Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Siranel

kobieta, 38 lat, Lubin

159 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 51 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Póki co nie najlepiej mi idzie. Wczoraj było całkiem nieźle zanim zjadłam całą paczkę ciastek i chipsy, no ale to nic. Dzisiaj wstałam pełna motywacji, zjadłam duże śniadanie, bo na konkretny obiad i kolację nie mam co liczyć i zaczęłam się zastanawiać nad moim planem odchudzania, mam spory problem z regularnymi posiłkami więc z góry ustalone menu, wymyśliłam że stworzę listę punktów które będę stosowała które mają mi pomóc w odchudzaniu i które będę chciała na stałe wprowadzić w moje życie. Dzisiaj zaczynam od pierwszych 2 punktów:

1. woda z cytryną

2. codziennie 1 jabłko


ad. 1 - podobno woda z cytryną hamuje apetyt co mi się zdecydowanie przyda wieczorem i smakuje dużo lepiej niż sama woda

ad. 2 - ostatnio gdzieś czytałam że osoby które zjadają 1 jabłko dziennie dużo lepiej sobie radzą z utrzymaniem odpowiedniej wagi więc warto spróbować, poza tym to łatwy sposób na szybkie 2 śniadanie lub podwieczorek


Z czasem będzie więcej tych punktów a kiedy będzie ich odpowiednio dużo to zawisną na lodówce :)

Miłego dnia!

4 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Znów mnie tu trochę nie było ale już wracam. Pracuję aktualnie od 10-12 do 21 zwykle więc cały dzień mnie nie ma i nie miałam czasu żeby Was poczytać ale postaram się jakoś nadrobić. Waga wyższa niż paskowa i jak będę miała chwilę to zaktualizuję pasek. Do sylwestra zostało 210 dni i to jest ostatnie podejście, jak do końca roku nie osiągnę swojego celu to daję sobie spokój, od ponad roku moja waga stoi mniej więcej w miejscu - noo przytyłam jakieś 2 kg które są dość widoczne bo są tylko na brzuchu. Muszę opracować jakiś plan działania bo póki co wygląda to mniej więcej tak: jem duże śniadanie, potem długa przerwa i jakieś kanapki w pracy, potem znów długa przerwa i wracam do domu koło 22 i napadam na lodówkę niczym pirat na na łódź handlową nie pozostawiając jeńców po czym obżarta zasypiam... to bez sensu przecież. No trzeba coś wymyślić nie ma innej rady.

Miłego dnia :)

27 maja 2014 , Skomentuj

Wczoraj pod wieczór trochę poszalałam z jedzeniem na wieczór no ale trudno. Ostatnio nie mam specjalnie czego opisywać bo moje życie odchudzające jest ubogie na rzecz życia zawodowego i towarzyskiego więc zamieszczam tylko menu.

Menu:

śniadanie: płatki z maślanką

2 śniadanie: czekolada :/

obiad: kasza gryczana, mięsko i sałata ze śmietaną

podwieczorek: jabłko

kolacja: 2 kanapki, kawałek ciasta

26 maja 2014 , Komentarze (1)

Do końca celu zostało tylko 6 dni a moja waga tak nie specjalnie chce się ruszać. Pracę mam taką że o regularnych posiłkach ciężko mówić - tzn. czasami się da ale nie zawsze :p w ogóle z moim jedzeniem jest ostatnio dziwnie i wczoraj w dodatku wpadły słodycze ale waga o dziwo i tak spadła więc nie jest źle, może nauczyłam się lepiej wybierać słodycze bo nie są to już przesolone chipsy i 2 czekolady tylko kruche ciastka z orzechami a czekolady parę kostek więc jakiś tam progres jest. Dzisiaj spróbuję się wcisnąć w jakieś spodnie krótsze z zeszłego roku bo ukrop i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Menu z wczoraj:

śniadanie: płatki z maślanką

obiad: 2 kanapki z serem

kolacja: 2 kanapki z paprykarzem, cała paczka ciastek i trochę czekolady

Menu z dzisiaj:

śniadanie: płatki z maślanką

obiad: ziemniaki, jajko sadzone i sałata ze śmietaną

kolacja: kiełbaska z grila z bułką, 2 ciastka i czekolada

23 maja 2014 , Skomentuj

menu

śniadanie: płatki z maślanką

2 śniadanie: kanapka z serem

obiad: 2 naleśniki z serem i szynką + sałatka

podwieczorek: jabłko

kolacja: 1 naleśnik z serem i szynką + sałatka

22 maja 2014 , Komentarze (3)

