Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cicha, spokojna, empatyczna 30-latka :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19495
Komentarzy: 171
Założony: 30 lipca 2010
Ostatni wpis: 3 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bananowo

kobieta, 36 lat, Warszawa

168 cm, 109.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 maja 2020 , Komentarze (2)

W dużym stopniu weszłam już w rytm 5 posiłków w ciągu dnia. Upiekłam też pyszne ciasteczka owisiane, przepis znalazłam w internecie. Są zdrowe i pożywne. I wiem co jem :) Dodałam do nich żurawinę, nasiona słonecznika, a na słodkość miód.

Schudłam około kilograma od ostatniego ważenia, ale jeszcze nie będę zmieniać tego na pasku, bo nie pamiętam dokładnej wagi.

Wczoraj zrobiłam też kurczaka curry w mleczku kokosowym. Wyszło pyszne! Bardzo lubię mleczko kokosowe! 

Pozdrawiam, życzę dużo błogosławieństwa na resztę dnia!

28 kwietnia 2020 , Komentarze (8)

Nie wiem poraz który, ale wracam, bo chcę schudnąć. Dla siebie, dla zdrowia, bo jestem katoliczką, a moje ciało jest świątynią Boga! :) Boże proszę Cię o pomoc w odchudzaniu!

Najpierw chcę schudnąć poniżej 100 kg. Nie chcę wybiegać w przyszłość i myśleć jak to będzie jak schudnę więcej. Najpierw chcę skupić się na najbliższym celu. Zważyłam się już chyba po posiłku, więc jest napewno waga z nadwyżką.

Wdrożyłam już dietę, którą też cały czas dopracowuję. Dobrze by było zacząć się ruszać bardziej intensywnie. Dzisiaj byłam na spacerze około godzinnym. 

Nie chcę rezygnowac ze słodyczy, zamiast tych typowych, kupuję sobie batony białkowe bez cukru bialego. Lepsze to niż pełnocukrowe słodycze z białym cukrem.

Dzisiaj późno wstałam, więc i mniej kalorii zjadłam. 

Moje posiłki dzisiaj:

1: owsianka na mleku z cynamonem (~ 450 kcal)

2: potrawka meksykańska (~ 650 kcal)

3: baton proteinowy (190 kcal)

4: będzie pomidor z serem mozzarela  + pozostałości z obiadu (~300 kcal + 300 kcal= 600 kcal)

Bilans dzienny: 1890 kcal - spacer 1h ~ 300 kcal = 1590 kcal

Trochę za mało tych kalorii. Ale dopiero od niecałego tygodnia jestem na diecie. Najtrudniej dla mnie jest zmobilizować się do ruszania się. 

Obliczyłam, że moje zapotrzebowanie kaloryczne wynosi 2400 kcal przy założeniu, że będę ćwiczyć 2-3 x tydzień. Z tymi ćwiczeniami jest kłopot u mnie. Ale pewnie na początku jest trudno, a z czasem może nawet polubię być w ruchu. Chcę zadbać o swoje zdrowie. Przy mojej wadze są problemy zdrowotne, a ja jestem młoda kobitka! 

23 maja 2019 , Skomentuj

No właśnie, stoję w miejscu, trudno mi się ruszyć chociażby na kijki. Żadnego z celów jeszcze nie osiągnęłam, ale wszystko przede mną, wierzę w to!

7 maja 2019 , Skomentuj

No tak, niestety nie udaje mi się z aktywnością fizyczną tak jak zamierzałam, ale nie poddaję się, próbuję dalej. Już jestem bliska korzystania ponownie z roweru miejskiego. A jazda na rowerze przez godzinę to dla mnie około 750 kcal ! Jutro pojadę rowerem na spotkanie modlitwewne, które mam wieczorem. Poza tym zamówiłam zakupy, a wśród nich stewię, którą będę używać do jakiś wypieków zdrowych itd, zamiast zwykłego cukru. Ponoć stewia jest o wiele słodsza niż tradycyjny cukier.

Zamówiłam też nasiona chia :) Zamierzam zrobić deser z nimi. Wiem, że nie można ich zjeść za dużo w ciągu dnia, jest jakiś limit, bodajże 2 łyżeczki tylko.

