Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolinasdz

kobieta, 31 lat, Warszawa

173 cm, 56.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 września 2013 , Komentarze (40)

Hejj!
Wbiłam na szybko, żeby pokazać zdjęcia i zdać relacje co u mnie! 
Nie wiem czy Wam pisałam ,ale znalazłam mieszkanie. Wróciłam na trochę do domu, miałam tu być tylko z 3 dni, a dzisiaj mija tydzień, rozłożyłam się po koncercie Soboty i rodzinnym grillu i trzy dni dokuczała mi wysoka gorączka i nieznośny ból głowy. Teraz jest już okej, w niedziele najprawdopodobniej jadę znowu do Warszawy i pewnie tam już zostanę! Codziennie spotykałam się z przyjaciółmi i siedziałam z rodzicami, nadrobiłam trochę zaległości. 

Mieszkanie jest fajne ,na Ursynowie ,3 nieprzechodnie pokoje. Cena tez fajna, blok z 2002 roku, mamy podziemny parking, który najprawdopodobniej wynajmiemy, bo można za niego dostać 200 zł, co pozwoli nam opłacić wszystkie media bez zrzutek. Jak się urządzę to może pokażę Wam zdjęcia pokoju :) Złapałam fajny kontakt z właścicielka, ktora od 30 lat mieszka w Berlinie i nie przebywa w Polsce. Codziennie do niej przychodziłam i jej pomagałam w sprzataniu i malowaniu. Przynosilam drugie sniadanie ,a ona zawsze szykowała jeszcze coś do picia i do jedzenia, wieczorem oglądałyśmy razem filmy albo gadalysmy. Bardzo fajna kobieta, chociaz ma juz 58 lat! :) szczera, otwarta i inteligentna.
Pokaże fotki jedzenia, ktore ostatnio przygotowałam :)


pełnoziarnista tortilla (domowa) z tuńczykiem i warzywami 





białkowy omlet biszkoptowy z owocami 



makaronowa zapiekanka z drobiowym mięsem mielonym


warstwowa salatka z tunczykiem


kolejny omlet z owocami 


pelnoziarniste kanapki

I teraz cos,czego nie jem, ale zrobilam i wszyscy sie zajadaja :)


drozdzowe paluchy z serem i ziolami prowansalskimi


ciasteczka z ciasta francuskiego z dzemem malinowym

Zapraszam Was na mojego bloga kulinarnego z przepisami na dania powyżej  (KLIK) 
I mojego fanpage'a na facebooku (KLIK) 

22 sierpnia 2013 , Komentarze (32)

Hej! 

Ciagle siedze w Warszawie ,nie mam polskich znakow, wiec bede pisac bez :)
Jestem na etapie poszukiwania mieszkania ,czyli nic sie nie zmienilo, jest ciezko, bo mam dosc spore wymagania, chociaz czesc rzeczy, na ktorych mi zalezalo wczesniej , juz i tak odpuscilam!
Troche sie pospotykalam ze znajomymi, troche poimprezowalam,  teraz jest slaba pogoda, pada (dobrze ze w ostatnim momencie zapakowalam kurtke przeciwdeszczowa!)  i na malo rzeczy mam ochote. Wymienilam sobie bransoletke z Lilou, kupilam czapke jaka chcialam, gotuje i jezdze na rolkach, czyli wszystko co chcialam i wszystko co lubie,  Dzisiaj spie u Martyny, kolezanki, ktora ostatnio do mnie przyjechala z Warszawy, chyba Wam o tym pisalam i mamy sobie zrobic babski wieczor :)  Ogolnie jest super, ale bardzo irytuje mnie sprawa mieszkania, nie radze sobie troche z tym, bo robie duzo, dzwonie i sie staram cos znalezc, a zupelnie mi nie wychodzi, takie rzeczy, na ktore calkowicie nie mam wplywu denerwuja mnie najbardziej! Teraz jest juz po prostu maly wybor, a nie chce mieszkac w jakims baraku. Okazalo sie, ze dojdzie do nas jeszcze jeden chlopak, wczoraj z nim rozmawialam pierwszy raz w zyciu ,ale wydal sie naprawde w porzadku, wiec jestem ja + 3 chlopakow, troche sie tego niestety obawiam :)

