Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Dużo czytam, rozwiązuję krzyżówki. Latem próbuję na urlopie , poza domem uprawiać Nordic Walking. Mam mały ogródek koło domu, w którym hoduję kwiaty i inne rośliny ozdobne. Mam dość masywną budowę ciała i nigdy nie byłam bardzo szczupła. Ale od 5ciu lat jak zakończyłam aktywność zawodową przybyło mi ok. 15 kg. Jest to wynik siedzenia w domu oraz poruszania się wszędzie samochodem. Czuję się ociężała i chcę dojść do wagi w której czułam się najlepiej. Po porodzie przez 15 lat utrzymywałam wagę 70-75 kg. Waga zaczęła nie wiele wzrastać w okresie menopauzy i doszłam do 80-85 kg. Ale to nie było jeszcze tak tragicznie jak jest teraz. Czyję się jak wieloryb. Mam świadomość , że już nie będę modelką, ale chciałabym mieć poprawną figurę i większą sprawność fizyczną. Jestem osobą bardzo energiczną, dbającą o wygląd i jak na swój wiek i wagę dość sprawną. Jestem w stanie przed świętami umyć w domu 15 okien i 18 drzwi w 2 dni. Ale chcę wyglądać lepiej.!!!!!!!!!!!!!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 97545
Komentarzy: 20703
Założony: 9 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 29 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mefisto56

kobieta, 75 lat, Kozia Góra

164 cm, 78.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 października 2013 , Komentarze (8)
Od wczoraj cały czas prześladuje mnie ZUMBA!!! Nie mogłam zasnąć przed północą , co zdarza mi się bardzo rzadko!! Myśli krążyły po głowie i przychodziły wątpliwości ,czy dam radę . Dziś już od rana przeglądałam w internecie komentarze , stroje do ćwiczeń itp. "Chciałabym i boję się". ale we wtorek się wszystko wyjaśni,nie chciałabym Was zawieść , bo tyle wsparcia  dostałam od Was, Mam w sobie taki Power, że to się musi udać!!!! Przez te moje "osiągnięcia" kijkowe, nie czuję już "chrupania " w stawach kolanowych , ., nic mi nie dokucza i nie boli!!!!  

Dziś kijki zaliczyłam już o 10 -tej , potem wpadłam w wir "gastronomiczny".
Kroiłam sałatkę jarzynową , piekłam chlebek dla moich gości, oczywiście na zakwasie
Zakwas już uzupełniłam i będzie na następne chlebki!!!,

Następnie zrobiłam rogaliki i trójkąty drożdżowe w/g przepisu Bajeczki.
Wyszło 19 szt rogalików z nadzieniem wiśniowym i 12 trókącików z brzoskwiniami.!!!
Zostało jeszcze połowa ciasta w lodówce i jutro będę robiła z jabłuszkami!!
Zdąrzyłam posprzątać w kuchni i o 21- szej zjechali ,moje Doktorki. Największą frajdę zrobiłam synowi, bo on jest takim samym łasuchem jak ja, synowa o tej porze już nie je , ale zaznaczyła, że jutro dzień zacznie  od rogalików.
Jutro będziemy się cieszyć swoim towarzystwem i mam nadzieję piękną pogodą/
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę miłego weekendu !!!
Krystyna

10 października 2013 , Komentarze (13)
Tak wyglądam na tle dziewczyn na ZUMBIE Srednia wieku taka, że trzy dziewczyny , mieszczą się w mój  wiek / 22 lat x 3 / , a w temacie wagi, to 2 dziewczyny ważą tyle co ja / 45 kg x 2/ . Tyle ststystyki !!!
Jak się domyślacie, byłam dziś cichym obserwatorem zajęć z ZUMBY
tak wygląda baner na budynku, gdzie odbywają się zajęcia!!! A dalej uulotka dot. zajęć z ZUMBY / przepraszam za słabą jakość zdjęć/
Zaopatrzona w ulotki i po konsultacji w recepcji , usadowiłam się na kanapie i przez otwarte drzwi obserwowałam zajęcia , które już trwały. Słuchałam pięknej muzyki ,w rytm której dziewczyny / 10 / wraz z instruktorką "dawały czadu". Szczęka mi opadła,  bo ich "wygibasy" w rytm muzyki były niesamowite!!! Pięknie się na to patrzyło, podziwiałam ich wyczyny , sprawność i gracja z jaką się poruszają i wpadłam w panikę, że takiego poziomu nigdy nie osiągnę . Zmarnowałam przynajmniej 10 lat , siedząc w fotelu samochodowym bądż salonowym!!!
Wszystkie panie ćwiczące , wyglądają jakby uprawiały gimnastykę artystyczną, szczupłe, zwinne i piękne, a ja stara , gruba i ociężała, po prostu KLOC. Jeśli zdecyduję się na uczestniczenie w tych zajęciach , to będę najgrubsza , najstarsza MASAKRA / no jedna z nich jest moich gabarytów, ale ze 35 lat młodsza/ . I co ja mam biedna począć.
Po zakończeniu zajęć , podeszłam do instruktorki i chciałam się dowiedzieć, czy przypadkiem nie mogłabym wykupić 1 lekcji indywidualnie???? Miła i śliczna dziewczyna / z bliska ok. 35-40 lat/ z uśmiechem na ustach zaprosiła mnie na zajęcia i zapewniła mnie , że po dwóch treningach będę już sama sobie radziła z choreografią , a ćwiczyć przecież mogę w swoim / czyt. żółwim/ tempie. Grupa, którą obserwowałam , to grupa młodsza , a następna grupa , która ma zajęcia o 18;30 , jest "starsza wiekowo", ale dziś jej zajęcia zostały przełożone na wtorek!!! więc nie mogłam porównać sprawności i zaawansowania tych pań!!!  Podobno są grupą z mniejszym stopniem zaawansowania , myślę więc sobie, że wrócę tam we wtorek i przyjrzę się ich "wyczynom".
Mojej rozmowie z instruktorką przysłuchiwały się dziewczyny ubierające się w szatni. Nagle otoczyły nas i wlączyły się do dyskusji !!! Dostałam od nich zaproszenie do grupy , mam nigdzie nie chodzić do drugiej grupy, mam zostać z nimi !!!! Zaczęły mnie pocieszać, że dam radę, choć na początku napewno nie będzie łatwo, ale z czasem dam radę  Zrobiło mi się bardzo miło i chyba mnie przekonały !!! Muszę spróbować , bo inaczej będę żałować , że nie wykorzystałam szansy 
Będę ćwiczyć na końcu "peletonu" po cichutku w kąciku , popijając wodę i ocierając krople potu z czoła !!! " Niech się dzieje co chce " mnie/ mam/ nie może być żle ," śpiewa Krzysiu Krawczyk / kiedyś mój Idol/ , choć i dziś z przyjemnością go słucham !!
Na tą okoliczność , kupię sobie nowe spodnie treningowe , może jakąś fajną bluzeczkę sportową, a co tam , to co nie do Zumbuję , to do wyglądam !!! I w tym momencie podziwiam i kłaniam się do samej ziemi Elasial, która już Zumbuje od półtora roku i jeszcze bierze udział w turniejach Zumby!!!! Jest niesamowita i dla mnie niedoścignionym wzorem!!! Chwała jej za to, za wsparcie jakie mi okazuje !!!Prze
TERAZ  APEL  !!!! Do wszystkich Vitalijek , szczególnie tych + 30, +40 i +50 , czyli wszystkie !!!!!
 Zacznijcie ćwiczyć, jeżdzić na rowerze, biegać, maszerować NW  !!!!
 Byście nie "przespały" tak jak ja, swoich pięknych lat , obrastając w sadełko,!!!!! Dopiero teraz na stare lata , zaczynam doceniać czym jest ruch dla zdrowia , jak to wspaniale być szczupłym, zgrabnym  i szczęśliwym !!!!!  Siedzenie w domu i użalanie się nad sobą , prowadzi tylko do frustracji, , braku akceptacji siebie i swojego ciała !!!!
 Walczmy o siebie , nie dajmy się starości i niedołęstwu !!! 
Każda może znależć dla siebie odpowiednią formę aktywności sportowej  !!!  Ważne by coś robić dla siebie i jednocześnie dla swojej rodziny, bo jak będziemy sprawne i zdrowe, dłużej będziemy się cieszyć naszymi bliskimi i urokami życia w zdrowiu!!!!
Ale ja się rozgadałam  , wychodzi ze mnie  "stara marudna baba" , która życzy Wam wszystkiego najlepszego  , pięknego weekendu.
Ja będę miała piękny weekend , bo jutro przyjeżdżają syn i synowa, to  w domu będzie święto !!!!!
Buziaki dla  ćwiczących i nie ćwiczących , Vitalijek .Krystyna, przyszłą Zumbowiczka
 



