Wakacje były udane, Malta to przepiękna wyspa. Było gorąco, upalnie ale własnie po to jedzie się tak blisko Afryki. Nie patrzyłam na wagę, ale udawało się ją utrzymac dzieki temu, że mało jadłam i czesto i czasami cwiczyłam na basenie. Ale po przyjeździe to tego smutnego kraju waga sama skacze do nieba. Jak to się dzieje nie mam pojęcia. Teraz znów obawiam się napadów głodu. Choroba się rozwija, ale mam nadzieję, że juz niedługo znajdę rozwiązanie. Jak pomyslę, że w pracy jest jak jest, to zaczynam myśleć, że to jakas kara dla mnie i niech nikt nie zaczyna z hasłem, że to po to zebym się czegoś nauczyła, bo nie uwierze. Cholera. Czemu nie może być troszkę prościej w zyciu.