Mam dla Was fotki mojego jedzenia!


omlet z cukinia, pomidorkami i zoltym serem 


ciastka owsiane (bez maki i dodatku cukru) pokruszone z jogurtem naturalnym i owocami


zupa krem z pomidorow z parmezanem 


lody waniliowe z prazonymi migdalami, malinami i rodzynkami 


Szaszlyki z serem feta 


Szaszlyki z warzywami z piekarnika

Wczoraj zrobilam tez niskoweglowodanowa lasagne, przepis dodalam juz na blogu,wyszla PRZEPYSZNA!!! :)

Oto link do mojego bloga kulinarnego z przepisami, gdzie znajdziecie wiekszosc przepisow ( lub pojawia sie pozniej :)) LINK 

A to link do mojego fanpage'a na facebooku :) LINK  

12 sierpnia 2013 , Komentarze (57)

Cześć!
Nareszcie nie wywala mnie zz Vitalii , nie wiem co się dzieje, ale jakoś ostatnio ta strona mnie nie lubi!
Właśnie wróciłam 2 dni temu ze SPA. Było bardzo fajnie, codziennie biegałam, chodziłam na basen, do sauny i jacuzzi, byłam też na masażu i u kosmetyczki. Odpoczęłam, zrelasowałam się, ale muszę przyznać, że jestem jeszcze w takim wieku, że najbardziej odprężają mnie imprezy w gronie znajomych, poznawanie nowych ludzi i zabawa, a nie siedzenie przy chilloucie :)

Miałam all inclusive - na śniadanie było naprawdę dużo rzeczy do wyboru - od musli po ciemne pieczywo, rolgale, dżemy, jajka na różne sposoby, sery, jogurty, WSZYSTKO!
Obiadokolacja składała się z 5 dań i to było dla mnie zabójcze! Przystawką był wypiekany przez nich chleb z ziołami i papryką, podawany jeszcze gorący i maczany w ostrej oliwie, potem starter, zupa, danie główne i deser, który często oddawałam rodzicom.







Odwiedziłam też Toruń! Piękna Starówka :)








Miałam taakie fajne zdjęcia na tle tego grafiti, ale mama ucięła mi stopy!



Trochę jestem zła na siebie, bo jem bardzo zdrowo, a nie mogę schudnąć. Nie mam pojęcia co robię źle, ale muszę nad tym popracować. Mam dużą dawkę ruchu, zakochałam się w bieganiu. Nie chodzę biegać codziennie, bo nie zawsze mam czas i siłę, np dzisiaj nie spałam całą noc ani minuty, ale pisałam Wam kiedyś o moich problemach! Muszę zanalizować wszystko co jem i wprowadzić drobne zmiany.
Teraz jestem u babci, jutro jadę do Warszawy i zostanę tam z tydzień. Tak jak pisałam wcześniej szukam mieszkania, w środę może pójdę z koleżanką do klubu, w czwartek rolki pół dnia i może umówię się z kolegą brata, który jest pośrednikiem, w piątek wpada mój brat na noc a wieczorem idę na domówkę do kolegi, w sobotę znowu kluby mam nadzieję! :)
Co nowego w kuchni?

Drożdżowe mojej mamy :)



 
sałatka z buraków i orzechów



Faszerowana cukinia



Pieczone pomidory



Faszerowany bakłażan



sałatka z kozim serem, oliwkami i pestkami



Wszystkie pojawią się u mnie na blogu LINK 
A to jest mój fanpage na fb LINK 


3 sierpnia 2013 , Komentarze (23)

Hej dziewczyny!

