Nastał kolejny poniedziałek, czyli kolejna szansa na nadrobienie zaległości.
Mam właśnie taki zamiar choć motywacji we mnie nie wiele, albo raczej motywacja nie pokrywa się za bardzo z realizacją.
W związku z chorobą synka spacerowania nie będzie, jeśli juz to dopiero wieczorkiem, wtedy też zaliczę siłownie.
Jeśli macie w sobie więcej mocy ode mnie to prosze doładujcie mnie:)
askim
20 lutego 2008, 06:17jak tam domowy szpital? zdrowieje synus? a co z corcia? a co z toba? dobrze ci idzie ,lepsze samopoczucie?? buzia wielka energetyczna jezeli ci jej brak :)
kwiatuschek
19 lutego 2008, 17:01hallo hallo co to za smutaśny wips :-) szybciutko usmiech na buzi :-))) oooo tak :-) pozdrawiam :* 3maj sie ;-)
Basia8212
19 lutego 2008, 15:32Jak tam się miewa twój synek?pozdrawiam cieplutko
fooczka
19 lutego 2008, 07:12przesyłam energie :D buuuuuuuum :D
askim
18 lutego 2008, 21:17no wlasnie ta kawka, ja bez niej nie moge, przynajmniej rano :O i do poludnia :( a jutro mam dzien ryzowy badz jogurtowy, zobyczymy :) dobranoc i obys sie z powerem obudzila :) buzka
askim
18 lutego 2008, 14:39ja ci przesylam mojego powera...mam wiecej energi,mam je za nas dwie, wiec glowka do gory...motywacja powroci szybciutko, na pewno.milego popoludnia :) buzka
czikicziki87
18 lutego 2008, 13:35No rzeczywiscie to byl wesoly dzien peloen niespodzianek ktory naladowal mnie pozytywna energia ktora teraz tobie przesyłam :) pozdrawiam
Cwalinka
18 lutego 2008, 12:45mocy ci nie przesle bo u mnie chwilowo jej brakuje, ale mysle ze jescze troche i bedziesz naladowana pozytywna energia :D
Basia8212
18 lutego 2008, 12:22Na początek zarazam Cię optymizmem i pozytywną energia...Dla synka duzo duzo zdrówka,heh z tymi chorobami,moi też choruja ale co poradzić.Mam nadzieję że zapał w robieniu postanowienia nie zgasnął,oj bo będzie niedobrze...trzymaj się cieplutko pozdrawiam "......bo czyż każda chwila naszego życia nie jest bezcennym darem? Dotyczy to także chwil trudnych i momentów zagrożenia. Właśnie wtedy, gdy jestem zdecydowany zrezygnować, Bóg otwiera przede mną nowe, życiowe możliwości. W sytuacji zagrożenia stwarza mi nową przestrzeń życiową..." Sorki tamto coś za duże wskoczyło
Basia8212
18 lutego 2008, 12:20Na początek zarazam Cię optymizmem i pozytywną energia...Dla synka duzo duzo zdrówka,heh z tymi chorobami,moi też choruja ale co poradzić.Mam nadzieję że zapał w robieniu postanowienia nie zgasnął,oj bo będzie niedobrze...trzymaj się cieplutko pozdrawiam "......bo czyż każda chwila naszego życia nie jest bezcennym darem? Dotyczy to także chwil trudnych i momentów zagrożenia. Właśnie wtedy, gdy jestem zdecydowany zrezygnować, Bóg otwiera przede mną nowe, życiowe możliwości. W sytuacji zagrożenia stwarza mi nową przestrzeń życiową..." <img src="http://mirpralat.republika.pl/promyki_radosci_pliki/k01/grafika.jpg"/>
mamutka
18 lutego 2008, 12:01Mocy więcej nie za bardzo :))) ale konieczność jednak popycha do działania ...dobrze, że jest poniedziałek , bo można się odciąć od tego co było...zaczynamy na nowo :)))...........trzymaj się i do przodu !!! :)))pa ...