Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słodyczom mówię NIE!



Takie wpisywanie ogólnie co i jak nie ma sensu.
Postanowiłam więc mieć kontrolę nad tymi kaloriami i dokładnie je wszystkie wyliczać.
Muszę przyznać, że taka kontrola mobilizuje do ograniczeń w posiłkach.
Na razie jestem zadowolona ze swojej silnej woli. I mam jeszcze jedno spostrzeżenie: coraz łatwiej jest mi opierać się słodyczom. Stwierdzam więc, że im więcej ich jem tym częściej ich potrzebuję. Nie wiem wobec tego co z pomysłem sobotnich lub niedzielnych nagród za dzielnie zniesione pokusy w tygodniu.
Ten weekend to same uroczystości. Czekam już od dawna na urodzinowe ciasto u mojego taty. Na pewno skubnę tych pyszności bo na sama myśl ślinię się niemiłosiernie. No i nie mam zamiaru katować się bez litości.
Pozdrawiam wszystkie Vitalijki

  • pyziaaa

    pyziaaa

    16 stycznia 2010, 10:29

    Bardzo Ci dziękuję za słowa wsparcia :) ;* Powodzenia!

  • vitalia1977

    vitalia1977

    15 stycznia 2010, 21:31

    Urodzinowe ciasto zawsze, ale ogólnie lepiej bez słodkich nagród. Prawdą jest jest, że organizm prosi o to, co mu przypomniałas. Trzymaj się dzielnie! Pozdrawiam z pola walki!