Wpadam na szybko, bo zaraz idę biegać, dzisiaj siedzę u rodziców w domu, gdzie super mi się biega, bo jest dużo polnych dróg, dzisiaj planuję zwiększyć dystans pierwszy raz, zobaczyny co na to mój organizm, bo jestem trochę przemęczona i niewyspana. Przyjechała do mnie moja koleżanka z Warszawy, byłyśmy razem na dietetyce zanim zrezygnowałam ze studiów, było super!!! Strasznie się cieszyłam na jej przyjazd, bo nie do końca wierzyłam ,że to wypali! Mam nadzieję, że to nie ostatni raz. W poniedziałek jadę na 6 dni odpocząć do SPA, biorę rolki i liczę, że je wykorzystam w przerwie między basenem, sauną i masażami :D  Mam dla Was porcję fotek jedzenia, niewiele, bo ostatnio mało gotowałam!

Placki kakaowe z bananem bez cukru

Leczo po włosku z piersią z kurczaka 


pasta z makrelą i twarożkiem

sałatka wartwowa gyros bez majonezu

sałatka z serem brie i octem winnym

Przez najbliższe parę dni muszę zabrać się za ćwiczenia, ostatnio jadłam więcej, a pierwszego dnia pobytu koleżanki poszłyśmy na całość z winem i migdałami! Było fajnie ,male następnego dnia duże brzuchy i uczucie ciężkości nam jednak doskwierało. 
Już nie mogę się doczekać wynajęcia mieszkania w Warszawie, we wrześniu chciałam trochę poimprezować,może weekendowo popracuję jako hostessa, bo od października już raczej nie będę sobie mogła pozwolić na imprezowe życie.
Dobra, zbliża się 20, czyli moja godzina 0 do biegania, trzymajcie się! 


LINK  do mojego bloga ze zdrowymi przepisami
LINK  do mojego fanpage'a, na którym możecie lajkować mój blog :)


EDIT : biegłam tylko 52 minuty, ale liczy się, że zmobilizowałam się do ruchu :)

28 lipca 2013 , Komentarze (35)

Hej Wam!

U mnie wszystko w porządku, zawiozłam już papiery na weterynarię, jestem bardzo zadowolona. Wiem, że czeka mnie ciężka praca w ciągu roku akademickiego i pewnie nieraz pożałuję, że ja muszę tak zapierniczać, a inni imprezują i spotykają się ze znajomymi :) Duzo gotuję, bo chcę nazbierać jak największą liczbę przepisów na bloga i trochę pokeksperymentować i popróbować nowych rzeczy, potem mogę już nie mieć na to czasu!
Chciałabym znaleźć już mieszkanie i się przeprowadzić do Warszawy, jeździć na moich rolkach i spotykać się ze znajomymi :) Szkoda, że ceny mieszkań są tak wygórowane, a  mój brat nie jest dokładnie zdecydowany z kim będziemy mieszkać. Pokażę Wam co wczoraj ugotowałam!


Sałatka z mozzarella i suszonymi pomidorami


pizza na brokułowym spodzie z łososiem


Pełnoziarniste naleśniki z prażonymi jabłkami i migdałami


Surówka obiadowa z buraczków


sałatka z pomidorami i mozzarellą


Sałatka z pieczoną piersią z kurczaka i pestkami słonecznika


Kuleczki serowe z sosem jagodowym

Lecę poprasować, bo wczoraj poszłam biegać i nie zdążyłam! Pobiegałabym jeszcze dzisiaj, ale wczorem jest impreza nad zalewem, koło którego teraz mieszkam ( 2 min na nogach) i nie wiem czy iść na imprezę, czy wrócić do domu do miasta i pobiegać... 
Trzymajcie się! 
PS przepraszam, że tak rzadko piszę! 

Przepisy będą na MOIM BLOGU.  

22 lipca 2013 , Komentarze (8)