9 października 2013 , Komentarze (15)
Wczoraj byliśmy ponownie na grzybach z naszymi sąsiadami w tym samym miejscu jak poprzednio, ale tym razem zbiory były dokładnie odwrotne!!! Maślaczki piękne, było ich dużo, ale prawie 90 procent robaczywych, to podobno przez brak opadów. Zebraliśmy ich niewiele , parę rydzów i znacznie więcej podgrzybków ....w sumie razem z mężem było tego wiaderko 10 litrów!! Wszystkie duże grzybki zostały obgotowane i zamrożone w dwóch woreczkach, będą zimą na zupkę grzybową lub dobry sos.... Z mniejszych podgrzybków i maślaczków , wyszło 7 słoiczków , tzn, 2 słoiczki maslaczków i 5 słoiczków podgrzybków i myślę, że na zimę mam wystarczy!!!


Tak to jest jak się ogląda TV , pisze na komputerze i próbuje wstawić zdjęcie !!!! Wychodzą wtedy trzy te same!!! Przepraszam za gapiostwo, ale już poprawiłam. Zdjęcie jest może mało ostre, ale ten mój aparat wymaga ustawień fachowca, albo wyrzucenia dokosza!!!!
Następnym razem się bardziej postaram , wstawianie pod tekstem nie zawsze mi wychodzi!!!!
Wczoraj kijki sobie odpuściłam , choć kaca moralniaka miałam do wieczora, ale dziś już o 10-tej poleciałam w plener i do dziś przeszłam
694 km, czyli jutro stuknie mi 700 km !!!!/701km/
Na 10-tą mam mammografię , a potem kijki obowiązkowo!!! Jeśli byłabym tak sumienna w stosowaniu diety, to mogłabym się pochwalić wagą   70 kg i tak powinno być, niestety moje grzeszki i grzechy nie pozwalają przekroczyć 90 kg i wejść w zaczarowany przedział 89,9 kg!!!Tak niewiele brakuje , a jednak mi się nie udaje. To uważam za swoją największą porażkę!!!! Zaczyna mnie to wnerwiać i nie wiem , czy dam radę bez dodatkowych ćwiczeń osiągnąć zamierzony cel!!
Już się psychicznie nastawiam , do ćwiczeń , ale odkładam z dnia na dzień , taki ze mnie NYGUS.  Jestem na etapie przeglądania planu treningu i A6W !!!W piątek przyjeżdża syn z synową na weekend i napewno dostanę reprymendę za "przestój wagowy", może mi tego potrzeba.
Z dobrych wiadomości to ta, że znalazłam w Kołobrzegu ZUMBE !!!
Jutro idę na 17:30 narazie zobaczyć zajęcia z Zumby, będę cichym obserwatorem !!! Zajęcia odbywaja się 2 razy w tygodniu , we wtorki i czwartki w dwóch grupach  o 17:30 i 18:30. Ciekawa jestem jaki jest przedział wiekowy uczestniczek , bo nie chciałabym być tam najstarsza .
W Kołobrzegu powstało Studio Tańca PASJA, założone przez Roberta Rowińskiego , finalistę Tańca z Gwiazdami i oprócz zajęć tanecznych prowadzą ZUMBA Fitness . Podobno mają świetną instruktorkę, może się okazać,że za świetną jak dla mnie!!!
Muszę się skonsultować z Elasial , wielką fankę Zumby, bo nie wiem czy dam radę!!! Może zacznę wiosną, jak będzie mnie mniej 10 kg????
Albo powinnam pójść tam z mężem , który od razu kazałby mi ćwiczyć / oczywiśćie żartuję/ . Jutro po 18-tej wszystko będzie jasne
ale jestem "ostrożnie" podekscytowana , może to się okazać mój następny "słomiany zapał". Pożyjemy, zobaczymy.
To na dzisiaj dosyć zanudzania Was moimi sprawami!!!
Dziękuję za ogromne wsparcie, które otrzymam w Waszych wpisach , bez tego nie ma żadnych sukcesów !!!! Wszystkie Vitalijki serdecznie pozdrawiam . Buziaki z Kołobrzegu śle Krysia