Po wczorajszych brzuszkach i przysiadach mam dzisiaj zakwasy O.o wtf?! aż tak źle z moją kondycją? kiedyś robiłam po 500 brzuszków i więcej .... fakt że później ledwo się podnosiłam z ziemi ale jednak. Dzisiaj też już zrobiłam swoje 250 brzuszków i 50 przysiadów. Mam wrażenie że już lepiej wygląda mój brzuch po 1 razie ale to chyba tylko moja wyobraźnia bo po 1 dniu to niemożliwe. Zamierzam jak najdłużej robić te brzuszki i przysiady, może coś to da. 

Menu:

śniadanie: płatki z maślanką

2 śniadanie: zupa jarzynowa

obiad: ryż z kurczakiem i surówka

podwieczorek: jabłko

kolacja: 2 kanapki z serem

Muszę znów większą uwagę zwracać na napije bo pod koniec dnia wydaję się taka wysuszona :p teraz jest gorąco to też pić trzeba więcej. Jakiś taki smak mi chodzi na rabarbar ale nie wiem co dietetycznego można z niego zrobić, bo jednak większość przepisów z wykorzystaniem go zawiera bardzo dużo cukru, macie jakieś pomysły?

21 maja 2014 , Komentarze (2)

Do rocznicy zostało 11 dni a dieta idzie różnie, przez to że mam różne godziny pracy (codziennie inne) godziny posiłków są różne lub ich wcale nie ma albo przed samym snem ale staram się jakoś w miarę to ogarniać. Waga prawie paskowa i przydałoby się żeby za te 11 dni zmniejszyć ją o te 200 g żeby było tak ładnie równiutko :p. Dzisiaj przynajmniej zaczęłam jakieś ćwiczenia, nie za dużo ale zawsze coś 250 brzuszków i 50 przysiadów, na wyrobienie mięśni czy spalenie tłuszczu za mało ale na początek myślę że jest ok. 

Menu:

śniadanie : płatki z maślanką

2 śniadanie: jabłko

obiad: kurczak z zapiekanką z warzyw

podwieczorek: brak

kolacja: 2 kanapki z serem, jabłko

19 maja 2014 , Skomentuj

Dzisiaj spędzam cały dzień w pracy więc będzie mało jedzenia no ale trudno, nie ma innego wyjścia

Menu:

śniadanie: płatki i maślanką

obiad: jogurt do picia duży

podwieczorek: 2 parówki i 4 ogórki konserwowe

kolacja: kromka chleba z serem i jabłko

18 maja 2014 , Komentarze (2)

Dzisiaj coś gorzej mi idzie

Menu

śniadanie: 2 kromki chleba z serem i warzywami

2 śniadanie: brak

obiad: jogurt do picia

podwieczorek: jabłko

kolacja: smażone kulki ziemniaków (dużo...bardzo) kawałek piersi z kurczaka i surówka z białej kapusty

woda: 1,5 l

17 maja 2014 , Komentarze (1)

Waga spada pomimo @ ale to pewnie wina nie zjedzonej kolacji i podwieczorku. Tak to jest jak coś człowiekowi wypadnie no ale lepiej nie zjeść niż zjeść od 22 chwilę przed snem - ale jestem zdziwiona że mnie głód nie pokonał, to coś nowego. Dzisiaj od rana mam żołądek aż wykręcony z głodu ale kiedy idę do kuchni robi mi się niedobrze i muszę jeść na siłę ... uwielbiam @ ... ehh. Jak tak dalej pójdzie to lada dzień wrócę do wagi paskowej i będzie można działać dalej i będzie szansa że odnotuję jeszcze jakiś spadek przed 1 czerwca. Dzisiaj też z jedzeniem może być różnie bo mam szkolenie w nowej pracy i nie wiem jak długo mi to zajmie - wczoraj miałam być 5h a w sumie wyszło około 4, jutro też może być różnie z jedzeniem bo idę do 2 pracy i akurat będę tam w godzinach obiadowych więc też będzie ubogo pod względem jedzenia no ale zobaczymy jeszcze.

Menu:

śniadanie: płatki z maślanką

2 śniadanie: 2 kanapki z serem

obiad: brak

podwieczorek: jabłko

kolacja: 2 hot dogi robione w domu

woda: 2 l