Hej!
Niektóre z Was mnie źle zrozumiały... 
Mam papiery na dietetyce na WUMie, a chcę bardzo być na SGGW na weterynarii. Nie jestem z Warszawy!!! Mam wpisane to miasto, bo wcześniej byłam w Warszawie na dietetyce, z której zrezygnowałam. 
Rodzice bardzo chcą żebym była na niestacjonarnych w Warszawie, więcej znajomych, mam tam brata, lepsze perspektywy. Wiedzą, że w tym mieście odpoczywam i dobrze się tam czuję. Mam gdzie jeździć na swoich ukochanych rolkach, dużo się dzieje i jest wsparcie w rodzinie. Powiedzieli, że są w stanie mi płacić i nie będzie wyliczania. Zawiozę więc papiery do Warszawy na studia niestacjonarne, a postaram się odwołać. Może ktoś zrezygnuje, nie odbierze papierów, a zmieni uczelnię... brakuję mi niewiele, więc może rozpatrzą to pozytywnie, jeśli  dobrze napiszę odwołanie. Brałam pod uwagę Poznań, jeszcze o tym pomyślę, czas na zawiezienie papierów jest jutro do 15, za jakieś dwie godziny zobaczę się z tatą i pogadamy na spokojnie. A teraz idę biegać ;)) Moje nowe postanowienie! Biegam codziennie około 50-60 minut, jeden dzień w tygodniu przerwy. Wczoraj byłam zmuszona sobie zrobić przerwę z powodu potwornego bólu żołądka. Byłam na koncercie Perfectu, ale musiałam przez to wrócić wcześnie do domu. 


Dziękuję za rady! :)

21 lipca 2013 , Komentarze (44)

Chciałam Wam powiedzieć, że dostałam się na weterynarię na 100 % do Olsztyna i do Poznania! Jutro jest rekrutacja w Warszawie i mam problem, bo mam papiery zawiezione na WUM do Warszawy na dietetykę, bo akurat jak byłam w Wawie to były rekrutacje i rodzice mi powiedzieli, żebym dla świętego spokoju zaniosła. I teraz jest problem... jeśli się nie dostanę, to nie zdążę w 2 dni ( bo mam czas do 23.07) jechać do Wawy, odebrać papiery (muszę to zrobić osobiście) i zawieźć do Poznania czy Olsztyna. Damn! I co teraz? Rodzice mówią, że wolą mi płacić za niestacjonarne, nawet jak mi punktu zabraknie do progu przyjęcia, niż żebym szła do Olsztyna, bo jest pociąg z mojego miasta z 3 przesiadkami... ja też jestem nastawiona na Warszawę, ale nie wiem czy ma sens wydawanie pieniędzy na coś, co mogę studiować za darmo i ewentualnie za rok się przenieść :( Do Wawy brakuje mi paru punktów. Nie wiem...

16 lipca 2013 , Komentarze (37)

Hej!

Własnie wczoraj o 23 wrocilam do siebie do miasta, kolega mnie odebrał ! Strasznie mi sie wyjazd podobał i mam nadzieję, że niedługo go powtórzę, jadłam zdrowo, sporo się ruszałam i odpoczęłam, nareszcie!

Najpierw pokażę Wam fotki posiłków! :)











Tak jak Wam pisałam , kupiłam sobie białko o smaku nie waniliowym, jak myślałam na początku, że kupię, a karmelowo-mlecznym. Dodaję je do naleśników, owsianki albo piję samo z wodą. Ćwiczę dość intensywnie.

Dzisiaj wstałam przed 5 i o 6 poszłam biegać, kupiłam sobie hantle fitnessowe, więc dodam wpis na bloga i biorę się za dalsze ćwiczenia! Muszę zrobić sobie zakupy, bo lodówka po wyjeździe świeci pustką. Potem jeszcze rolki. Byłam w Wawie na nightskatingu, jestem pewna, że w kolejnym też wezmę udział, było ponad 2200 ludzi!

Codziennie imprezowałyśmy. Kurcze czasami nie spałam całą noc! Ale mimo to trudno było nie wypocząć, mam fotkę ze spokojnego grilla z dziewczynami, a raczej naszego stołu!


Jeśli chodzi o studia... idę na weterynarię do Warszawy, CHYBA. Napiszę jak będę wiedzieć. 
Strasznie boli mnie brzuch, mykam, miłego dnia!


9 lipca 2013 , Komentarze (19)

Hej! 
Dlugo nie pisalam, ciagle cos robie.

