Witajcie
38 dzień wyzwania , woda zaliczona, książka, języki powtórzone, dzień bez słodyczy, kalorie policzone, kroki ( jeszcze dobije, bo mam teraz 8731, także bez problemu dobiję, jak tylko opaska się podładuje) treningu brak ( ale nie jest mi z tym dziś źle)
Zaraz koniec miesiąca, ale nie spodziewam się spadku w maju. Niestety zaprzepaściłam ten miesiąc, a w 2 dni, niewiele zdziałam. Ale to, że niewiele zdziałam, nie oznacza, że popuszczę pasa ;) To, to nie. Działam dalej.
I posiłek: chleb pełne ziarno z Biedronki, twaróg chudy, pomidor
II posiłek: musli plus zmiksowane truskawki
III posiłek: kawa matcha latte, placki bananowe z płatkami owsianymi plus jogurt grecki oraz truskawki i cukier puder
Dzisiejszy jadłospis częściowo jest z wczoraj , bo placki miałam mieć wczoraj, ale śniadanie i drugie z dnia dzisiejszego już :) Muszę przyznać, że płatkami owsianymi robiłam pierwszy raz placki, ale wyszły pyszne. Dzięki tej diecie przypomniałam sobie jak smakuje twaróg z pomidorem... wielki nie jadłam i zapomniałam jakie to pyszne. Ogólnie dzisiejszy dzień jest pyszny :) Jak tak ma wyglądać ta dieta hmmm to ja jestem za :) jeszcze tylko, gdybym okiełznała małe podjadanie... a wiadomo, jak to jest... niby małe podjadanie... ale po całym tygodniu :( No także ten.... podjadanie, to chyba będzie wyzwanie na czerwiec :(
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Rób swoje, na swoich zasadach. Nie patrz na innych. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :)