Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolinasdz

kobieta, 31 lat, Warszawa

173 cm, 56.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2012 , Komentarze (32)

śniadanie :

200g bialego sera z opakowaniem jogurtu naturalnego z lyzeczka cukru ,jablko ,troche pomalo ,truskawki (ktore dodalam do serka)

II śniadanie : ogromne jabłko

obiad:

krem brokulowo-marchewkowy z jogurtem naturalnym i fasolą ,do tego duuużo rzodkiewki i kapusty białej 

podwieczorek : orzechy nerkowca i pistacje 

kolacja : 
serek wiejski z warzywami ,jakas sałatka ,orzeszki. Zalezy na co będę mieć ochotę.


Dodam teraz zaległe zdjęcia i przepisy.

Pytałyście jak zrobić chipsy z szynki.
Kroimy szynkę w plastru ,ja uzywam zawsze szynki konserwowej ,posypujemy ulubionymi przyprawami i do piekarnika na 180 stopni ,musicie kontrolowac kiedy się tak przypiecze i bedzie chrupiąca.


Ostatnio też robiłam dobrą potrawkę chińską na kolację. Po prostu poddusiłam warzywa chińskie z tą przyprawą naturalna , o której ostatnio pisałam ,do tego dodałam makaron z fasoli chiński i wszystko podsmażyłam z sosem sojowym ,mniam ! :)

Ostatnio przeczytałam ,że któraś z Was robi omlet wcześniej ubijając białka. Spróbowałam tej wercji ,niestety wolę normalną ,tą co zawsze ,ale posiłek wygladał tak : 

Omlet był dużo bardziej suchy i mniej mi smakował. Zrobiłam go z codzienną wersją czyli pieczarkami ,szynką i cebulką :)


Co u mnie? 
Jest w porządku ,dzisiaj nagrywaliśmy czołówkę ,wyszło calkiem dobrze.Nawet nas kamerzysta pochwalił ,że się świetnie przygotowaliśmy ,a prawda jest taka ,że jakby się jedna dziewczyna za to nie wzięła to nigdy byśmy nie doszli do porozumienia. Jestem dość często na filmie ,więc myslę,że będzie co wspominać. 
Jestem trochę chora ,chociaż od 13 do 15 spałam ,a potem poszłam jak co wtorek na kurs z bio ,było okej,trochę powtórzyliśmy kolejnych rzeczy do matury ,dostałam chyba z 20 kserówek do zrobienia w domu. Od przyszłego tygodnia trzeba się ostro zebrać do nauki i sukcesywnie powtarzac ,bo po studniówce już nie ma zartów :)) Wszyscy się ze mnie smieją ,bo mam męski głos przez chorobę. Wiadomo,mówi się przez nos ,ale nie jestem do tego stopnia przeziębiona żeby zostać w domu,a szkoda ,bo od jutra do przyszłej środy czeka mnie UWAGA 8 sprawdzianów. Część z nich oleję,trudno ,nie zdaję go na maturze,ale Pani tego nie rozumie.  A może jutro obudzę się z potwornym bólem głowy albo gardła? Przyznam się Wam do czegoś ! Może to niedojrzałe ,ale wracając z kursu nie założyłam specjalnie czapki i przez cała drogę łykałam powietrze przez usta ,ale kurcze było mi tak goraco ! Nic mnie nie bierze bardziej ,nawet bym powiedziała ,że przed wyjściem czułam się gorzej niż teraz :D

Mykam trochę Was poczytać i poczytać coś do szkoły ,a potem pogadać z mamą :) aa i dzisiaj znowu tata mi dał auto ,jest mega :)

15 stycznia 2012 , Komentarze (55)

Niestety nie miałam siły robić zdjęć na poprawinach. Było dla mnie strasznie nudno ,zatańczyłam z 10 piosenek i poszłam posiedzieć ,z godzine pogadałam z koleżanką ,zjadłam cieply posiłek ( blee ,ohydne jedzenie ) i wróciłam do domu. Widzicie co jest za oknem? Góóóry śniegu ! Dzisiaj cały dzień padało ,ale ja urodzony kierowca - myślałam - ja bym rady nie dała ? do tylko 10 minut drogi. Najpierw siedziałam patrząc w okno wgapiając się z jeżdżące samochody żeby zobaczyć z jaką prędkościa jechać ,wyszłam pół godziny przez czasem żeby naszykować sobie auto. 10 minut drogi przerodziło się w 20 minutową mega stresującą podróż ! Do tego prawie od początku jechał za mną mój najlepszy kumpel i mi migał długimi. Na co on kurde liczył? Ze mu wyczaruje długie z tyłu mojego auta i mu odmrugnę ?  Nie znam jeszcze dokładnie ulic mojego miasta,przez śnieg nawet nie wiedziałam czy jade po 2 czy 3-pasmówce! Ale dobrze było ,chociaż na imprezie cały czas myślałam o tym,jak ja wrócę jeśli przejazd jak było widno był dla mnie takim wyzwaniem? A że było nudno postanowiłam nie marnowac czasu na siedzenie i wgapianie się w ludzi wgapiających się na innych ludzi ( no w sumie połowa ludzi dopijała resztki z wczoraj albo zakupiła nowe i wykańczała nowe) ,spakowałam się i pojechałam. Nawet było lepiej niż za pierwszym razem,bo nie widziałam tych głupich długich w lusterkach! Samochód ani razu nie wpadł w poślizg ani nic ,ale koncentracja byla na sto procent! Fajnie,że rodzice mi zaufali,cieszę się ,że wierzą,że sobie poradzę i że stawiłam czoła wyzwaniu :) Denerwowały mnie pytania o mojego partnera,a raczej jego brak. Brak wysłał mi mms'a. Wiecie co zrobił? Był na spacerze z dziewczyną,chyba im się musiało bardzo nudzić,bo przyszli aż do tego miejsca,w którym były poprawiny. Znaleźli na dość dużym parkingu moje auto i napisali na śniegu znajdującym się na aucie ' Głupiki Karola' Zawsze się tak wyzywamy jak się kłócimy (dziecinne,co?) ,a potem zrobił zdjęcie i mi wysłał. Szkoda,że jak wyszłam to już po napisie nie było śladu!

A tak w ogóle to jeśli chodzi o strój to miałam zwykła mała czarną cała pokryta cekinami mojej mamy :)

Ale dzisiaj już czułam się brzydka ,bolał mnie brzuch i byłam dość zmęczona. Idę się umyć i posiedzieć przed telewizorem. Chociaz dziewczyny chwalily moja sukienkę ,podobno cekiny są teraz w modzie? Kurcze,nie znam się.

15 stycznia 2012 , Komentarze (75)


STUDNIÓWKA BYŁA ŚWIETNA !
Naprawdę mi się podobało. Wybawiłam się niesamowicie.Tylko mojego partnera widziałam może 2  razy. Bardzo nieodpowiednio się zachował. Nie mam nawet ochoty o tym pisać ,wolę zachować tylko pozytywne wspomnienia.  Zjadłam dość dużo ,ale to w końcu studniówka ! 3 kotlety ,niestety z głębokiego tłuszczu ,surówki ,babeczki ,eklerki i sporo owoców,właściwie nie schodziłam z parkietu,więc część spaliłam + jeszcze alkohol. Fajnie,że udało mi się pogadać z wieloma osobami,z którymi wieeki się nie widziałam albo po prostu nie ma czasu. Zaskoczyło mnie jak podeszła do mnie koleżanka i powiedziała mi ' Karola, nie widziałam Cię długo, wszyscy mówią,że jesteś teraz piękna i rzeczywiście jesteś...' albo kumpel mi powiedział ,że jego koledzy mówią ,że laska konkret ze mnie. Takie komentarze są fajne :) Zaczepiali mnie ludzi i komentowali,że dobrze wyglądam,a ja dobrze się po prostu czułam. Chociaż ... przyznam Wam się do czegoś.. na początku przewróciłam się na schodach ! Taki przypał ! :)  Szybko się podniosłam ,głowa w dół i zwiałam żeby nikt nie zobaczył ;D  Nareszcie się wytańczyłam!
Dzisiaj te poprawiny ,rodzice dają mi auto,muszę się jeszcze przespać ,bo nie chcę prowadzić po 3 godzinach snu. Będę później i najwyżej uzupełnię wpis.



Jestem z przodu ze złotym pasem.



Trójka najlepszych znajomych z klasy :)) Nie ma lepszych!




Latwo mnie rozpoznac,bo mam tą złotą szarfę:) Muszę Wam przyznac,że jestem rozczarowana zdjęciami,na zywo wszystkie wygladałysmy o niebo lepiej!
A na poprawiny idę już sama,nie zabieram partnera.
Trzymajcie się!

13 stycznia 2012 , Komentarze (77)

Hej Wam !

No nie poszłam dzisiaj na zajęcia. Rodzice nawet nie mieli nic przeciwko ,wieczorem widzieli,że przygotowuję się do szkoły i rozwiązuję zadania ,rano wstałam jakbym szła do szkoły i czytałam książkę. Po pytaniu taty na którą dzisiaj mam powiedziałam po prostu 'na 9,ale nie idę do szkoły ,źle się czuję,a chcę być zdrowa na studniówkę' i sobie poszedł ,potem tylko wymieniliśmy parę zdań na temat ketokwasów, dezaminacji i beta-oksydacji i poszedł do pracy. Także jest okej :) Jak dobrze,że u mnie w szkole po ukończeniu 18 roku życia można samemu sobie pisać usprawiedliwienia! 

Zrobiłam sobie jeszcze raz zdjęcia w białej sukience, tej ,o której wczoraj pisałam. Przytyłam 2 kg od czasu,kiedy ostatni raz miałam ją na sobie i chciałam sprawdzić ,czy nadal wygląda okej. Zdjęcia robiłam zaraz po wyjściu z łóżka,więc jestem jeszcze nie do końca obudzona ,dlatego ukryłam twarz :)





EDIT : ZAZNACZAM ze chcialam ją załozyć na poprawiny ,a nie na studniówkę ! Bo widzę opinie w komentarzach,że taka sukienka nie pasuje na studniowkę ,oczywiście w stu procentach macie rację ! Ale większość nie czyta ze zrozumieniem ! :) Na studniowkę mam małą czarną ,strasznie skromną  i nie chcę jej na razie pokazywać. 


Do tego mam czarną kopertówkę. Kupiłabym sobie jeszcze taki duuuży ,wysadzany jakimiś czarnymi,świecącymi kamieniami pierścionek ,ale tego nie zrobię,bo wolę nie wychodzić z domu. 
Na poprawinach już nie będzie nauczycieli ,więc raczej nie powinno być problemów z tym,że sukienka jest biała ,za krótka albo zbyt obcisła. U nas w szkole jest nakaz włożenia czarnej lub granatowej sukienki NA STUDNIOWKĘ,nie wiem jak z poprawinami,ale wydaje mi się,że mogliby chociaż w tym drugim dniu dać nam jakąś dowolność. To jak,mogłabym tak iść na poprawiny?

A teraz pomóżcie mi wybrać jak pomalować paznokcie. Te robiłam szybko i niedokładnie ,na pewno bardziej się postaram i nie będę wyjeżdżać jak będę robić już te na studniówkę. a może macie jakieś swoje propozycje ?
1.

2.

3.

4.


Jeśli znacie jakieś fajne wzorki to możecie się ze mną podzielić póki mam czas cos popróbować :)
Które najlepsze?


