Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Siranel

kobieta, 38 lat, Lubin

159 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 51 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Brzuch niby spada, nogi niby spadają ale bardzo opornie a waga wzrasta, wtf? albo się dziadówka zepsuła albo mam jakiś problem z zatrzymywaniem wody bo takie wahania z dnia na dzień nie są normalne. Chyba muszę wprowadzić bardziej rygorystyczną dietę żeby wcisnąć się w kieckę (coraz łatwiej zapiąć zamek :D) a po  września pomału wprowadzać bardziej kaloryczne posiłki. Muszę jakiś jadłospis stworzyć i dopasować do mojego grafiku w pracy - wtedy łatwiej mi się kontrolować. O! muszę się pochwalić że odkąd odhaczam sobie ćwiczenia w wyzwaniach to codziennie je wykonuję a już wiele razy chciałam zrezygnować, odpuścić sobie ale nie trzeba przecież odhaczyć więc trzeba się przemęczyć ha! już nawet mam prawie takie wymiary jak w zeszłym roku, tylko w brzuchu i talii mam po + 1 cm, tylko znów dziwi mnie waga bo jest różnica 3 kg ... dziwne... W zeszłym roku byłam zadowolona z własnego ciała i chcę do tego wrócić :).

4 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Witam, melduję po 5 dniach że sukienka coraz bardziej pasuje. 30 lipca jeszcze musiałam się wyginać i wciągać brzuch żeby zapiąć zamek i wydawałoby się że strzeli kiedy tylko się usiądzie a dzisiaj już się dopięłam - fakt że z przeszkodami ale bardzo małymi, ale jakby nie patrzeć to tylko 5 dni a już taka różnica, może w środę 6 sierpnia albo 13 sierpnia dodam zdjęcia jak już się zmieniłam do sukienki - nie pamiętam kiedy @ miała przyjść xD. 

Wyzwania nadal grzecznie wykonuję, od ostatniego pomiaru schudłam 0,7 kg - podejrzewam że to głównie woda ale skoro wykonuję wyzwanie -3 kg do końca miesiąca to jakby nie patrzeć to 23% celu wykonanego a upłynęło 13% czasu czyli mam trochę nadgonione :). Jeszcze 2,3 kg do końca miesiąca ale myślę że 1,3 kg to też będzie wynik wystarczający jak dla mnie :). Szkoda tylko że cel wakacyjny zostanie osiągnięty po wakacjach :p no i trzeba uważać żeby znów na zimę nie przybrać :). Już czuję ten smak zwycięstwa pomimo że dopiero chwilę temu cel został wybrany. Będzie dobrze! trzymajcie się!

30 lipca 2014 , Komentarze (5)

Witam, pasek postępu zaktualizowany. Sukienka na imprezę kupiona tylko jest jeden haczyk, kupiłam ją z rozprutym zamkiem bo "w całości" była tylko 2 rozmiary większa i okazało się że jest lekko ciasna, ledwo się dopięłam i jest strasznie opięta więc mam jakiś miesiąc na zrzucenie jakiś 2 kg - dam radę, a jak się nie da 2 kg to muszę pozbyć się brzucha i to załatwi sprawę :p. Nie wiem czy to tylko dzisiaj czy cały czas ale wydaje mi się strasznie wzdęty ten brzuch - może to wina tego że właśnie skończyłam ćwiczenia które ostro dały mu w kość, a tu sukienka:

trochę mi się tył przesunął ale nie chciało mi się robić kolejnego zdjęcia, widać na 3 części mój wystający brzuch - oby te ćwiczenia coś dały w miesiąc. Powiem szczerze że kupiłam tą sukienkę prawie miesiąc temu z wagą o 1 kg mniejszą i zupełnie inaczej się układała więc myślę że pod koniec miesiąca zaprezentuje się ona dużo lepiej, i zdjęcie zrobione pod jakimś dziwnym kontem ale co tam, fotografem nie jestem i się nie znam :p.

Zapraszam jeszcze raz do wyzwania nogowego: tu :) ruszamy za 2 dni! :D


Miłego odchudzania! 