Z jedzeniem dzisiaj tak sobie. Zjadłam późno śniadanie, koło południa, kanapki i kawałek mango. Potem na 2gie śniadanie też kanapki. Późny obiad, o 18 (o mamo!). No i zaraz zjem kolację, będzie serek wiejski z pomidorem i ogórkiem i kanapeczka do tego. Powiem, że to moje jedzenie jest takie monotonne, chciałabym wpleść w jadłospis coś nowego, bo jem stale te same rzeczy. Ale też jakoś nie mam odwagi, ani chęci mi brak by poeksperymentować. Taki leń się zakradł. Tak wygląda moja dieta. Ale nie poddaje się! Będę zmiany wprowadzać stopniowo.

Dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy, miałam tylko około 2 h pracy. Taka robotka dorywcza na okoł 2 tygodnie. Dobre i to, wpadnie trochę grosza.

Zdrowonie tak sobie, przyplątała się do mnie chrypa i kaszel co jakiś czas. 

No i w ogóle jakoś tak mi jest smutno, bo pewien etap w moim życiu się kończy niedługo, a ja wcale nie chcę, żeby się skończył.

2 maja 2019 , Komentarze (1)

Dzisiaj mam dobry dzień pod względem diety i ogólnie. Nie podjadałam nic słodkiego dzisiaj. Zjadłam 5 podiłków, wypiłam tylko ciut za mało, bo 1,2 l. Jutro postaram się poprawić i wypiję 1,5 l :)

Mam też wyniki badań, niektóre parametry mam nieco podwyższone, cholesterol i trójglicerydy. Nie ma tragedii, ale osoba w moim wieku powinna mieć wyniki perfect. To mnie motywuje do dalszego zrzucania kilogramów i do sportu. Ja kiedyś byłam bardzo usportowiona, chcę do tego chociaż w części wrócić. Przy mojej wadze dobre jest to, że spalam dużo kalorii w czasie 1 h, np. jazdy na rowerze - około 750 kcal albo nordic walking 650 kcal :)

Osiągnięcie pierwszego celu - 1kg przesuwam na 12 maj. To akurat czasu na schudnięcie 1 kg. A potem wyznaczę kolejne terminy. Jak to osiągnę? Nordic walking i jazda na rowerze na przemian co 2 dzień.

Panie mój Boże pomóż mi w zdrowym stylu życia, w zrzucaniu kilogramów.

30 kwietnia 2019 , Komentarze (1)

Już jest pewne, że nie schudnę tego 1 kg do końca kwietnia. Ale to mnie nie martwi za bardzo. Daje sobie czas na chudnięcie, chcę schudnąć zdrowo i bez jo-jo. Dzisiaj boli mnie brzuch, kobiece sprawy. Nie chce mi się jeść ani pić. Nie mam pomysłów na posiłki, wszystko kręci się wokół kilku przepisów, już mi bokiem wychodzą. Potrzebuję nowych przepisów na zdrowe jedzonko. Wiem, wiem, jest ich dużo w internecie. Zamierzam skorzystać i urozmaicić swoją dietę. 

Zmiany, które wprowadziłam w ostatnich tygodniach dobrze wpływają na moje samopoczucie. Piję więcej wody, 1-1,5 l dzięki czemu nie mam już wysuszonej skóry na twarzy i dłoniach. Powinnam w ogóle pić około 2-2,5 l, ale powolutku dojdę do tego. 

Odkąd jem bardziej regularnie, czuję się lepiej i mam odrobinę bardziej płaski brzuch. 

A to dopiero początek. Wierzę, że mi się uda schudnąć! Małymi krokami! Kilogram po kilogramie :)

Teraz zbliża się czas tanich warzyw i owoców, najlepszy czas na odchudzanie.

27 kwietnia 2019 , Komentarze (2)

Tak właściwie nie wiem czy uda mi się schudnąć ten 1 kg do końca kwietnia, zostało coraz mniej dni, ja ulegam drobnym pokusom, jakies ciasteczko, jedno, drugie i tak to jest ze mną :) Ale zobaczę, jutro kolejny marsz z kijkami. Może waga będzie łaskawa i pokaże mi 110 kg :)

Dzisiaj miałam spotkanie urodzinowo-imieninowe. Było sympatycznie. Krótko trwało, bo z 2 godziny tylko, ale było momentami zabawanie. 

Kuszą mnie słodycze, które zostały po spotkaniu, ale nie! Dzisiaj juz tylko woda. Jutro pozwolę sobie na małe co nieco. A w tygodniu zrobię swoją zdrową czekoladę mleczną :) Pycha!