Menu :

wczorajsza kolacja: rzodkiewka ,pomidor,kalarepa,pistacje 
śniadanie : mama mi kupiła puszkę jakiejś nowej fasoli,która była przeokropna ! Ale zjadłam dużą puszkę,bo szkoda mi bylo wyrzucić..

IIśniadanie : dwa jabłka (ogromne i malutkie)


Potem uzupełnię menu:)


Przepis na krem brokułowy.
 Trudno będzie zrobić tak dobry krem ,jak mój ! Wszytko dzięki przyprawom. Moja mama kupiła od jakiegoś faceta w szpitalu ( w szpitalach też kwitnie handel!) jakąś super naturalną przyprawę. Można jej używać do wszystkiego. Nadaje potrawą pyszny smak ,a to tylko mieszanka warzyw ! Robię tak : gotuję wodę ,dodaję dużą łyzkę przyprawy ,wrzucam pokrojone w plastry warzywa: marchew ,seler,pietruszkę. Gotuję 10 minut ,a potem dodaję podzielone na różyczki brokuły. Wody nie ma być dużo ,tak by ledwo zakrywały brokuły lub nawet brokuły mogą wystawać nad powierzchnię wody. Potem zawsze trochę wywaru odlewam,bo ja wolę bardzo gęsty krem ,wszystko miksuję blenderem. Mozna jeść z jajkiem,można z warzywami strączkowymi. Kto lubi może dodać jogurt naturalny ,ale dopiero jak krem trochę przestygnie,by się nie zważył.

Przepis na pulpeciki serowo-drobiowe.
 
Potzrebujemy
-pierś z kurczaka 100g
-3/4 kulki mozzarelli
-jedna cebula pokrojona drobno i podpieczona na teflonie z mala iloscia tluszczu
-naturala przyprawa o ktorej mowa we wczesniejszym przepisie
-male jajko przepiorcze

Pierś mielimy ,mozzarelle drobno kroimy, wszystkie skladniki lączymy razem,doprawiamy do smaku ,formujemy male kuleczki ,potem na teflon z niewielka iloscia tluszczu i opiekamy z kazdej strony. Ja przeciez pomidorowy zagotowalam z mieszanką tych warzyw naturalnychc i wrzucilam do niej pulpeciki,by 'doszly' ,bardzo dobre danie ,chociaz pulpecikow wyszlo za duzo i ostatnie juz w siebie wmuszałam. Kuleczki przez ser mozna się ciągną ,ja nie jestem fanką dużej ilości sera ,więc uwazam,że trochę przesadziłam :) 

12 stycznia 2012 , Komentarze (22)

Cześć wszystkim !

Niestety dzisiaj gorzej się czuję. Cały czas leżę w lóżku ,pouczyłam się już na poniedziałek ,zrobiłam prace domowe ,żebym nie musiała siedzieć nad tym po  studniówce.
Rodzice pojechali na zakupy,ja zostałam i (kurczę!) będę musiała kupowac swoją zdrową żywność za swoje,bo oni zawsze kupią mi coś ,co nie jest takie,jak ja lubię,chociaż się starają :) Niby napisałam listę bratu, jak przeczyta 'pistacje' to będzie wiedział o co chodzi ,ale jak już zobaczy' fasola cięta w puszce' to zgłupieje.

Menu
śniadanie :

dwa jabłka,pół makreli ,papryka ,migdały ( potem wzięłam jeszcze 2 porcje takie jak są na zdjęciu migdałów)

IIśniadanie : kefir 400g

obiad: kuleczki z piersi z kurczaka z dużą ilością mozzarelli (3/4kulki) z cebulką i jajkiem w przecierze pomidorowym + marchewka mała + migdały.

Kulki przed zrobieniem :






podwieczorek : puszka fasoli ,marchewki pokrojone w slupki i duzo za dużo migdałów ,oczywiście pochłonięcie tego jest skutkiem jedzenia przy czytaniu :D


o kolacji jeszcze nie myślałam ,zalezy co mi tam kupią i na co będę mieć ochotę.