29 lipca 2014 , Komentarze (1)

Witam, niezbyt często coś do Was piszę ale jestem obecna, mam mało czasu na vitalię bo wolę te paręnaście minut które zostają mi wolne przeznaczyć na coś pożytecznego np na ćwiczenia pomimo że i tak nie mam na to zbyt dużo czasu. Zwykle wykonuję jakieś proste ćwiczenia które nie zajmują zbyt dużo czasu bo wykonuję je zwykle rano a potem cały dzień w pracy na którą muszę mieć troszeczkę siły. Obecnie wykonuję 3 wyzwania: deskę, brzuszki i -3 kg do końca sierpnia oraz ćwiczenia na brzuch i sexy leg workout i tu pragnę Was zaprosić do podjęcia wyzwania, ćwiczenia trwają około 15 minut i są naprawdę proste i nie wymagają jakiejś super kondycji, tu są widoczne ćwiczenia:

wyzwanie ma tylko 31 dni więc spokojnie damy radę, serdecznie zapraszam!

Jeśli chodzi o odchudzanie u mnie to jest nie najgorzej, staram się nie jeść za dużo i trochę ćwiczeń, waga różnie raz więcej a raz mniej ale teraz staram się skupić żeby było raczej to mniej :D. Jutro muszę zaktualizować pasek bo ostatni raz chyba ze 3 miesiące temu go ruszałam :p.

Powodzenia i miłego dnia!

21 lipca 2014 , Komentarze (1)

Witam,

ostatnio mam coś mało czasu na odwiedzanie vitalii, no i nie ogarniam nowej strony głównej, wolałam poprzednią, Ostatnio miałam dość spory problem ze zmianą wagi i się okazało że to był zastój, ni z tego ni z owego waga znów zaczęła się zmieniać, nie zawsze w dół ale ważne że się zmienia i można nad nią popracować. Za 1,5 miesiąca idę na wesele i sukienka już kupiona w rozmiarze 34! teraz tylko trzeba się w nią zmieścić bo jest zbyt opięta. Od razu zaznaczam że jestem niska więc ten rozmiar 34 wcale nie oznacza że mi kostki wystają :p. Muszę popracować standardowo nad brzuchem - zostały jeszcze 3 fałdki które są dość widoczne nawet w pozycji stojącej i nad udami które zawsze były moją zmorą. To dziwne nogi ogólnie są ok a same uda na samiutkiej górze mają takie bańki tłuszczu które przy chodzeniu się ocierają aż mnie ciarki przechodzą :p, ale myślę że na wszystkie te problemy wystarczą ćwiczenia no i dieta oczywiście ale głównie po to żeby znów nie wróciło mi te 12 kg co to je zgubiłam. 

Ostatnio też szukam żakietu na to wesele, myślałam o takim jakimś bawełnianym czy coś w stylu dresowego materiału z baskinką ale taką krótką z przodu i długą z tyłu i nigdzie nie mogę takiej znaleźć, gdzieś taką widziałam i nie mam pojęcia gdzie :D

8 lipca 2014 , Skomentuj

Coś nie mogę tu wrócić, mam ciągle za mało czasu żeby na bieżąco czytać Wasze pamiętniki i sama coś napisać. Nadrabiam tak raz na tydzień ale nie zawsze mam chwilę żeby coś nabazgrać. Kolejny powrót do odchudzania nastąpił dzisiaj. Z dietą jest średnio bo nie mam możliwości ostatnio jeść częściej niż 3 razy dziennie z olbrzymimi przerwami po nawet 6-7 godzin no ale trudno, jak się trafi dzień że będę mogła zjeść więcej to na pewno to wykorzystam. Ćwiczenia znów zawitały póki co na brzuch i nogi bo mi przeszkadzają bo utyły :p.


Co zmieniło odchudzanie? przede wszystkim moje podejście do własnej osoby. Może nie czuję się rewelacyjnie we własnej skórze bo przeszkadza mi jeszcze to czy tamto ale czuję się szczęśliwsza i teraz potrafię dostrzec małe szczęścia i docenić je a wcześniej nie miały dla mnie znaczenia. Teraz uważam że zasługuję na odrobinę relaksu, rozpieszczenia wcześniej tak nie myślałam mam nadzieję że z czasem będę jeszcze bardziej z siebie zadowolona, nawet osoby w pracy kiedy przychodzę z samego rana czy wychodzę z pracy po 10 godzinach mówią mi że jestem jedyną osobą która się uśmiecha cały czas, że jestem jedyną osobą zadowoloną z pracy, ale to nie z pracy jestem zadowolona - jestem zadowolona z życia :D

Ćwiczenia na nogi które polecam:


I kilka obrazków które mnie ostatnio rozbawiły:

Miłego dnia!

