Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 1


DZIEŃ ZERO
Poszłam na rower. A potem zjadłam 2 wafelki, wino i ser - zamiast sensownej kolacji. 

DZIEŃ JEDEN
Dobry początek. Szklanka wody, maślan. 
Waga spada, ale ze stresu, rozwolnienia i niejedzenia. Więc to chwilowe wahnięcia. Składam się z tłuszczu i o ten wskaźnik najbardziej mi chodzi. O galaretowatą obwolutę, która mnie pokrywa. 

Waga: 64,85
Tkanka tłuszczowa: 33,4%
BMI: 22,8
Woda: 47,5%
Tłuszcz trzewny: 6
Wiek ciała: 38
Ocena sylwetki: 82

POPOŁUDNIE
Piję. Wychodzę na rower, którym pojadę do sklepu. Jak na pierwsze kilka godzin, nieźle ;)

  • Neserabile

    Neserabile

    25 lutego 2021, 08:09

    33 to nie jakas tragedia :) polecam filmiki szmexy na yt - dużo naprawia w głowie ma playlistę dla kobiet. Musisz o siebie zadbać ale składasz się też z miesni i jeden - serce jest najważniejszy:)

    • zolwik666

      zolwik666

      25 lutego 2021, 15:51

      Może nie tragedia, ale jest to niepotrzebne obciążenie i postaram się to zmienić :)

    • Neserabile

      Neserabile

      26 lutego 2021, 16:18

      Rozumiem całkowicie jak każda z nas po to tu jest ❤