Dzisiaj odwołalam chemię,oczywiście pan nie był zachwycony,bo zawsze 50 zl w plecy,ale i tak bym nic nie wyniosła z lekcji. 
Zastanawiam się,czy iść jutro do szkoły ,wolałabym zostać w domu,bo jakoś bycie chorym na studniówce nie jest dobrą perspektywą. Ale z drugiej strony mam sprawdzian z chemii (na który i tak nie dam rady się nauczyć tak jak powinnam!) a tam ! Niech stracę! Wolę zostać! 

Cieszę się,bo mojemu najlepszemu koledze z klasy udało się załatwić,że koło siebie siedzimy na studniówce ! :) Tyle nerwów w to włożył,ale się udało. 

Paznokcie chcę pomalować sama ,nie mam zupełnie pomysłu.Sukienke mam czarną ,dodatki złote. Trochę się boję ,bo sukienka jest tak krótka ,że jak się schylę to widać mi WSZYSTKO ! Na poprawiny jeszcze nie jestem zdecydowana co założę, czy tą białą,w której jestem na jednym ze zdjęć profilowych ( jest strasznie obcisła,boję się ,że jak coś zjem to od razu będzie widać),czy taką co mniej więcej rok temu Wam się w niej pokazywałam ( przywieziona z Anglii ,czarno-biała bombka ,kto był ze mną od początku ,ten się orientuje) :)


EDIT : Mam ten wpis z sukienkami tu : 
Idę ,najwyżej coś później napisze ,a jak nie to jutro ,trzymajcie się!

11 stycznia 2012 , Komentarze (25)

Cześć!

Wczoraj nie dodałam żadnego wpisu ,byłam zbyt zmęczona. Po przyjściu do domu zjadłam obiad i poszłam spać , o 15 musiałam biec do miasta pozałatwiać sprawy,a potem na biologię ,w domu byłam przed 19. Zjadłam kolację i odpoczęłam , o 20 zaczęłam uczyć się polskiego na dzisiejsze zaliczenie. Oczywiście nie mogłam ogarnąć wszystkiego ! Ale kurcze ,pytania były stworzone dla mnie ! Pani powiedziała,że piszemy godzinę ,więc bez pośpiechu pisałam każde zadanie super dokładnie,a ona 10 minut przed zakończeniem lekcji mówi ,że za 2 minuty zbiera kartki. Zdenerwowałam się,bo wyparowało mi wszystko,co chciałam napisać i nie rozwinęłam ostatniego zadania za największą ilość punktów. Zła jestem na siebie,bo z polskiego cięzko jest u nas dostać pozytywną ocenę. Ale jak tak myślę... gdybym dostała np 4 ,a ludzie,którzy ciężko się przygotowywali do tego zaliczenia 2 albo 3 to to by było już naprawdę niesprawiedliwe ,także nie ma czego żałować :) 

Ostatnio ciężko mi jest z angielskim. Moim postanowieniem jest codzienne przerabianie Profesora Henrego(program do nauki,który wyznacza powtórki na każdy dzien tygodnia) i  przynajmniej uczyc sie 50 słowek każdego dnia. Jak przychodzę z zajęć to nie mam już siły na cokolwiek ,a tak bardzo chcialabym dawać radę. W wakację planowałam na pewno wyjechac gdzies zagranicę ,może Anglia? Tam mam rodzinę ,byłoby łatwiej znależć pracę w samym Londynie. Przyjaciółka co roku lata do Szwecji do wujka,w zeszłym roku już mówiła ,że za rok mnie zabiera,ostatnio nawet o tym gadałyśmy,może uda mi się też odwiedzić Szwecję, tylko ja po szwedzku ani me ani be,więc byłoby trudno.

