Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MirellaSara

kobieta, 32 lat,

168 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 maja 2013 , Komentarze (8)



 jak wygladam teraz ..
Mezus zrobil mi foto, gdy bylismy na spacerze wieczorkiem.. Ja bez makeup - lub tylko z pozostalosciami:) Nie pamietam:)) 
 Bez usmiechu, jakos tak..:)


Ps. Mezus nie umie fot robic;)

Ten sweterek mnie tak poszerza://
( naprawde mam mniejszy brzuch)

heheh, tylko winny sie tlumaczy:)

24 maja 2013 , Komentarze (6)



 hej Kochane!

dziekuje Wam za kazda odpowiedz, za kazde mile slowo:*

Jestem po @, przed jadlam troszke slodkosci, a wczoraj zjadlam jakies 20g czekolady na wieczor... 
I dzisiaj cukierka. Do tego dzisiaj z dietka totalnie klapa.. Bylam w podrozy 10-cio godzinnej. 
Bez sniadania. Ze "smieciowym" jedzeniem.. i weglowodami na kolacje. 

Moje menu: 
caly dzien na kanapkach z bialym pieczywem, miesem i serem, oraz muesli z mlekiem na kolacje. 
Do tego wszystkiego czuje sie taka zmeczona, glowa mnie bardzo boli.. W sumie nie ma co sie dziwic jak przesiedzialam w samochodzie bez klimatyzacji 10h... ( wynajmowalismy  busa) ..

Teraz popijam wode z cytryna. Musze jeszcze zrobic tort na jutrzejsze urodziny tesciowej..
 I sie ogarnac..:) Ale najpierw poodpoczywam.:))

Powiedzcie mi...
Patelnia z Berghoffa, tort bananowy i karta upominkowa moga byc na prezent? To bedzie takie domowe spotkanie przy grillu.. Zadna tam wielka impreza:))

A ja lece sie lenic...:)

21 maja 2013 , Komentarze (20)



 wygladam na te nieszczesne 86kg? 168wzrostu..
Przepraszam ze Was tak mecze..

21 maja 2013 , Komentarze (10)



 wczoraj sie podlamalam. 

Nie wiem sama. Czy te wagi w galeriach sa popsute? 
Czy to ja jestem Hipopotam.?
Zaczelo sie tak:
Pojechalismy z mezem kupic mi buty. 
A ze mezus nie mogl mi uwierzyc, ze moge wazyc wiecej niz 75 kg, namowil mnie na wage. 
W duchu stwierdzilam, ze bede miala motywacje do chudniecia, gdy waga pokaze wiecej niz 75kg. Jakiz moj szok byl, gdy waga pokazala, UWAGA!!! 86.300 KG. Stalam jak wkopana, nie wiedzialam czy smiac sie, czy plakac. Wybralam to pierwsze. Rozesmialam sie. Potem maz sie zwazyl, i trarlalala, wazy mniej ode mnie o 6 kg. Mezus nie mogl uwierzyc, ze moge tyle wazyc, i kazal mi stanac raz jeszcze. Waga pokazala 87.400. 
Widac z tego ze waga jest zepsuta, ale czy ja naprawde przeciazylam juz mego meza?? :((

Wczorajszym wieczorem mialam ochote sie nazrec! 
Przepraszam za te slowo.. Tak,  mialam ochote zjesc ogromnie duzo.
 Ale nie. 
Przelezalam w lozku jakies 3h, ryczac. 
Tak, moglam pocwiczyc, ale uwierzcie nie mialam na to ani sily, ani checi.
 Dobrze ze przed jedzeniem sie powstrzymalam. 
Do dnia wczorajszego czulam sie coraz lepiej w swoim ciele
. Czulam jak chudne, BA! widzialam. 
Od wczorajszego wieczoru nie czuje. Znowu w lustrze widze grubaske. 
Nie ciesza mnie zakupy, wyjscia. Jakas troszke podlamana jestem. 
Chetnie zadzwonilabym do mamy porzalic sie, 
ale mam przeczucie ze okrzyczalaby mnie ze uzalam sie nad soba. 
Nie mam TUTAJ kolezanek, nie mowiac o tych bliskich, bo w "dalekich" jest deficyt. 
Wiec zale sie tu, na Vitalii.. 



Dzisiejsze menu:

1) 2 kanapki z ciemnym pieczywem, biala kielbaska, warzywami i serkiem. 
Herbata + 2 cukierki i kes paczka od meza.(!!!! - po co to mi bylo?)
2) jakies150g jogurtu z jagodami i platkami zborzowymi. + kilka migdalow.
3) ziemniaki, miesko z kury w sosie + salatka z kapusty, salatka z marchwi i czosnku.
4) jeszcze nie bylo. A szczerze to boje sie jesc. Bo mam wrazenie, ze jak zjem to utyje. 


Aktywnosc:

Rano ABS 8min.
3h na shoping.
 Moze cos bedzie jeszcze, jezeli sie zmobilizuje..


Dziewczyny, teraz zdjec sylwetki calej nie mam, ( ale beda ), wiec wstawie Wam moja buzie. 
Powiedzcie, wygladam na 86kg/168?

Jezeli nie, to na ile wygladam?Wiem, wiem, jestem zdesperowana!.....


najostatniejsze.

19 maja 2013 , Komentarze (3)

59
. Day1 squats.

  wypadl .. :)
tak niespodziewanie;)
Sniadanie zjadlam normalnie:) 
No, w miare:))


 Sniadanie - 
Chlebek od babci, z maslem czekoladowym i herbatka. - 400kcal.