6 października 2013 , Komentarze (19)
Te poprzednie wpisy, to efekty mojego pisania na iPadzie!!! Tak się to najczęściej kończy, że czasem uda mi się napisać 2-3 zdania , a czasem jeden wers !!! Mam tą świadomość, ale czasem nie chce mi się ruszyć d...ę
i rozłożyć laptopa , a potem mam pretensję nie wiem do kogo, że mi tekst urwało.
Jak wspominałam , dziś w Jakuszycach był bieg z kijkami , trasą Justyny Kowalczyk , oczywiście nie cały dystans . Do pokonania było ok. 10 km i taką trasę byłabym w stanie pokonać.  Przewidywano, że dystans zajmie ponad godzinę, bo to jest trasa pod górę, ale mmo wszystko dałabym radę!!Nie pobiłabym rekordu trasy, ale myślę, że w środku stawki doszłabym do mety. Szkoda tylko, że nie było to w czasie mojego pobytu w Karpaczu, ale może takie zawody zorganizują gdzieś nad morzem. Cieszę się tylko, że kijki zdobywają coraz większą popularność . widać to na codzień!!
Jak uczyłam sięz instruktorem  techniki chodzenia w Dżwirzynie 8 lat temu, to dowpcipni panowie ,mijający mnie  na plaży , pytali mnie , gdzie zgubiłam narty.
Teraz już nikt się za mną nie ogląda, a czasem ktoś się sympatycznie uśmiechnie  lub powie po prostu Dzień Dobry. Mam nadzieję,że za kilka lat , będzie więcej ludzi uprawiających NW  niż jeżdżących na rowerze !!
Jutro muszę poszukać jakąś opaskę na głowę, bo przy jesiennej pogodzie coś muszę mieć , by chronić się przed wiatrem i niższą temperaturą.
We wtorek planujemy jeszcze wypad na grzyby, bo pogoda zapewniona, a przy wzroście temperatury w nocy, grzybki jeszcze rosnąliczę na podobne zbiory jak poprzednio!!
Serdecznie pozdrawiam wszystkie Vitalijki chodzące na kijkach i te, które jeszcze nie chodzą, a chodziś będą, choć jeszcze o tym nie wiedzą
Buziaki od Kijkowej Krysi

6 października 2013 , Komentarze (4)
Dziś w Jakuszycach odbył się bieg NW , na trasie Justyny Kowalczyk , pokazywali to w Dzień Dobry TVN

6 października 2013 , Komentarze (6)
Dziś pogoda nie sprzyja spacerom, od rana mgła, a potem pochmurno !!!! Jedno co dobrze, to wzrost temperatury do + 12 stop. !!!! Mnie jednak nie powstrzymała  w domu i swój spacerek z kijkami i wędrówkę na cmentarz zaliczyłam!!! Łącznie ponad 10 km i przyznam Wam się, że nogi " same mnie niosą" !!!! Sama się sobie dziwię, źe tak szybko nimi przebieram !!!  Z łatwością mijam osoby idące przede mną