Fajnie by było jakbym w wakacje kogoś spotkała,bo tak głupio cały czas samej :)

Byłam z mama w mieście. Kuupiłam dodatki do stroju studniowkowego ,nie podobaja mi się ,ale nie miałam wyboru. Kupiłam sobie też etiaxil do dłoni (60zl !) ,to jest antyperspirant ,bo gdy tylko się denerwuję to od razu mam całe spocone rece. Nauczyciele nawet pozwalaja mi wyciagac jakies ksiazki ,bo czasami cała kartka robi się mokra i nie jestem w stanie nic napisać ,potrzebuję podkładki.  Zobaczymy czy w ogole dziala!

Przez ostatnie dwa dni nie robilam zdjec posilkow ,padła mi bateria w aparacie.

Menu

Śniadanie : 2 jablka ,200g sera z serkiem naturalnym i truskawkami , 1/3 papryki


II śniadanie :

1/2 papryki ,dwie garscie pistacji

obiad : 
fasola duszona z warzywami

kolacja: 
pół makreli , kostka sera białego ,pistacje, migdały ,2 marchewki.

Z kolacją przesadziłam ,ale przez to,że byłam z mamą na mieście i nie wzięłam pod uwagę ,że aż tyle czasu nam zejdzie i nie zjadłam podwieczorku byłam bardzo głodna. 

Nie będę dodawac zdjec poszczegolnych dodatkow do studniowki ,zobaczycie jak bede umalowana i uczesana. Zastanawialam się nad makijażem , myślałam o smoky eyes ,ale nie jestem pewna :)

Rodzice mi wczoraj dali auto do szkoły ! A raczej mi i mojemu bratu ,ale jestesmy w jednym wieku ,najpierw ja jechalam do siebie do szkoly ,a potem on zabierał auto ;) Rano brat poszedl do piekarni po swieze pieczywo ,ja pozmywalam - rodzice po prostu musieli się zgodzić ! Dzisiaj tata po mnie tez wpadl do szkoly i mi dał kluczyki żebym wracała,cieszę się ,bo już mogę mówić i prowadzić ,na początku mogłam się tylko skoncentrowac jak się zupełnie wyłączałam ;)

Lece troche Was poczytać ,a potem musze ogarnąć pokój i przygotować rzeczy na jutro :)
Trzymajcie się !

9 stycznia 2012 , Komentarze (40)

Hej Wam wszystkim !

Najpierw chciałabym Wam oznajmić ,że ZNALAZŁAM PARTNERA STUDNIÓWKOWEGO ! 
Dzięki temu czuję się o niebo lepiej! Zabieram tego kolegę z dzieciństwa. Powiedział ,że garnitur do prania  już oddany (bo przypominam-miał swoją studniówkę) i już wszystko mamy obgadane. Dzisiaj wpadł na chwilę mój instruktor zapytać jak tam chłopaki ,czy mi się spodobali i tak dalej. Pokazywał mi smsa od tego niskiego ,napisał mi ,że jestem bardzo fajna i super spędził ze mną czas i ze ma nadzieję,że będzie dobrze. Trochę głupio się czuję,bo się do niego po spotkaniu już nie odezwałam. Jeśli chodzi o tego drugiego,który ma dziewczynę.. napisał do mnie dzisiaj ,po rozmowach na gadu wydaje się naprawdę bardzo fajny ,ale napisałam mu już ,że pójdę z moim kumplem. Zrobiło mi się tak jakoś dziwnie głupio i dodałam ,że jak tylko będzie w moim mieście żeby dał mi znać to się stykniemy na kręgle,on zapytał się czy byłam w takim nowym pubie ,odpowiedziałam ,że jeszcze nie i zasugerował żebyśmy tam wyskoczyli. W sumie nie mam nic przeciwko ,o ile zabierze swoich kumpli i swoją dziewczynę. 
 śniadanie : pomarańcza ,omlet z pieczarkami ,cebulką ,szynką i żółtym serem,ogórek.

