyłyście, ale piszę Wam co dwa dni o moich wrażeniach z Tą cudowną kobietą. :)

   Dzisiaj miałam goościa! :D Czyli moją kochaną, starszą siostrę. :) Wpadła do mnie do pokoju podczas ćwiczeń na pośladeczki. Zaczęła płakać, że jestem chuda (-.-) i stwierdziła, że poćwiczy ze mną cardio. :) Dzielnie ćwiczyła i postanowiła poćwiczyć resztę ćwiczeń Mel. :) Właśnie robi na nogi. :D Wiecie jak to jest przez pierwsze 5 minut. Płakała, stękała... Ale robi. Moja dzielna <3

Wiecie co? Jutro zrobię jeszcze ćwiczenia i zrobię dzień wolnego. ^^ Ciało musi odpoczywać - pamiętajcie!

Miłego wieczorku kochane!

10 listopada 2013 , Komentarze (8)

 KOCHANE!

   Co Wy na to, żebym co dwa tygodnie wrzucała moje wymiary? :) Dzisiaj wrzucam te początkowe!


  (wszystkie pomiary są robione w najszerszym miejscu :) Nie idziemy na łatwiznę.)
  
UDO : 59cm
TALIA : 72cm
BIODRA : 91cm
ŁYDKA : 37cm

 Myślę, że tylko te wymiary będę podawała, bo one są dla mnie najważniejsze. :) Za niecałe dwa tygodnie dam Wam znać jak się zmieniły. :) Może również skuszę się na zdjęcia. :)

9 listopada 2013 , Komentarze (23)

Oj ktoś tu miał rację... Pokochałam Mel B! Kocham ją, jej ćwiczenia, jej głos, jej twarz, jej POŚLADKI! Pośladki.. Tak. Ma boskie. :D

    Ale... Nie to pośladki Mel B są tematem tego wpisu... :)
Miałam dzisiaj 4 dzień z Jej ćwiczeniami (dla przypomnienia) : 10 minut brzuch, 10 minut pośladki, 10 minut nogi i 15 minut cardio ( w tej kolejności), do tego dorzucam sobie 10 minut hula hop. :)
Przez chwilę bałam się, że moje nogi zamiast stać się mniejsze, zgrabniejsze staną się wielkie i umięśnione. Ale! (nie zapeszając) Już po tych 4 treningach moje ŁYDKI są smuklejsze! Nie sądziłam, że to jest w ogóle możliwe. Udka.. Z moimi udami zawsze było ciężko i chyba trochę potrwa aż coś w nich "drgnie" i zaczną chudnąć. :) A moje pośladki... Odrobinę się podniosły! :) O brzuchu za bardzo się rozwodzić nie będę, bo wiadomo jak to z brzuszkiem jest. Raz jest mniejszy, raz większy... jakoś po dwóch tygodniach ćwiczeń się zmierzę i dam znać ogólnie jak ze wszystkimi wymiarami. :) Waga.. Na wagę również nie patrzę. Zdecydowałam, że na wagę spojrzę jak minie miesiąc. Wtedy będzie to pewniejsze niż patrzenie codziennie na nią i mówienie "ooo jaaa, schudłam!", na drugi dzień "CO?! PRZYTYŁAM 2KG?! JAK TO?!" - to jest bez sensu i demotywuje!
Dlatego koniec z patrzeniem na wagę :)
 

7 listopada 2013 , Komentarze (2)

Mel B to zła kobieta. Moje pośladki i całe nogi płaczą. :( Brzuch w sumie nie, chociaż w trakcie ćwiczeń krzyczy do mnie.

   Dzisiaj jak ćwiczyłam miałam małą refleksje : KONIEC Z PAPIEROSAMI, PIWEM, SŁODYCZAMI, FAST-FOODAMI! :) Mam nadzieję, ze uda mi się tego trzymać. :)