Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewik010

kobieta, 44 lat, Miasteczko

174 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 czerwca 2011 , Komentarze (5)

Dzisiaj spałam prawie do 10 he he  Nie wiem czy nie poleżałabym dłużej ale około 10 wszyscy trzej chłopcy wpakowali się nam do łóżka  Jak zaczęli się rozpychac, to dla mnie i S. nie wystarczyło już miejsca he he  i trzeba było wstawac i szykowac śniadanko

Moja 6 nadal się nie pojawia....  Waga spada ale baaaaardzo wolno.... Kurka wodna, co to ma byc???? Co tydzień jakieś marne 0,3 kg!!!!!  No ale grzeswzki też są, niestety.... Na przykład wczorajszy dzień.... Cały dzień w miarę ale wieczorem pojechaliśmy do moich rodziców a tam - piwko, pizza, chipsy!!!! No cały dzień diety na marne!!!!!!!!!!!  Dzisiaj jak na razie ok!!!!!!!!

Menu na dziś:

ś: bułka z dżemem truskawkowym, kawa, truskawki

2 ś: pieczywo chrupkie z pomidorem i mozarella, brzoskwinia

l: ryba pieczona w folii, warzywa z ostrym sosem

o: chleb żytni razowy, szynka z indyka, sałatka z kiełków sojowych i pomidora

p: mus z kaszy manny z owocami, truskawki

15 czerwca 2011 , Komentarze (3)

Dzisiaj mam dzień lenia he he  tzn. mam wolne w pracy ale niestety w domu to już raczej nie... Wynajduję sobie tysiące spraw do zrobienia ale przynajmniej odsapnę trochę od papierkowej roboty  ehhh chciałabym miec całe wakacje wolne, jak dzieci w szkole.... marzenie...

ś: musli z mlekiem, truskawki

2 ś: jogurt

l: twarożek z czosnkiem, chleb razowy

o: zupa z brokułów, orzechy włoskie

p: chleb chrupki, serek turek, czereśnie 

5 czerwca 2011 , Komentarze (5)

Witam Was niedzielnie  

Dzisiaj zaczęłam 5 dzień mojej diety i powiem Wam, że idzie mi bardzo dobrze!!!! Na początku diety wpisałam wagę 74 kg chociaż nie wiem dokładnie ile było, bo nigdy nie miałam czasu żeby zważyc się rano a ja wierzę tylko mojemu porannemu ważeniu he he  poźniej to już wyskakują mi na wadze jakieś dziwne cyfry hi hi  w każdym razie na pewno było 73 z hakiem  a na piątkowym ważeniu - 71,4 kg!!!!!!!!!! Cieszę się jak jasna cholera!!!!!! kilka dni i 2 kg w dół????!!!! wydawało mi się to niemożliwe ale jak weszłam dzisiaj to było 70,8 kg!!!!!!!!!

Ta dieta naprawdę działa!!!!!!!!!!! Dla mnie rewelacja!!!!! Większośc posiłków jest bardzo smaczna i nie czuję się między nimi jakoś bardzo głodna...

Najlepsze jest jednak to, że nie popełniłam jeszcze żadnego jedzeniowego grzeszku!!!!  W piątek byłam na basenie z moją siostrą i moimi chłopakami. Było troszkę pływania, troszkę sauny, troszkę jaccuzzi... Fajny relaksik... Ale później wyciągnęli mnie do knajpki a tam zamówili sobie frytki i hamburgery...  A ja co????!!! A ja popijałam sobie wodę!!!!!!!!!

Dziewczyny, mam takiego powera, że wczoraj (pierwszy raz w tym sezonie!!!) wyciągnęłam rower i zrobiłam na nim 10 km!!! Myślałam, że będę miec dzisiaj zakwasy ale nawet nie...

Moje dzisiejsze menu:

ś: kanapka z kolorowym  twarożkiem, truskawki, kawa

2 ś: kanapka z szynką, truskawki, herbata

l: kanapka z chudym białym serem i dżemem truskawkowym, grejpfrut, herbata

o: sałatka z ziemniaków ze szczypiorkiem, koperkiem i zieloną pietruszką, zupa z zielonej sałaty, herbata

p: orzechy włoskie

 

 

2 czerwca 2011 , Komentarze (8)

Witam Was serdecznie

Dzisiaj drugi dzień mojej dietki - Siła Błonnika. Jak na razie idzie mi całkiem dobrze, trzymam się ustalonego menu i daję się żadnym pokusom  A tych pokus jest całkiem sporo, jak zwykle zresztą kiedy ja jestem na diecie!!!!!!!!!!!! Wczoraj pojechałam do mojej Mamy, a tam co???? Ruskie pierożki!!!!!!!!! No niech to gwint!!!!!!!!!!!!  Ale nie dałam się i nie zjadłam ani jednego!!!!!!!!!!  Dzisiaj znowu dzwoni do mnie mąż i mówi, że podwiezie mi do pracy kebaba z mojej ulubionej knajpki!!!! O fuck, nie jadłam kebabów stamtąd chyba z pół roku!!!! A są najlepsiejsze jakie kiedykolwiek jadłam!!!!  No ale.... nie dałam się!!!!!!!  Nie wiem co oni wszyscy, zmówili się czy co?????? Na pokuszenie mnie wodzą????? Na pokuszenie to tylko ja mogę wodzic, w końcu jestem Ewa, czyli ta co skusiła Adama he he