Obiad a'la stol szwedzki - 
chyba z 4 czy 5 kanapek, kawaleczek ciasta, ciastko.
 - ogromnie glodna bylam -800 kcal?

3. 
orzeszki, lod striacatella, i kukurydza w czekoladzie. - 500 kcal?

Kolacja
 - najnormalniejsza - 
bulka grahamka z warzywami, biala kielbaska i sosem, posmarowana serkiem
 + kilka paluszkow czosnkowych. - 500 kcal.

(2200)!!!


Caly dzien nieladne jedzenie!...
 i chyba to sobie nazwe, popularnym,
cheat day..


Z cwiczen jednak nie zrezygnuje..

8min abs.
50 squats- day1.

16 maja 2013 , Komentarze (6)



  jakos powoli, powoli ze wszystkim do przodu:)

Odpoczywam sobie, jedzac cynamonowe platki, przegladajac Vitalje;)
 Mezus slodko pochrapuje, a ja grzeje nogi o niego:D Hehe.
 Jakas burzowa pogoda za oknem, troszke zimno.
 Jeszcze nie pada, a musze pojsc po pranie.
 Tak mi sie nie chce zostawiac mezusia samego:D 


Dzisiejsze menu:
1) platki z jogurtem wisniowym.
2) nalesnik z parowka i ketchupem + orzeszki - migdaly.
3) platki cynamonowe. ( duza garsc - ta meska:D) + kanapka z pasta lososiowa i jajkiem.

Duuzo wody;) 


 Dzisiaj zrobilam sobie foto,
 w ostatniej chwili gdy wychodzilam z domu, troszke rozmazane, 
spieszylam sie do cieprliwie czekajacego na mnie Mezusia:) :*
hehe, wiem ze nie jakies tam piekne, nawet troszke paskudne:):*

codziennie cwicze, ale nie duzo. 
zaczelam tez przygode z absami;)
Ogolnie mecze brzuch!:)

12 maja 2013 , Komentarze (6)

dzisiaj zawalilam po calosci.
Od sniadania, do obiadu i przyjazdu do domu bylo okej. W domu zastal mnie niezbyt przyjemny zapach. ( niecierpie tego, btw kto lubi?:D) Otoz, w wynajmowanym przez nas mieszkaniu remont jest, nawet swierzy, ale to jakiej jakosci, pozostawia wiele do znaczenia. W lazience ostatnio przeciekal kran, maz go naprawil. Jednak po kilku dniach wylazlo na wierzch, to co smierdzi, nieladnie mowiac, a mianowicie scianka miedzy lazienka a kuchnia jest mokra, i nieladnie pachnie.. 
Drugi problem to pralka. Tez sie zechciala zepsuc. Ehhh..;/
A trzeci, osobisty.
Wiec mam problemik taki swoj, nieladnie pachnaca kuchnie, i niewyprane ciuchy.
Maz dzisiaj naprawial pralke, meczyl sie, meczyl, i narazie prawie nic..
Sciane suszylam, i trzeba bedzie robic remont.
Na kolacje z tego wszystkiego zjadlam ogrooom!
Loda czekoladowego, 3 parowki, 100g slatki jajecznej z serem, troszke sosu tatar, polowka serka slodkiego 20g, orzeszki - jakies 50g, muesli batonik. ;///

9 maja 2013 , Komentarze (4)



  ABS 8 min - zaliczone.
  Mel B - posladki - zaliczone.
  Hula Hoop - ok 7 min - dawno krecilam, ale troszke jest - zaliczone. 

  Sniadanie: 2 biale kielbaski na goraco, 
                  z musztarda, chrzanem i 2 kromkami chleba z serkiem.
  2. - winogrona ciemne.
  3. makaron ze szpinakiem i piersia z kurczaka, sosem z tunczyka z warzywami. 
  
  I  chyba to wszystko, bo wiecej nie pamietam:) 
  Motywujcie mnie, motywujcie, bo czasami tak bardzo barkuje motywacji... :)

7 maja 2013 , Komentarze (6)



   dzisiaj juz 47  dzien mego odchudzania;) I nie jestem pewna czy oby kilogram schudlam:) Wy  byscie schudly na moim miejescu juz 5, a  nawet 8!:) A ja..:) Ech.. ja to ja. Grubasna, leniwa.. ;) 
Ale i tak sie nie poddaje.. Chociaz to mialoby mi zajac caly rok, zrzuce jakos te kilka kilo. ( ale czy mianem kilka moge okreslic 10 - 12 kg ?) :/
Jednak nie bede marudzic, i pochwale sie, zem cwicze codziennie, z wyjatkiem dnia wczorajszego - moje miesnie musialy odpoczac, bo mialam napuchniete, bolaly mnie strasznie. Jednak po jednym dniu przerwy tak ciezko bylo sie zabrac z powrotem..;) 
Pocwiczylam mel b, brzuch, posladki - ale nie do konca ;/ Tak sie zmachalam!!! ( nie wiem czemu... jakos wczesniej bylo mi latwiej..) I cos jeszcze pocwicze!

4 maja 2013 , Komentarze (13)



  Z racji tego, ze jeszcze jestem w Pl, przegladam foto na kompie mojej sis;)
Z tego pieknego dnia, foto amatorskie:)
20.10.2012 <3.





<3