5 października 2013 , Komentarze (12)
Placki ziemniaczane , to moja dzisiejsza "dieta" i jak tu można chudnąć!!!
Za plackami "tęskniłam" już od dawna i dziś dokonałam tego "wykroczenia".
Człowiek na starość robi się jakiś głupi i łakomy!!! Najadłam się placków i od razu obudziy się wyrzuty sumienia i po co mi to było ????
Jedynie co mogę teraz zrobić, to już do rana nic nie jeść , może mi troszkę "ubędzie" , czyli niewiele przybędzie na wadze!!!!
U mnie jest tak, że jak przychodzi jesień, to "chodzą za mną" placki ziemniaczane, smalec z chudego boczku, śledzie w oleju lub śmietanie.
Nie znaczy, że będę się tym objadać, ale muszę choć raz spróbować , by nie tęsknić za tymi smakami!!!!  Wczoraj kupiłam w hurtowni rybnej śledzie solone dalekomorskie bez głów - 2 kg w wiadereczku /  1 opakowanie/ . Wyszło , że w wiaderku jest 7 szt , bo te śledzie są bardzo duże , deklarowana waga 1 szt to +350g!!!
Namoczyliśmy 4 szt. i dziś wyfiletowałam śledziki,lekko namoczyłam jeszcze w wodzie z octem i cukrem/ by złagodzić słoność/  pokroiłam na małe cząsteczki , przełożyłam cebulką , pieprz kolorowy mielony i zalałam chorwacką oliwą . Pychota będzie za jakieś 3-4 dni jak się "zmacerują"/tak to określa mój mąż/ . Pozostałe 3 szt . czekają na swoją chwilę, gdy wylądują z marchewką,jabłuszkiem i cebulką w śmietanie , a do tego będą ziemniaczki w mundurkach . Jak "zaliczę " te dania, to do świąt będę miała spokój wewnętrzny i znów się będę odchudzać
Wczorajszy dzień upłynął na cotygodniowych porządkach,  ,potem na 13-tą pojechałam do szpitala po skierowanie na mammografię / dostałam bez problemu od ginekologa/ , zarejestrowałam się na 10.10.2013r.!!!
 Niestety wczoraj nie byłam na kijkach , bo wróciłam do domu po 15-tej i spacer wypadłby zbyt póżno!!!! Miałam troszkę wyrzuty sumienia, ale dziś  "odrobiłam lekcje " z NW i troszkę mi ulżyło!!!
Jak widzicie , z jednej strony bardzo pilnuję , by nie zaprzestać się ruszać, a z drugiej strony popełniam blędy i z głupoty jem, czego nie powinnam.
Tak chyba mają Strzelce , że trudno jest im coś narzucić i brak im konsekwencji, często ulegają pokusom , po prostu zwykłe łakomczuchy!!!!
Boję się tylko, by nie nastapił "efekt domina" i by się to wszystko nie posypało . Muszę bardzo się pilnować ,OBJECUJĘ !!!!!
Wszystkie moje LASECZKI pozdrawiam i nie bierzcie ze mnie przykładu !!
Buziaki od Krysi

3 października 2013 , Komentarze (20)
Z naszego grzybobrania wyszły 3 słoiczki podgrzybków i 4 słoiczki /po majonezie/ maslaczków. Resztę , tzn. ok 25 szt różnej wielkości rydzów , zostały zjedzone !!!! Bardzo smaczne , usmażone na masełku !!! A gdzie dieta ???  no może jakoś to "spalę" na kijkach. Dziś zaliczyłąm na kijkach 7 km i dodatkowo "wizyta " pieszo na cmentarz , do sklepu , myślę że mam na "liczniku ok. 10 km .
Pogoda u nas piękna, tzn. słonko , ale czuje się rześkie pażdziernikowe powietrze . Nie narzekam , bo kazdy dzień jest piękny, jesli tylko nic nam nie dolega , ani naszym bliskim !!!
Jutro wizyta w przychodni u ginekologa / na 13-tą/, bo żeby zrobić mammografię co roku, trzeba mieć skierowanie od lekarza, w innym przypadku trzeba płacić 80,00 zł!!! Bezpłatna mammografia przypada raz na 2 lata !!!  Na wszystkie badania kontrolne chodzę prywatnie, ale po skierowanie idę do poradni przy szpitalu, bo nie chcę za skierowanie zapłacić 120,00 zł za wizytę!!!
Od 5 lat robię mammografię co roku,tj.od momentu kiedy pojawiły się " jakieś wątpliwości" i skierowano mnie do poradi onkologicznej w Koszalinie !!! Był to jak się okazało "fałszywy alarm" , ale wolę dmuchać na zimne!!!! Nie wiem tylko ile będę czekała w kolejce , czy uda mi się zaliczyć kijki, ale spróbuję .
Piszecie  w komentarzach , o Waszym podejściu do szczepień przeciw grypie!!! Oczywiście , że zaszczepienie  się nie gwarantuje, że nie złapiemy grypy, ale jej przebieg jest łagodniejszy i nie pozostawia powikłań , które w tym przypadku są najgorsze!!!! Danusia Cz. ma przykre doświadczenie po szczepieniu, ale może było to wynikiem innych zdarzeń !!!!  Szczególnie dla ludzi w wieku 60 + . Musimy tylko pamietać, by szczepić się kiedy jesteśmy zdrowi, / nie wolno szczepić się , gdy jest katar lub kaszel/ i uważać na siebie przez nastepne 7 dni , by się nie podziębić!!! U nas to działa już od wielu lat  i ja w to wierzę , zresztą stosujemy się do porad naszego "kardiochirurga", który bardzo dba o nasze dobre samopoczucie !!!
Wszystkim moim Vitalijkom życzę dużo zdrowia, żadnych infekcji jesiennych i zimowych !!! Dbajmy o siebie i swoich najbliższych , bo zdrowie jest bezcenne  i najważniejsze. Cieplutko wszystkie Was ściskam i serdecznie pozdrawiam z pięknego Kołobrzegu . Krystyna