Moje dzisiejsze menu:

śniadanie: grahamka z dżemem brzoskwiniowym, kawa, mandarynka

2 śniadanie: kefir z otrębami

lunch: kanapka z serkiem twarogowym, banan, jogurt naturalny, herbata

obiad: zapiekany dorsz, zupa pomidorowa z ziemniakami, sok grapefruitowy

przekąska: mus z kaszy manny, miseczka truskawek, herbata

 

1 czerwca 2011 , Komentarze (8)

Pojawiam się i znikam... na Vitalii oczywiście Ciągle brak mi czasu chyba jak każdej pracującej mamie... ostatnio cały mój wolny czas pochłania ogród - warzywa, kwiaty i inne duperele hi hi ale powiem Wam, że bardzo to lubię, brakowało mi w zimie tego dłubania w ziemi he he
Od dzisiaj jestem na diecie "Siła błonnika" z Vitalii... Jak na razie plan posiłków nawet mi się podoba, właściwie to chyba najbardziej podoba mi się to, że ktoś inny planuje za mnie te posiłki, bo ja nie mam już pomysłów a później wrzucam "na ruszt" byle co  Czy któraś z Was była na tej diecie??? Jak ewentualne wrażenia???
Pozdrawiam Was wszystkie i przepraszam że tak mało komentuję....
 

14 maja 2011 , Komentarze (5)

Dziękuję wszystkim za kondolencje... Dziś był pogrzeb Babci... Smutne jest tylko to, że najukochańsza córka Babci (moja ciotka) nie raczyła nawet przyjechac na pogrzeb... Smutny dzień...

12 maja 2011 , Komentarze (6)

Dzisiaj zmarła moja Babcia....  Dożyła pięknego wieku 91 lat... Jeszcze wczoraj wieczorem odwiedziłam ją w szpitalu... Dzisiaj przed południem zmarła... Tak jakby na mnie czekała... Była najbardziej skromną, oddaną rodzinie osobą jaką znam...

Diety oczywiście za bardzo nie ma...

10 maja 2011 , Komentarze (7)

Ależ ten czas leci.... Miałam zrobic wpis po ważeniu w ubiegły poniedziałek no i tak mi jakoś zeszło....  W sumie to nawet nie ma się czym chwalic, niestety... W ubiegły poniedziałek na wadze 73,00 kg, w ten poniedziałek 72,9 kg czyli co tydzień spadek o 100 g!!!!!!!!!  No niech to szlag!!!!!!!!!!!!! Jak tak dalej pojdzie to do wakacji może zrzucę ze 2 kg!!!!!!!!!! Dobra, na dzisiaj koniec wpisu, bo strasznie mnie to denerwuje!!!!!!!!!!

PS. Przepraszam, że nie śledzę Waszych pamiętników i nie komentuję ale ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu... Obiecuję, że nadrobię!!!!!!!!!!

1 maja 2011 , Komentarze (12)

Zrobiłam sobie w pracy naprawdę dluuuugi weekend  Weeknduję się od piątku aż do wtorku  ciekawe tylko kto to nadrobi później? no w sumie to głupie pytanie, bo wiadomo kto - JA!!! Właściwie to w piątek miałam iśc do pracy ale w noc z czwartku na piątek mój najmłodszy synek prawie cały czas przepłakał bo bolało go ucho. Tak więc w piątek z rana musieliśmy odwiedzic Panią Doktor. Diagnoza - oczywiście ostre zapalenie ucha...  chyba to jakieś dziedziczne, bo jak byłam mała to też często to łapałam. Od razu dostaliśmy skierowanie do laryngologa, bo często mu się to zdarza.

Żeby jednak nie było tak kolorowo, to i tak musiałam wpaśc do pracy na jakieś pół godzinki i puścic przelewy, bo to koniec miesiąca, no i od razu puścic przelewy na poniedziałek, bo wypłaty dla nauczycieli... ehhhh... życie....

Myślałam, że chociaż pogoda będzie ładniejsza w ten weekend a tu klapa... Nic mi sie nie chce.... Jestem jak roślinka hi hihi - żeby zyc potrzebuję duuuużo słonka  a za oknem taka wstrętna pogoda, że nawet koniuszka nosa nie chce mi się wystawic z domu

Waga nieznana, zeby się nie stresowac zbyt często ważę się tylko w poniedziałki rano he he  a więc jutro chwila prawdy....

25 kwietnia 2011 , Komentarze (10)

Serdeczne Życzenia Wielkanocne dla Wszystkich  troszkę spóźnione ale szczere

Jak tam u Was Lany Poniedziałek??? Moi chłopcy to takiego Lejka dzisiaj urządzili że nawet gatki musieli zmieniac he he  Łobuzy moje kochane

Dzisiaj moje cotygodniowe ważenie i... mały szok  pomimo świątecznego obżarstwa na wadze jest 1,3 kg spadek!!!!!!!!!!!!!!!  Przed świętami z dietą było super ale w święta nie zamierzam katowac się dietą. Chylę czoła przed tymi, którzy nawet w święta trzymają dietę  Szczerze podziwiam

No to zmieniam pasek i lecę