Przyjechalam w sobote, zjadlysmy z Ela obiad, poszlam sie spotkac z dziewczynami i na impreze urodzinowa kolezanki, wczesniej wstawialam Wam zdjecie kruchego torcika dla niej, okazalo sie, ze wchodzi na Vitalie i czyta moje wpisy, o czym nie wiedzialam  i nie bylo niespodzianki! To pewnie tez czyta, wiec jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! :*

Impreza byla udana, strasnie sie ucieszylam,ze wszystkie zobaczylam! Kolo 4 sie zmylysmy i ja, Karola i Ola pojechalysmy do akaemika, dotarlysmy kolo 5, nie bylysmy zmeczone i zrobilysmy sobie pizze z papryka, cukinia i mozzarella! Pyyycha, po jednej na glowe, idealna, cieniutenka, wloska pizza :)

Nastepnego dnia od rana poszlam na rolki i bylam tam pare godzin. 
Wczoraj o 9 zebralam sie tez na rolki, mam okropne pecherze i odparzenia, ale przejdzie! Potem bylysmy u kosmetyczki, bo taki byl prezent urodzinowy dla martyny, potem u niej Karola zrobila kolacje - peczotto lub kaszotto - peczak z kurczakiem i warzywami. Po tym poszlam z Karola na dluugi spacer bo Starowce  i posiedziec nad Wisla. Wrocilam pozno do domu i posiedzialam jeszcze pare godzin z Ela. 
Dzisiaj pobudka o 5.30, o  wyjsie na bieganie, godzinka po parku zaliczona :) Podoba mi sie tu strasznie strasznie strasznie!

Jesli chodzi o diete- jest bardzo zdrowo, mam zdjecia tylko paru posilkow ,ale wstawie :)




Jutro Ela ma spotkanie z wspolpracownikami i wroci pozno, robie domowke, tzn grill i robimy z dziewczynami pizze, bedziemy tyko w 4 :)
Dzisiaj chce jechac do sklepu sportowego i kupic sobie jakies dobre suplementy i bialko waniliowe, bo podkradam Eli, owsianka z nim bardzo mi smakuje,  a zawsze przyda sie wiecej bialka w diecie, tym bardziej e teraz ostro wzielam sie za codzienne cwiczenia!

Trzymajcie sie!!!

5 lipca 2013 , Komentarze (37)

Hej!

Z Wrocławia wróciłam o 23.30, planowanym autobusem. Odebrał mnie tak jak mówiłam Wam kumpel, poszliśmy  odstawić moje rzeczy do domu, posiedzieć na koszu, a potem nad rzekę, koło 3 byłam w domu dopiero... umysłam się i napisał do mnie kolega czy wychodzimy, już chciałam się znowu ubrać i wyjść i pomyślałam sobie ''jeszcze 2 minuty w łóżku'' i zasnęłam! :)

Dzisiaj ciekawy dzień, bo dużo siedzenia w kuchni, potem pojechałam do miasta, spotkałam się z koleżanką, która zaprosiła mnie(już z tydzień temu) na jutro do klubu na swoje urodziny, ale niestety nie przyjdę, potem jeszcze z jedną koleżanką, pojechałyśmy nad rzekę, bo miałam auto, po rzece do niej i wróciłam do domu. Nad Wartą było fajnie, ale nawet porządnie nie pogadałyśmy, bo podeszło do nas dwóch facetów i próbowali się bliżej poznać...

Przedstawię dzisiejsze fotomenu

śniadanie:


II  śniadanie


obiad:


podwieczorek: ( nie zjadłam wszystkich)


podwieczorek II : nektarynka u koleżanki

kolacja:


i zdjęcia wypieków :)

dla koleżanki, której dawałam torcik kruchy dzisiaj dodałam dekoracje ze świeżych owoców:


a dla koleżanki, która ma urodziny jutro z suszonych:



Jutro jadę do Warszawy, właśnie na urodziny koleżanki i zostaję tam przynajmniej parę dni!  Przepisy na blogu postaram się dodać do szkiców dzisiaj i codziennie udostępniać nowy :) Zapraszam na mojego bloga! 
Pochwalę się jeszcze, że dostanę paczkę od angielskiej firmy z makaronem, który w 100 gramach ma tylko 7 kalorii!!! :))