26 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Coś mi nie idzie specjalnie to odchudzanie bo żrę słodycze, nie jem tylko żrę, co jest to pożeram, kończę jak nie ma co pożerać ehh pierdoła ze mnie :p. Waga cały czas się waha mniej więcej w okolicach 52,5 - 54 kg więc w miarę stabilnie - to plus. Zostało mi 12 dni do końca tego czegoś co to liczę i nadal po tym czasie zamierzam zaktualizować pasek i zobaczyć niższą wartość. Grafik dostałam teraz już na cały miesiąc a nie co chwilę telefon z nowymi godzinami więc mogę sobie zaplanować jakieś treningi, ogarnąć to, urozmaicić np. jednego dnia 15 minut treningu a następnego kiedy będzie więcej czasu coś poćwiczyć i spacer bo ile można się kisić w zamknięciu? bo to raz w domu raz w pracy a potem z człowieka dętka i się zwyczajnie nie chce :p a ja nie ukrywam że w odchudzaniu moim największym przeciwnikiem jest leń, oj tak jestem paskudnym leniem (smiech) uwielbiam się lenić ale kiedy tego jest za dużo to się zmulam a to już wpływa na humor i wszystko inne i przestaje być fajnie. Noo zamarudziłam to czas się zbierać do pracy. Ogólnie nie jest źle ale też nie jest super, jest tak obojętnie, bez szału a ja lubię kiedy jest szał :D trzeba zawalczyć ze sobą, pokonać tego lenia w głowie :p.

Powodzenia Robaczki :)

18 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Już zdrowa i dalej można działać z odchudzaniem. 

Minęła już 1/3 mojego "wyzwania" 30 dniowego i jest poprawa jeśli chodzi o pasek ale jeszcze go nie ruszam, na ostatni dzień wyzwania zaktualizuję pasek i zobaczę co dalej. Na razie spadł około 1 kg a cm nie mam pojęcia ale jest poprawa bo spodnie które były dość ciasnawe są lekko luźne i mam nadzieję że tak zostanie. Nie wiem jeszcze jaki będzie plan za 20 dni ale myślę że dość intensywny bo dostałam zaproszenie na wesele kuzynki a bardzo mi zależy żeby do tego czasu podczas siedzenia w np wąskiej sukience nie robiły mi się wałki na brzuchu i chciałabym założyć buty bez palców a wiadomo że wtedy rajstop nie założę a nie lubię jak gołe uda mi się ocierają hehe więc planuję do tego czasu ograniczyć mój dyskomfort maksymalnie. I tak planowałam osiągnąć ten cel ale dopiero na sylwestra a tak to mam 3 miesiące mniej i w związku z tym motywacja jest większa i energii więcej TO LUBIĘ! 

Do 6 września chciałabym zobaczyć na wadze max 51 kg :)

15 czerwca 2014 , Komentarze (2)

W złym czasie wywołałam sobie szybkie uderzenie odchudzania, od 3 dni choruję, problemy z brzuchem i nie mogę nic jeść. Aż nie wiem czy mam się z tego śmiać, cieszyć, płakać czy się martwić - pomyślę o tym jak już się wyleczę :p. Mam nadzieję że nie będzie jo-jo po tych paru dniach praktycznie bez jedzenia :|. Żołądek mam ściśnięty i przy lekach które biorę nie mogę jeść warzyw, owoców, nic pikantnego i coś tam jeszcze czyli głównie tego czym się odżywiam :p. Mam nadzieję że jutro będę już jak nowa :).

9 czerwca 2014 , Skomentuj

Do końca celu zostało 205 dni ale daję sobie 30 dni na taką falę uderzeniową w moją wagę :p. Do końca tych 30 dni też muszę skończyć moją listę wytycznych co do odchudzania bo nie może się skończyć przecież na 2 punktach, ale chwilowo mam urwanie głowy i nie mam czasu się na tym skupić ale myślę że w środę znajdę więcej czasu żeby posiedzieć nad tym. Póki co zaplanowane jest żeby w ciągu tych 30 dni schudnąć jakieś 1,5-2 kg. Nie sądzę żeby to było za dużo tym bardziej że pogoda sprzyja nieobżeraniu się i aktywności fizycznej :). W planach jest lato w krótkich gaciach bez względu na spadające kg ale wiadomo że z mniejszą ich ilością będzie mniej upokarzająco i wygodniej :D.