2 października 2013 , Komentarze (10)
Grzybobranie moje, takie jak dieta, czyli takie sobieW lesie byliśmy przed 8-mą. Pogoda ładna , słonko nieśmiało wychodziło zza chmurek, dość ciepło w lesie , tylko grzybków brak . Przez pierwszą godzinę próbowaliśmy szukać podgrzybków, ale wyniki były mizerne. Ponieważ byliśmy z naszym sąsiadem Czesiem i jego żoną, wybraliśmy się za ich namową w inne miejsce , gdzie występują maślaki. I to była dobra decyzja
Przejechaliśmy kilka kilometrów i tu się okazało, że maślaczki są, ale większość z nich są "dziurawe", czyli robaczywe!!!!
Ale wszystkim się humor poprawił, bo oprócz maślaków zdarzały się rydze. Te grzyby zbierałam po raz pierwszy !!! Rydze w dużych ilościach widziałam kiedyś na Krupówkach w Zakopanem !! Tam na straganach są sprzedawane ze skrzynek , na kilogramy!!! Nie kupiłam, bo podróż do Kołobrzegu nie była im wskazana!!!
Z grzybobrania wróciliśmy po 12 -tej i razem z mężem zebraliśmy niecała wiaderko!!W tym ok. 20 rydzów, które zjedliśmy usmażone na masełku!!! Taka jest moja dieta.
Część maślaków jeszcze podczas czyszczenie wylądowała w koszu, bo okazało się, że ogonek wydawał się zdrowy, a kapelusz był dziurawy!!!!
Wszystko zrobiłam w occie i wyszły 3 sloiczki podgrzybków i 4 słoiczki maślaków!!!! Ale ten wypad uważam z udany, spacer po lesie bardzo przyjemny , mamy w planach pojechać za kilka dni jeszcze raz , jeśli pogoda na to pozwoli
Dziś już na kijkach nie byłam, bo spacer po lesie troszkę " nadwyrężył " moja kondycję . zesztywniały mi troszkę plecy od ciągłego schylania!!!!!
Jutro będzie lepiej i wszystko wróci do normy, czyli spacer na kijkach będzie zaliczony!!! Muszę korzystać z pięknej pogody, którą zapowiadają  na następne dni pażdziernika
To moje sprawozdanie z grzybobrania , rekordu Bajeczki i Danusi Cz. żadna z nas nie pobije!!!
Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję wszystkim za wpisy!!!
Zyczę dobrej noct i samych słonecznych dni. Pozdrawiam z Kołobrzegu!!!!Krystyna



1 października 2013 , Komentarze (9)
Zapomniałam o najważniejszym!!!! Dziś zaszczepilismy się przeciw grypie  i robimy to ponad 10 lat !!!!  Ja nie pamietam kiedy chorowałam na grypę, chyba ponad 15 lat temu !!!!  Muszę Wam się przyznać, że zimą rzadko noszę jakieś nakrycie głowy, bo bardzo tego nie lubię , bo wyglądam szkaradnie !!!!  Zachęcam do szczepienia  się przeciw grypie, bo nawet jeśli zachorujemy, to przebieg choroby jest łagodniejszy , a unikniemy powikłań pogrypowych np. zapalenia mięśnia sercowego , lub zapalenia płuc !!! Jestem taka " mądra" bo syn mnie tak " wykształcił" 
Serdecznie pozdrawiam i źyczę spokojnej nocy !!!! Zaszczepiona Krysia !!!!