II śniadanie : serek wiejski

obiad:
micha kremu brokułowego z soczewicą

podwieczorek : dwa małe jabłka.

kolacja : warzywa z kurczakiem 

Jeśli chodzi o sprawdziany to z matematyki został  przełożony na prośbę pani ,a z biologii był zryty jak mało który. Piąteczki nie będzie. Mogę się nawet zastanawiać czy czwóreczka będzie. Zadania maturalne,które robiłam z genetyki molekularnej były naprawdę dużo prostsze od tych sprawdzianowych ,chciałabym żeby pani dawała nam zadania pod maturę ,a nie opisówki.

Dzisiaj pierwszy raz od chyba 2 miesięcy weszłam na wagę. Myślałam ,że jest gorzej,bo przez okres brania hormonów naprawdę dużo jadłam. Do tego mam trochę zatrzymanej wody w organizmie przez te tabletki , jest 57,2. Mam nadzieję ,że do wakacji będzie 55,5. Matura jest dość stresująca albo będę jeść naprawdę dużo przez stres ,albo wręcz przeciwnie. 

Dzisiaj jak jechałam z tatą autem to powiedział ,że już super jeżdzę ,a od niego pochwały słyszy się dość rzadko. Poczułam się taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka wielka ! Mama mi dzisiaj powiedziała ,że w sobote mi już dają auto tylko dla mnie żebym mogła sobie jechać do fryzjera i na makijaż , ach - RZĄDZĘ ! ;p Teraz nie mogę doczekać się soboty ,ale najpierw muszę przejść przez sprawdzian z : matmy ,niemieckiego,chemii i polskiego. uff

Mimo tylu sprawdzianów i stresu czuję się zadowolona,a to chyba dlatego,że nareszcie poprawił mi się kontakt z przyjaciółkami (ostatnio było dość dziwnie) , uporządkowałam sobie wszystkie swoje sprawy i oczywiście mam już pewnego partnera ,który mnie nie wystawi ! 

Mykam poczytać pamiętniki ;-)

8 stycznia 2012 , Komentarze (35)

śniadanie :

IIśniadanie :

obiad:

podwieczorek:
tak..a potem wzięłam jeszcze paczkę orzeszków i zjadłam całe 200g.

kolacja: 
kostka chudego twarogu ,1/4 papryki.


Pomalowałam paznokcie tym lakierem pękającym ,ale na zadnym innym nie wygląda tak fajnie jak na turkusowym. Pomalowałam na białym ,ale zastanawiam się czy nie zmyć,bo mi się średnio podoba i powyjeżdżałam bardzo :

Dzisiaj instruktor podsunął mi kolejnego chłopaka ,spoko się wydawał ,powiedział ,że fajnie że może ze mną iść ,ale jego dziewczyna nie może się dowiedzieć. ja na to ,że moim zdaniem lepiej nie kombinować ,bo mogłaby zobaczyć np zdjęcie gdzieś na necie z imprezy i nie chcę doprowadzić do kłótni między nimi ,a on,że powie ,że jestem jego kuzynką. Dziwne jak dla mnie. 

Biorę kolejną turę hormonów i już zauważyłam wzrost apetytu. 
Dzisiaj cały dzień się obijałam ,nie chciało mi się robić nic do szkoly,a teraz siedzę ze stertą książek od genetyki. jutro sprawdzian ,a ja jeszcze mam tyle do przeczytania ! Położyłam się w łóżku ,zrobiłam herbatkę i zasnęłam. Świetnie ! godzina upłynęła ,a tak miałabym chociaż jeden dział przeczytany ! 
Mykam dokończyć czytanie.  Dopiero co zjadłam kolację ,więc energię mam ! 
Trzymajcie kciuki za jutrzejsze dwa sprawdziany z matmy i biologii ! :))

8 stycznia 2012 , Komentarze (39)

Hej !
Nie dodałam wczoraj wpisu,bo byłam zmęczona. Pół dnia spędziłam w łóżku ! 

Wczoraj kupiłam sobie buty na studniówkę

Nie umiem chodzić dobrze w butach na obcasach i musze teraz trenować cały czas po domu. 

