Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Muminekkkk

kobieta, 49 lat, Bogdanka

167 cm, 82.90 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 0.1kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 listopada 2015 , Skomentuj

Trzeci  wieczor a ja czytam pamietniki  i zauwazylam ze ludzie tutaj motywują swoja determinacja , dyscypliną a także tym że maja swoje smutki , swoje problemy ale daja rade i ida do przodu . Takie osoby daja mi energie , motywacje , siłe... Ostatni tydzień był do niczego , przez remont nie zwracałam nawet uwagi na to co jem ale cieszy odswiezone mieszkanie a także wymieniona kuchenka z lodówka które miały po 18 lat:-) ale kurcze nigdy nie nawaliły ale za to mi wróciło prawie 3 kilo echhhh . W sobote kupiliśmy córkom ogromna podwójną szafe i tak bardzo chcą łózka metalowe , jednak mąż uważa ze to strata pieniędzy więc na razie im się marzą... Jutro jeszcze pare rzeczy do ogarnięcia i planuje w końcu wykopac mieczyki i zabezpieczyć róże bo mam w ogródku cholerne opóźnienie a do tego wracam do pracy z chorobowego.... Jutro napisze co w końcu zrobiłam bo w ramach ruchu mam zaplanowane grabienie liści a jest tego naprawdę sporo:)  Ciesze się bo w srode tez wraca kolezanka z urlopu od swojej teściowej to będzie z kim pozartowac . Miłego wieczoru

14 października 2015 , Komentarze (3)

Mam 40 lat , meza , troje dzieci i Cukrzyce od roku nie wspominając o nadciśnieniu... Głowny powod powrotu na Vitalie to wlasnie ONA ... W ciągu roku zrobiła taki postep przez moje niedbalstwo ze z tabletek przeszłam na insulinę 2 razy dziennie... Czego pragne ...? Oczywiście tego co wszyscy tutaj SCHUDNAC , poszukać wsparcia w ciazkich chwilach , znaleźć osoby które na ten temat wiedza więcej i maja większe doświadczenie a może wygrzebie jakies fajne przepisy które ułatwią zycie... Od 17 września zaczęło przestawiać mi się w glowie ( nie na darmo mówia ze najpierw trzeba zacząć w glowie a później dietą ) i dotarło do mnie ile sama niszcze ... Teraz nie zerkam na wage tylko staram się jesc regularnie a nie o 22 i liczyc to co jem i jak jem . Szybciej jadłam w biegu , tak jakbym pochlaniala jak gabka ( ostatnio czułam gofry i tak mi pięknie pachniało , oczywiście okazało się ze to koleżanki waniliowe perfumy ale ona skwitowała ze znowu mysle o zarciu  uśmiałam się ) teraz ucze się jesc pomalu ale lapie się ze gdy zamyślam się z powrotem polykam w kęsach tak ze nauka jedzenia cały czas trwa.... Gdybym znalazła tutaj osoby o podobnym problemie nie czułabym się sama , pomimo ze zaczelam czytac na temat cukrzycy  to książka nie zastąpi  rozmowy i dobrego słowa w cięższych chwilach ... Wszytkim życze miłego dnia -))