26 kwietnia 2019 , Skomentuj

Właśnie zjadłam obiadek. Zrobiłam duszony schab z kuleczkami ziemniaczanymi. Zjadłam z pomidorem i ogórkiem i sosem tzatziki. Ogólnie dzisiaj dietowanie idzie mi dobrze. Jedyne co, godziny posiłków mam przesunięte o jakąś godzinę, bo nie mogę wstać wcześniej, żeby zjeść śniadanie koło 9. Tak to jest jak człowiek nie pracuje, rozleniwia się :) Ale jutro planuję wstać o 8 :) Dla większości ludzi to żaden wyczyn, dla mnie już tak :) 

No i dzisiaj jakoś mało piję. Jest prawie 17, a ja wypiłam około 0,5 l wody tylko. Ale na śniadanie zjadłam owsiankę na mleku, więc nie jest tak źle.

Nie mam pomysłu na podwieczorek. Muszę oszczędzać, bo jestem bezrobotna, ale wierzę mocno, że Bóg pomoże mi znaleźć wymarzoną pracę. Chciałabym zrobić jakieś swoje zdrowe słodycze, które mogłabym zajadać bez wyrzutów sumienia. Np. zdrową czekoladę mleczną :)

Jutro robię spotkanie urodzinowo-imieninowe. Skończyłam w święta 31 lat :)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

g.20.10

Własnie zaliczyłam nordic-walking 65 minut, przeszłam około 4,8 km. Jak na mnie to duży wyczyn. Według kalkulatora kalorii spaliłam 700 kcal, to jest plus dużej wagi, że jak już się człowiek męczy, to i dużo kalorii spala. Oczywiście lepiej jest ważyć mniej :)

Na kolację będzie sałatka z ciecierzycy z odrobiną fety i z sosem oliwkowo-octowym, uwielbiam ją :)

23 kwietnia 2019 , Komentarze (11)

Wracam na tę stronę, żeby ponownie wziąć się za siebie. Dzisiaj byłam u lekarza i sam mji to powiedział, mnie to zmotywowało do lepszego sposobu życia. Chcę zrzucić nadmiarowe kilogramy! Chcę być szczuplejsza, nie muszę być chuda, wystarczy mi rozmiar L.

Przez ostatni czas nawet o dziwo schudłam 3 kilo bez żądnej diety, po prostu jadłam nieregularnie. Ale na dłuższą metę takie nieregularne jedzenie nie służy organizmowi. 

Dalej będę stosować zasadę 5 posiłków i picie wody + aktywność fizyczna. Chciałabym schudnąć na początek od spacerów, a później przerzucę się na basen lub siłownię.

Moje zapotrzebowanie kaloryczne obliczę jutro. Tak wstępnie wyliczyłam, że aby schudnąć powinnam jeść 2200 kcal. Na ten moment moją jedyną aktywnością są spacery, raczej mało intensywne i około godziny, z różną częstotliwością. 

Dzisiaj wypiłam jak na siebie dużo wody, około 1,5 litra. Chcę dojść do 2 - 2,5 litra na dobę. Ale stopniowo :)

Moje najbliższe cele:

30.04.2019 - 110 kg

31.05.2019 - 107 kg

30.06.2019 - 104 kg

31.07.2019 - 101 kg

30.08.2019 - 98 kg

Śrenio po 3 kg na miesiąc. Czyli zdrowo :) Kolejne cele rozpiszę jak osiągnę wagę 98 kg. Dzisiaj już nie zjem kolacji, bo zjadłam kanapkę i słodkiego wafla. To jeszcze pozostałość ze świąt. Będę chciała też robić swoje zdrowe słodycze, bo nie zamierzam się pod tym względem głodzić :) Będzie pysznie i zdrowo! :)

A teraz życzę wszystkim dobrej nocy! :) Nie mogę doczekać się jutra i mojego dietowania :)

20 stycznia 2019 , Komentarze (3)

Waga poszła w górę, ale w sumie nie ma się co dziwić, bo mało piję, mało raczej jem, organizm robi zapasy. No i też sprawy kobiece się odwlekają już ponad 2 tygodnie. Mam pewnie nagromadzoną wodę w organizmie. 

W nocy kiepski spałam, miałam jakiś nieprzyjemny sen, ktory mnie wybudził, a potem już byłam zbyt spięta, żeby zasnąć i tak się męczyłam dobre kilka godzin. Eh..

Przyda mi się więcej ruchu. Dzisiaj zrobię sobie godzinny spacer. Tak!