Wczoraj pierwszy raz wiozłam autem całą rodzice ,jechaliśmy do galerii ,stres był trochę , akurat zaparkowałam koło auta mojego instruktora byłego ! Napisałam mu esa,ze zaparkowałam koło niego a on na to,ze dokładnie sprawdzi całą karoserię czy nie ma żadnej ryski haha nie było ! :) Wieczorem napisał do mnie i temat zszedł na studniówkę ,poskarżyłam się ,że nie mam partnera ,obiecał ,ż podzwoni po byłych kursantach. Od razu zadzwonił do mnie 'Adrian' lat 20. Wymienilismy się numerami telefonu i chociaż była 22 to się spotkaliśmy. Posiedzieliśmy w pubie ,pogadaliśmy ze 2 godziny. Chlopak inteligentny ,poukladany ,ale... nizszy ode mnie nawet jak nie mam obcasow ,to co dopiero bedzie jak zalożę moje nowe buty? Nie mogę z nim iść! Rodzie mnie zmuszają ,ale ja czuje wyraźny dyskomfort i tego nie zmienię. Zle czuję się w towarzystwie niższyh facetów i tyle ,w butach mam 180 ,a on? jakieś 169. Za duża jest ta różnica. Ogolnie jest dobrze wychowany ,otwieral mi drzwi ,w pubie on stawiał ,odprowadzil mnie do domu pod samiuśką klatkę. Zaproponował drugie spotkanie,nie wiem ,nie wiem. 

śniadanie :
pol jablka ,1/3 papryki ,1/4 pomelo ,placki tunczykowe z kiełkami.

IIśniadanie: 
male jablko ,troszke pomelo ,serek wiejski
obiad:
a tak sobie zjadlam dwie puszki fasoli z warzywami
kolacja :
duzo orzechów ,marchewka ,papryka,ogórek.

Uciekam ! :)

EDIT : Piszecie o chlopaku ,o tym ,ze powinnam iść z nim. Problem w tym,ze on mi się właśnie nie spodobał. Może to głupie ,ale nie spodobało mi się to,że siedzi na garnuszku u rodziców ,bo nie kształci się dalej ,czeka 'na odpowiedni moment' ,a ja cały czas dążę do wzbogacania swojej wiedzy,więc jesteśmy przeciwieństwami. Jakbym poszła to po prostu zle bym się czuła i to by zniszczyło zabawę. 
mama wpadła na pomysł ,żebym zaprosiła takiego chlopaka,z którym się razem bawiliśmy jak byliśmy mali. Wczoraj miał swoją 100dniówkę ,jak odeśpi to do niego napiszę :)

A tak w ogóle to fajnie,że dzisiaj u mnie świeci słońce ,zupełnie inne nastawienie :) !

6 stycznia 2012 , Komentarze (23)

Hej Wam !
Jednak nigdzie nie pojechałam,jadę dopiero jutro,chociaz nie mam za bardzo ochoty.

śniadanie: pół jabłka, omlet z dwóch jajek z pieczarkami ,szynką i zółtym serem

IIśniadanie : 1/3pomelo,druga połówka jabłka

obiad: krem z pomidorów ,marchewki ,pietruszki,pora,selera z fasolą.

podwieczorek : dużo orzechow i marchewka przed nauką na lepszą pamięć

kolacja  : ser bialy z kielkami ,warzywa,do tego dwie garscie pistacji. Pamietajcie,że witamina A zawarta np w marchewce jest rozpuszczalna w tluszczach ,dlatego zjadłam orzechy,w innym razie nie zostalaby przyswojona :)

Zima zle na mnie wpływa ,chciałabym już wiosnę. A najlepiej lato. Myslalam o tym,co zrobie w tak dlugie wakacje. Moim marzeniem jest wylot do Stanow ,ale sama się trochę boję. Nie poradzilabym sobie. Mam odlozone na realizacje marzen trochę pieniędzy,ale na pewno nie starczyloby mi na caly pobyt.